Ciąg dalszy tu:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=20565

maleństwa otworzyły oczka

Są są czytajcie uważniee są dwaj chłopcy i jedna kobitka Juz bankowo

Ostatecznie rzecz biorąc Inka zmienia nazwe na Cappuchino a Mokka na Espresso (po ['] braciszkach) Kofeinka zostaje Kofeinką :) a oto zdjęcia z sesji nakrzesłowej: Na pierwszym planie Espresso w tyle od lewej Cappuchino i Kofeinka : http://images25.fotosik.pl/276/1ab1065fd112f76em.jpg Espresso , Kof...

porobiłam zdjęcia Mokaty i kawowych panienek: Mamusia: http://images40.fotosik.pl/12/b599ff503ad00663m.jpg http://images43.fotosik.pl/12/8b1a24f9b36d0bc7m.jpg Mokka: http://images34.fotosik.pl/365/f4c62f66578dd417m.jpg http://images27.fotosik.pl/276/d18d6e161e6a1085m.jpg http://images46.fotosik.pl/1...

Zalbi ja juz sama nie wytrzymuję ehh... malenstwa ;(

Zostały trzy samiczki... Mokata zjadła...Jacobsa... została tylko skórka i ogonek ;(

Nie każdy szczur jest taki sam Nina, widocznie Mokata nie dała rady, Korka też wykarmiła młode przeciez

Byłam u weta i tak. Powiedzial ze maluchy rozwijają się prawidłowo i są zdrowe, nie wie dlaczego byc moze ze Mokata jest młoda i nie podołała, mleko ma, ale mam kupić jakieś i dawać Mokacie do picia. Tak więc zrobiłam... wróciliśmy do domu a Mokata ślicznie pije a pozostałe kluski mają pełne brzusie...

Espi i Cappuchino nie ma już z nami ;( Robiłam co w mojej mocy staram sie uratowac klusie ;( Dlaczego ;( Zostały 3 dziewczynki i jeden pan ;( Jacobs ;(

Pierwsza samiczka - Mokka - http://images43.fotosik.pl/12/7cf57c1ab4541288m.jpg Druga samiczka - Inka - http://images34.fotosik.pl/364/3595e154ddb43d55m.jpg Trzecia samiczka - Kofeina - http://images44.fotosik.pl/12/7b02bcd1ae5eda36m.jpg Pierwszy samczyk - Jacobs - http://images34.fotosik.pl/364/92e...

szóstka... trzech chłopaków i trzy dziewczyny...
Mam nadzieje, że żaden pyszczek już nie odejdzie za tęczowy most... Dzisiejszy widok był okropny...
Porobiłam zdjęcia maluchom... dodam jak dodam... nawet dałam imiona...

5 ;(

Jeszcze rano dzis jeden odszedl... zapomnialam...

3moje maluszki... dzis jak wrocilam zauwazylam ze jeden malec lezy sam... wyziebiony... probowalam go karmic mlekiem kocim (w zoologu bylo) chyba Klara... nie chcial pic... podrzucilam go spowrotem do Mokaty... Oby odzyskał siły