Odmienna 23 lipca jadę do Zakopanego, także może uda nam się jakoś dogadać w sprawie transportu Maluchów.

Małe cukieraski rosną jak na drożdżach a dokazują za całe stado Donek wreszcie się przestał bać Alexa i teraz go atakuje. Deguś zaczyna mieć coraz ciemniejszego nosa i zadek

Coś tam widać

Karen to będziesz przyjeżdżać do mnie na weekendy i miziać Alexa

A co do "velvetinowości", to Alex jak był mały, to wcale nie wyglądał na velveciaka. Zresztą u Alexa tylko jego matka była velveteen, także maluchy mogą być jeszcze mniej poczochrane

[']

To się wygadam, że z Warszawy jak na razie są 2 chętne Ja i Ausaya

ale będziemy zamawiać dopiero w okolicach września

merch pisze:
No teraz to nie wiem, co mam sadzic o tym , ze Limba zapomniala podpisac umowy

Bośmy się zagadały A przypomniało mi się jak Limba była już na przystanku

A tak nawiasem mowiac, to tu chyba Kasiek nie masz swojego tematu o stadzie o !: Wiem wiem...nie mam, ale chyba na razie nie będę nic zakładać :P Agoutek pierwszego dnia dawał czadu, a teraz zrobiło się z niego małe, biedne bobo, leci do pańci bo pańcia przecież obroni. Natomiast himek to mega odwa...

Maluchy są już u mnie :) Toć to istne diabło-szatany >:D Energia ich rozpiera, ale po chwilce kładą się słodko spać :) Dzisiaj było poranne ważenie: Don Ciastek vel Mały Pudzian 133g (!!) Donatello 130g Degas 120g Donek i Deguś zapoznali się dzisiaj z tatą i wujkiem. Z początku nie było żadnego zain...

Merch skarbie - olej to, bo nie warto nawet o "tym" myśleć a już tym bardziej się przejmować.
wiem, wiem łatwo napisać, ale to jedyne wyjście

Masz takie cudne kluseczki, zdrowe, pięknie się rozwijają. Tylko pozazdrościć To jest najważniejsze

Limba może chodzi o to, że w temacie cisza. ..oby...

A zdjęcie maluszka śliczne. Normalnie model Poza cudowna

Dzisiaj musiałam podjąć chyba najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Musiałam pożegnać się z moim najukochańszym ogonkiem Harcerzem. Jak na szczurka to już był wiekowym dziadkiem......Niestety od 2 tygodni jego stan sie pogarszał. Nie chodził, lezał tylko na boczku......reszta przeczuwała co sie dziej...

Nie wiem czy pamiętacie(pewnie nie hihi :lol: ) jak moja Finka miala krawawienia z drog rodnych. Byla leczona antybiotykami i lekami przeciwkrwotocznymi. Dr Bielecki od razu zakwalifikowal dziewczynke na operacje....i slusznie...nie ma co czekac. Po pierwsze szczurzyczka mogla sie wykrwawic, a poza ...

Oj nic sie nie martw. To z pewnościa silna szczurcia i sama sie sobą zajmie. Najważniejsze, że wszytsko sie udało.

U nas było to samo. Nie martw się, szczuraski nie sa takie głupie

Znaczy, że osoby są zdrowe a nie jedzonko. Skoro brzuchy traktują jak śmietniki i wrzucają co popadnie,a nic im nie jest to chyba wniosek jest taki, iz mają zdrowe owe "śmietniki" hie hie hie :lol: