Szczurki znalazły już nowy dom.

Cześć, Sytuacja życiowa zmusiła mnie do przeprowadzki i MUSZĘ oddać swoje ukochane trzy Ogony. W nowym mieszkaniu Szczurków mieć nie mogę, a gdyby nawet to przeszło, nie mogłyby biegać, musiałyby siedzieć ciągle w klatce (w mieszkaniu są koty), a to dla Nich męczarnia, są przyzwyczajone do codzienne...

Porównanie z ruskim weselem rozpierdzieliło mnie na atomy. ;D Klatka jest teraz otwarta przez całą dobę, maluchy robią co im się żywnie podoba. Uczyniłam pokój absolutnie szczuroodpornym dzięki osłonkom na kable z Ikei i paru innym sprytnym rozwiązaniom. Za kilka dni przyjeżdża do nas nowa klatka z ...

Dzieją się rzeczy przełomowe i niesamowite. Wczoraj postanowiłam pierwszy raz po kastracji Feldka spróbować go połączyć z resztą stada. Klatka została wyparzona i dokładnie wyszorowana. Feldek został umieszczony w klatce. Klatka została przykryta kocem, żeby odrobinę moich panów podstresować, bo, ja...

I oto nadeszła wiekopomna chwila. Feldek i Duda są RAZEM. Słowa są tu zbędne, wystarczy spojrzeć:

Dzięki wielkie za pomysły - wybiorę się na rajd po sklepach i coś czuję, że klatusia przejdzie kolejną modernizację (plus znalazłam na allegro taaaką wielką i taaaką fajną klatę pełną gadżetów, ale cicho sza, nie chcę zapeszyć, jeszcze kilka dni do końca licytacji). Eve, o rany rany, to jesteśmy rod...

Nie umiem powstrzymać łez. To najtrudniejsze, pozwolić Aniołkowi odejść. I chociaż wiemy, że tam nie ma już bólu, cierpienia i śmierci, ta wiedza wcale nie sprawia, że jest lżej.

Trzeba patrzeć w górę i wierzyć, że one wszystkie gdzieś tam na nas czekają. I że kiedyś znowu będziemy razem.

Śpij słodko, biały Aniołku. [*]

Napisz nową nazwę tematu to podmienię :) To wyobraź sobie jak się mi oczy spociły jak pewnego pięknego dnia podleciał do mnie Ewoś, położył się obok mnie na łóżku, pomiędzy moją ręką a twarzą (śpię zazwyczaj na własnej zgiętej łapie), wyiskał mnie po ustach i wycałował, a potem się zwinął w kłębek,...

Polecam kolby kokosowe z Vitapolu. Próbowałam wielu różnych kolb i wisiały one w klatkach w nieskończoność, natomiast kokosowe Vitapole znikają w przeciągu dwóch dni. Od razu widać, że moje szczury to moje dzieciaki - jestem znana ze swojego uwielbienia do wszystkiego co kokosowe.

Dzię - ku - je - my! ;D Muszę przyznać, że jest mi ogromnie miło, że ktoś tu zagląda. :) Mam potrzebę zamęczania każdego opowieściami z mojej Szczurolandii, a nie każdego to interesuje. W końcu znalazłam miejsce, gdzie mogę gadać o dzieciakach do woli! Pierwszy pooperacyjny Feldkowy trip poza klatkę...

Wypuściłam Feldka na pół godziny. Przyjął to entuzjastycznie i z miejsca zabrał się do skakania, brykania i wspinaczek, musiałam co chwilę studzić jego zapędy. Opuchlizna zeszła całkowicie, zostały jedynie dwa ślady po cięciach. Będę jeszcze ostrożna. Wystarczyło, że się na moment odwróciłam, a Feld...

Byłam dziś w Ikei, ponieważ po zeszłorocznej wizycie w Sztokholmie mam sentyment do szwedzkiego żarcia i dość często odwiedzam Ikeę w celach czysto gastronomicznych. :P Dzisiaj jednak przyszła mi do głowy taka myśl: a może by pochodzić po Ikei i poszukać jakichś fajnych gadżetów, które mogłyby urozm...

Genialna klatka! I śliczne dziewuszyska, oczywiście. :]

Jestem szczurzym wybiegiem. Kto by pomyślał, że 26-letniej kobicie tak odbije na "stare lata" i zostanie totalnie zaszczurzona, po same uszyska.

Na zdjęciach ja, Smok i malutki Niespodzianek.
http://imgur.com/a/hXaVz