baaardzo mi przykro

Ivunia nie wiedzialam ... :( Rozpieszczaj je ile sie da, i niech czuja ze jestes z nimi. Pewnie i tak to czuja, glupoty gadam. Ale wiesz co ??? Ja i tak bede myslec pozytywnie i wierzyc ze misiulki beda jeszcze z nami i nie beda cierpiec na tyle zeby uniemozliwilo im to normalne funkcjonowanie. Moze...

moze to co teraz napisze glupio zabrzmi, ale do tej pory jak bylo mi bardzo, bardzo zle przypominalam sobie slowa Boba Dylana "Jesli nawet niebo zmeczylo sie blekitem, nigdy nie gas swiatla nadzieji" i po jakims czasie wszystko wracalo do normy. Ktos kiedys mi napisal na formu, ze nie moge...

trzymam za Was kciuki. Na Majce tez juz wszyscy postawili krzyzyk. Bylam z nia u 4 wetow. I wszyscy mowili to samo, guz, wiekszy od orzecha wloskiego, po dwoch stronach glowki. Najwyzej tydzien zycia. Zalamalam sie bo maluchy byly bardzo malenkie. Zreszta wielu z Was wkurzalo sie ze wypisuje to samo...

Nadzieje mam i to jaaaaka !!!!!!!! Maja smiga po mieszkanku jak nowo narodzona. Juz nie piszczy, karmi maluchy ze hej Nawet wczoraj pozwolila Guciowi obejrzec ta 12 szczurzynkowa zgraje, ktora spodzil Baaardzo, bardzo sie ciesze.

hmmm ... moze masz racje :roll:

ja chyba tez sprobuje, tak na wszelki wypadek. :roll:

Beeata dzieki za rade z okladami, pomogly

malusi wlasnie zaczal biegac i baraszkowac sie z pozostalymi. ufffff a tak sie balam. Chyba jednak sie przejadl i teraz beda na mini diecie Baaardzo sie ciesze. Same dobre wiadomosci dzisiaj

ja tez sie baaardzo ciesze, ze jest jej lepiej, :D ale ciagle mam w glowie to co powiedzial wet, ze nowotwora mozna tylko przygasic, nigdy nie da sie go wyleczyc. No ale poki co - swietujemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Majka ma wolna reke, biega dzis caly dzien i je co chce :roll: No moze troche to kontrol...

z Majka juz lepiej, dzisiaj byla na ostatnim zastrzyku. Baaaaardzo sie cieszymy.

czy ktos z Was slyszal o szczepieniu szczurkow w wieku 6 tyg?? Nazywa sie jakos na od .... nie pamietam nazwy.

jade z nim do weta. Czy ktos z warszawy zna dr Seweryna z Bemowa??? Wezme go z Majka zeby sie nie stresowal. Pozostale sie kotluja to nawet nie zauwaza, ze mamy nie ma.

Od rana lezy na boku. Nie biega jak inne, nic nie je. Taki jest jakis napuchniety bidulek, i jak sie go wezmie na rece to prawie jakby go nie bylo.
Bardzo sie o niego boje.