Flexy - nie mam jak dowieźć szczurów do Łodzi niestety:(

Naprawdę nikt nie chce przygarnąć naszych kochanych ogonków? Ze szczurkami do nowego domku pojadą 2 klatki, 2 transporterki i pełna wyprawka. Będziemy dziś u dr Rzepki, około godziny 22.15 jeżeli chciałby ktoś obejrzeć szczurki.

Niestety jak pisałam wcześniej: ogony tylko do zabrania razem - dlatego razem z nimi oddajemy klatkę i całą wyprawkę - zależy nam aby ich nie rozdzielać.

Poniżej link do albumu z naszymi ogonkami, naprawdę nie ma na nie chętnych?
http://imgur.com/a/gWsAA

Jutro postaram się wrzucić zdjęcia, ale szczurki do oddania tylko razem - nie mamy sumienia ich rozdzielać.

Niestety przyszedł ten dzień, który sądziłam że nigdy nie nastąpi. Jesteśmy zmuszeni do znalezienia nowego domku dla naszych 3 pieszczochów. Czeka nas 2 letni wyjazd i nie mamy możliwości zabrania szczurów ze sobą. Bardzo zależy nam na dobrej opiece i kimś kto naprawę kocha szczury. Co oferujemy: - ...

A do mnie właśnie dotarł komplecik - śliczny i cieplutki, w sam raz na zimę bo w domu jeszcze nie grzeją. Dziękuję w imieniu Ogonków:)

Wrzuć jakieś nowe fotki! Bo juz się nie mogę doczekać.

Rzadko się odzywam ale zawsze uważnie czytam wszytkie posty. I od razu na wstępie chciałam podziękować wszyskim którzy tworzą to forum - dzięki wam moj szczurek żyje i ma się dobrze. Pinki jest już dość wiekowy i oprócz tego cierpi na zanik rdzenia kręgowego. Nie przeszkadza mu to jakoś, wprawdzie z...

Rodzice z reguły są okropni :) A powiedz skąd jesteś? Branie ogonków na DT, jak nie wiesz jak rodzice zareagują też nie jest super wyjściem, szczególnie jeżeli nie zgodzą się nawet na trzymanie ich kilku dni i będziesz musiał je znowu oddać. Może w twoim mieście mieszka jakiś forumowicz który mógłby...

We wtorek mój znajomy jedzie z Wrocławia do Warszawy więc jeżeli ktoś chce malucha to możemy zaoferować transport.

Wszystko chyba zależy od kota. Mój kocur mimo nienawiści do innych kotów i psów (przez 1 dzień miałam kociaka którego przekazywałam koleżance i musiał być zamknięty w kuchni bo nasz rzucał się na niego) z łatwością zaakceptował szczura. Nawet bawiły się razem, szczur łapał kota za ogon i biegał za n...

Moje wcinają na sucho:) Wygarniają sobie z torebki łapkami albo wsadzają do środka cały pyszczek. Wyglądają przy tym jak narkomani: cały nos w białym proszku:)

Hmmm, kiwi to nie cytrus. Ale kiwi szczurom też nie wolno!!

Uff, dałam radę:) nie było to takie straszne jak myślałam, ja pewnie byłam bardziej zestresowana niż Roni. Dziękuję za pomoc:)