Ja czasami łączyłam ściółki, głównie w przypadku, gdy ze starej nie starczyło mi na wypełnienie całej kuwety. Nie wiem, dla mnie nie ma w tym nic złego, jeżeli jak napisała Valhalla, są to dobre ściółki. Czasami też sypałam trociny Chipsi i dodatkowo wrzucałam na wierzch lub w pewnych miejscach sian...

Od kiedy jestem na forum, uważałam ją za autorytet w szczurzych sprawach. Nie znałam jej osobiście, ale podziwiałam zaangażowanie i nie poddawanie się w prowadzeniu niezrzeszonej hodowli.

To takie dziwne. W jednej chwili ktoś daje Ci dobrą radę, po chwili zaś już nigdy nie wraca.

Ja też go polecam, dobrze wchłania zapachy i nic nie śmierdzi, jednak jak wchłonie nieczystości, rozsypuje się na drobny pył(ale do tego potrzeba dużo siuśków).
U mnie sprawdzał się dobrze.

Ja tam filmy o miłość oglądać mogę, dla rozrywki i powzruszania się. A potem jestem bardziej czuła dla swojego TŻ.
Prawie jak pranie mózgu.

bo wypłata przyszła;
bo jutro jest niedziela;
bo tramwaj był pusty.

Ech jutro koło z geologi plus dwa sprawozdania, martwa do namalowania... jakby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.

jakaś ryjówka?
Widziałam kiedyś podobne zwierzaki na Animal Planet chyba, tak śmiesznie ruszają tymi noskami.

Mam klatkę z takiej siatki, do kupienia jak napisali przedmówcy - w budowlanym/ogrodniczym typu OBI, Castorama, bądź na allegro.

Znów przekonałam się, że nie powinno się kupować szczurków w sklepie zoologicznym, niestety na własnej skórze. Byłam przed wczoraj z Cookiem(pierwszy szczurek, ze sklepu) u weterynarza, w związku z jego zapaleniem płuc. Okazało się, że ma zrosty na płucach i charkać i świstać będzie już zawsze. Z ka...

Bułka grahamka to to, co uwielbiamy na śniadanie a dziś dodatkowo na kolację kaszka z ryżem o smaku malinowym, w nagrodę za bycie dzielnymi pacjentami.

Fajnie, bo myślałam, że nie można w ogóle, a mam pełno w domu. Faceci raz dorwali kawałeczek i się prawie pozabijali, jak im wyciągałam z pyszczków.

Jakieś dwa tygodnie temu, gdy byłam w lecznicy ze szczurkami, w poczekalni czekała mama z 5-6 letnią dziewczynką oraz świnką morską. Wypytywały, co tam mam - szczury. Mama się rozgadała, mówiła, że sama kiedyś miała, wychwalała, jakie to mądre zwierzątka i jaki to Biscuit jest duży ;) Zaproponowałam...

1 cm powinien starczyć, nawet małe szczurki się nie przecisną.

Szczurki na początku mogą też być zdenerwowane - instynktownie reagują na zapach kota. Mogą panikować i bać się wychodzić z kryjówek. Z czasem jednak powinny się przyzwyczaić.

Też widziałam tą karmę, z serii Vitakraft Fun? bodajże. Pstrokate i kolorowe pudełko, małolat ze szczurkiem na ramieniu na zdjęciu.