to takie przykre :sad2: [*] oby tam było mu lepiej...

Kaka ja jestem obrażany na każdym kroku i mam kaganiec nałożony przez regulamin i dwa ostrzeżenia gdyż nie mogę się prawie w żaden sposób odgryźć , bo zaraz zostanie to uznane za obrazę. ujadacze - to nie jest obraza tylko prawda na temat niektórych osób z tego forum , które przyczepiają się do mnie...

:| co wam znowu nie pasuje ??????? nie podoba sie - nie wypowiadać sie ! założyłem topic żeby oddać hołd poległemu szczurkowi a nie użerać się z bandą ujadaczy którzy wszystkiego sie czepiają

niedawno uslyszałem od sprzedawcy w zoologu historię jak szczur uciekł mu , zdziczał i buszował przez 2 dni żywiąc sie chomikami z klatek. sprzedawca w koncu go złapał i zabił ale tamten bronił się do końca. gryzł i drapał. bohatersko walczył o życie. postanowiłem założyć mu temat aby nie zaginęła o...

[quote="Dona"]Albo dziabnie w usta. [/quote] zależy który kapturki liżą , albinosy lubią gryźć ale nigdy mocno...

[*] taki młody... całe życie przed nim było zupełnie jak mój TeeR. szczere wyrazy współczucia

olaihekate dzieki za zrozumienie

niech spoczywa w pokoju wiecznym [*]

racja. co do pocałunków z języczkiem to wystarczy że wysmaruję sobie usta czymś apetycznym to od razu jakiś sie skusi

mam pytanie . jak szczur odbiera pocałunek ?? czy podobnie jak my??? - jako wyraz sympatii / miłości ? mam pewne obawy co do tego czy np. pocałunek w główkę nie wywołuje zbyt dużego hałasu dla uszów szczurka , albo nie rodzi obaw w stylu że chcę go zjeść... nie wiem czy nie powinienem zrezygnowac z ...

będę... zapewniam... nie mogę przestac o nim myslec... byl taki strachliwy ale kochaniutki ... po co on właśnie wtedy chciał przejsc :sad2:

sachma - chcial przejsc kiedy wlasnie odsuwalem drzwi zeby uzupelnic szczurkom poidło... nie zauwazylem tego totalnie. reszta - odwalcie sie ode mnie w koncu. przynajmniej dzisiaj... :'( [ Komentarz dodany przez: ESTI : Czw Maj 04, 2006 10:44 pm ] Uwazaj na slowa, przynajmniej dzis i w tym dziale......

to byla szybka śmierć... o tyle pocieszające... dziura już jest... nigdy więcej...

dziś ok. godziny 19:00 zmarł tragicznie jeden z moich ukochanych braci... czarny berk shire o imieniu TeeR. Został przycięty suwanymi drzwiami od szafy kiedy próbował przedostać się z jednej przegrody do drugiej... nie byłem w stanie tego zauważyć... tam było ciemno a on nie piszczał... drzwi zmiażd...

szkoda mi tylko że na pw już nie jest taki szalony czego ode mnie oczekujesz dziecinko ? że zacznę Ci słać wiązanki ?? Ty zaczęłaś dyskusje na PW właściwie nie wiem po kiego grzyba . jak chcesz żebym Ci posłał to nie prowokuj mnie tylko poślij pierwsza , albo sprecyzuj po co do mnie piszesz "s...