Szczur a inne zwierzęta

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

szczur a kot

Post autor: ajlii »

Do Anity - owszem, do walk także (stąd brak receptorów bólu w skórze, króciutka sierść itp.).
Urządzano też zawody w polowaniu szczurów - który pies upoluje najwięcej w najkrótszym czasie...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

szczur a kot

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Jak w ksiazce Pratchetta :wink:

Naprawde nie ma receptorow (bolu) w skorze?
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

szczur a kot

Post autor: ajlii »

pomarańczowy jelcz: amstaffy mają receprtory bólowe, ale o wiele mniej niż inne psy... może dlatego są idealnymi towarzyszami zabaw dla dzieci...?
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

szczur a kot

Post autor: Sandrex »

ajli napisala:(ale nie teraz błagam - mam wstręt do psychologii).

- czyzbys studiowala psychologie? Bo gdy cos sie studiuje - to moze to starszliwie obrzydnąć. :roll:
Wake Up Little Sparrow
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

szczur a kot

Post autor: ajlii »

Sandrex: studiowałam...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

szczur a kot

Post autor: Sandrex »

No tak...wspolczuje bo sama trace juz chec na studiowanie (choc to nie psychologia), a to IV rok, wiec jeszcze troche do konca, ale juz blizej niz dalej.

A jesli idzie o kontakt miedzy zwierzetami, nie zalezy to od genow - zwlaszcza gdy zwierzeta chowane sa razem od malego, ze zwierzetami z nawykami, starszymi jest nieco ciezej, i tu raczej moze zdarzyc sie brak akceptacji.
Moja suczka, 12 - letnia od paru lat byla jedynym zwierzeciem w domu, poza tym rozpieszczana cyklicznie przez rodzicow nie potrafi zaakceptowc ogonow.
Liczylam na odruch macierzynski - chec zopiekowanie sie malenstwem (szczurem) - jednkaze nie widze zbytnio pozytywnego nastawienia z jej strony wiec nie chce ryzykowac. A szczury swietnie sobie radza w moim, zamknietym dla psa pokoju.

Sasiadka ma wilczura i obecnie dwa szczury, piesio kocha maluchy, lize je i wrecz 'troske' na pysku gdy ogony biegaja poza klatka.

Ajli, historia o twoim maluchu podobnym do shitzu jest cudna :D
Wake Up Little Sparrow
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

szczur a kot

Post autor: ajlii »

Sandrex: Medo wogóle był cudowny... był ze mną przez połowę mojego życia... odszedł w zeszłym roku, po długiej chorobie... A Tawi to chomik, którego kupiłam na dzień przed wigilią, za pół ceny w zoologicznym, kiedy podsłuchałam rozmowę - chomik miał być dziki, agresywny, niedooswojenia i wogóle jakiś uszkodzony - po prostu do zabicia. Zabrałam go z zamiarem trzymania w akwarium aż po kres jego dni, bez większej chęci do oswajania... po 6 dniach sam wszedł mi na rękę... ja mu tylko zmieniałam wodę, wsypywałam jedzenie, ale nie próbowałam oswajać. Wyrósł, podkarmiany orzechami przez Babcię, na wielkie, piękne chomiczysko o ubarwieniu jak szczurek kapturowy. A agresja wynikała prawdopodobnie z bólu zranionej łapy... Tawi spokojnie dożył swoich dni pod opieką mojej Babci...
Zresztą ja mam szczęście do takich zwierząt... miałam też myszkę-alergiczkę, ze złamanym ogonkiem, która wcale nie rosła (była 1/3 wielkości rodzeństwa)....
A co do moich studiów... to długa historia... ale całkowicie Cię rozumiem ;)
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Sandrex
Posty: 755
Rejestracja: wt sie 31, 2004 8:06 pm

szczur a kot

Post autor: Sandrex »

Czyli z tego co czytam pod twoja opieke trafiaja zwierzeta niedokochane czyli pokrzywdzone...
Ja jak tylko troche stane na nogi, wyprowadze sie chcialabym wziac staruszka ze schroniska - to juz takie moje postanowienie jeszcze na dlugo przed tym zanim pojawily sie szczury.
Tylko tak sobie uswiadamiam, ze przeciez psiula ze schroniska, staruszek, za pewne schorowany a do tego z bagazem wlasnych doswiadczen, moze totalnie nie zaakceptowac ogonkow :( I co z tym fantem zrobic?
Wiem, ze nie ma co sie martwic o przyszlosc, ale chcialabym podejsc do tego dojrzale a w przyszlosci miec i psiesy (za schroniska, bo tu nie chodzo tylko o jedna sztuke psiaka), i koty i ogonki rzecz jasna - jak pogodzic marzenia?
Wake Up Little Sparrow
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

szczur a kot

Post autor: ajlii »

Ja mam teraz pieska ze schroniska - Kazana, ale on był mały jak go braliśmy i wogóle przez przypadek... ale to długa historia...
Bardzo bym chciała też wziąć starego psa i zapewnić mu dom w ostatnich latach jego życia... dobry dom, opiekę, miłość... chętnie psiego kalekę. Miałam już niewidomego psa, umiem sobie poradzić z takim problemem. Niestety, mieszkam w małym mieszkaniu, moge mieć tylko jednego psa (Luna - pudel mojej Mamy to też moja znajda ;)). A niewidomy pies potrzebuje stałego otoczenia, które dobrze zna albo pozna dopiero, ale nie będzie w nim drastycznych zmian (np. ogród, podwórko). Ale jak tylko to będzie możliwe, to pomogę jakiemuś psiemu nieszczęśnikowi...
A co do niekochanych zwierząt - ja mam jakieś szczęście do nich... albo one do mnie... kiedyś zgarnęłam z ulicy zdychającego kota... dwa tygodnie później roznosił mi dom ;)
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

szczur a kot

Post autor: AngelsDream »

Moja kotka ma już okolo 13 lat, świetnie sie trzyma... A wzięlismy ją z ulicy kotną i pół żywą... do dzis żałuję, że maluchów nie udało się uratować. Mysza, jak często jest nazywana, nie wykazuje instynktu łowieckiego, a jej zainteresowanie ogranicza się do próby obwąchania ogonków. Najczęściej ucieka z głośnym miaukiem, jak tylko któryś z nich wystawia pysio przez pręty. Dla dobra zwierząt kot przebywa w pokoju tyko, gdy ja również w nim jestem. Ona jest przecież stara i to szczurki moglyby ją zranić.
Wyjątki i dwa psy.
kpik
Posty: 64
Rejestracja: sob sty 08, 2005 8:57 am

Szczur a inne zwierzęta

Post autor: kpik »

zachorowałam na szczurkową chorobę i wylecze się dopiero jak kupie[ ew.przygarne] jakiegoś ogonka. przyczytałam chyba całe wasze forum i wiele sie dowiedziałam. pozostało mi niewiele pytać, a jedno z nich dotyczy zahowania szczura wobec kanarka. czy szczur bedzie traktował ptaszka jako potencjalną przekąskę, czy nie?? dodam ze czesto kanarek lata po pokoju, jeszcze nie jest dobrze oswojony, ale zdarza mu sie usiasc na biurko itp. gdyby na stole był tez szczur, zaatakowałby???? czy bardziej tolerancyjne wobec kanarka bedą samce czy samiczki??
z góry dziekuje za wyczerpujące odpowiedzi :wink:
Ostatnio zmieniony ndz paź 15, 2006 9:46 am przez kpik, łącznie zmieniany 1 raz.
nutka & ola
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

Szczur i kanarek.

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Szczur bedzie raczej w roli drapiezcy,ale sadze,ze kanarek wyczuje niebezpieczenstwo (ew.ucz go juz teraz,ze na biurku nie wolno siadac,lub nie puszczaj szczura na biurko).


A tak na marginesie,to przygarnij,nie kupuj...
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

Szczur i kanarek.

Post autor: ajlii »

Podobno szczury łowią nawet rybki w akwarium... Ale czytała też historię jak 3 szczury i chomik żyją w jednej klatce w całkowitej zgodzie...
Niestety, nie będziesz miał pewności póki sam się nie przekonasz... ale myślę że szzurek od maleńkości wychowywany w towarzystwie kanarka będzie go raczej traktował jak członka stada, a nie potencjalną przekąskę...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
maka
Posty: 207
Rejestracja: pn paź 04, 2004 7:39 pm

Szczur i kanarek.

Post autor: maka »

kanarek ucieknie,to jest w jego genach...........widzi jakies zwierze -uciaka
naprawde nie ma obawy.........gorzej z duza papuga,one wierza w swoje silne dzioby,ale ciebie to nie dotyczy
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Szczur i kanarek.

Post autor: jokada »

tylko ze jak w przypadku kazdego zwierzęcia, może być jakiś 'wypadek' - kanarek nie ucieknie, albo szczur włamie sie jakoś do jego klatki... nie wiem... - w kazdym razie uwązać trzeba

na liście dyskusyjnej ktos opisywał historie ze szczurami i krabem - niby w zamknietym akwa trzymanym
a jednak było juz zapózno :?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”