foka->wąsy :]

dzieki bardzo...pozostaje mi wiec chyba zostawienie klatki w pokoju bo na wynoszenie jej od czasu do czasu nie bede miala sily(do jej przeniesienia trzeba dwoch silnych facetow...)o kotach nie ma mowy bo moj piesek szczelnie pilnuje podworka(a i szczurow->potrafi siedziec w moim pokoju przed klatka ...

mam male pytanko...czy na okres wakacji moglabym wyniesc klatke szczurasow na podworko? klatka jest zabudowana z trzech stron, stalaby pod zadaszeniem(bez slonca i deszczu) a na noc przykrywalabym ja zeby w ewentualne chlodniejsze noce szczury nie marzly.jak sadzicie?

brrr juz ci mowilam slonko zebys poszla do dr ramm

dziekuje bardzo...faktycznie nie pomyslalam zeby sprawdzic na opakowaniu...(blondynka) pozdrawiam

mam pewne pytanko i prosze o sugestie...planuje zroic samodzielnie "suchy" pokarm dla moich szczurasow.z racji ze pozeraja bardzo duze ilosci, mysle ze to bedzie calkiem niezle rozwiazanie, aby zrobic worek jedzenia :) .mam dostep do roznego rodzaju zboz (dziadkowie mieszkaja na wsi).co pr...

czy tez sie moge pozmucic z innymi?odnawiam dzis smutnik bo mam potrzebe wypowiedzenia tego glosno nie koniecznie osobom ktore mnie znaja...chcialam zapytac jak to jest z tym moim zakichanym szczesciem ze nic mi nie wychodzi? przez caly dzien zbieraja sie male smutne sprawy... na nieszczescie wszyst...

[*]

przepraszam ze wczesniej nie dalam znac...jest lepiej.nie atakuje juz mojej reki gdy wsadzam ja do klatki.ostatnio jednak gdy wyszla z klatki do mnie na lozko i nieznacznie poruszylam sie, od razu sie zjezyla i uciekla do klatki.ale wszystko chyba jest na dobrej drodze P.S Nokeg: na adwokacik to i j...

mimo wszystko warto sprobowac:) obecnie jestem gotowa na wyprobowanie wszystkiego.postaram sie pisac o ewentualnych postepach

dzieki bardzo za rade...bede probowala

tyle ze ma juz w klatce moja koszulke...i mimo to za kazdym razem kiedy wkladam lape dop klatki to sie na nia rzuca z zebami...nie mam mozliwosci wziecia jej nie rece...jezeli biore nawet przez gruba rekawice to sie tak wyrywa ze nie mam sily jej utrzymac...powiedzialabym ze zdziczala do reszty...no...

przeopraszam Cie bardzo za pomylke...wczesniej jakos pisalam dobrze. wynika to chyba z tego ze moja znajoma ma taki nick zawsze...glupie przyzwyczajenie...jeszcze raz przepraszam, a Twoj nick jest oczywiscie dobrze widoczny:)

Natasha : ogonek bez ogonka(niezly paradoks) jest juz u mnie zaczynam oswajanie chociaz widze ze z tym raczej problemow nie bedzie podrap jej siostrzyczke pozdrawiam serdecznie

no to sie nie zastanawiam nawet a sklep znam bardzo dobrze bo czesto tam bywam jutro jade i zabieram panienke do siebie.pozdrawiam serdecznie i dziekuje za cynk