Same otwieraja sobie klatkę
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Same otwieraja sobie klatkę
Ja miałam 2 szczurzyczki przez 2 lata (jedna odeszła w zeszłym tygodniu) i nie otwierały klatki NIGDY!!!! A teraz wzięłam jednego Pana i drugiej nocy juz biegał po pokoju!!! Tylko on chyba do Rudej startuje.... i stąd cały czas kombinuje co się teraz da otworzyć
Ostatnio zmieniony czw mar 01, 2007 7:21 am przez jo_anna20, łącznie zmieniany 1 raz.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
RE: Same otwieraja sobie klatkę
Heh..rozsmieszyl mnie ten temat,a oto dlaczego:
ostatnio siedzimy z Szymonem i nagle szczury sa na lozku - wytlumaczylismy sobie,ze jakos nie domknelismy klatki czy cos. dzis o 6 rano budze sie ze szczurami na nogach,przestalo mi to pasowac na przypadek.zamknelam je i polozylam sie spac. po 2 minutach uslyszalam jak drzwiczki od klatki uderzaja o lozko i znowu smrodki na nogach.zamknelam i czatowalam. i co? Ciri staje na schodkach,zapiera sie, napiera przednimi lapkami na dzrwiczki i voila! mimo,ze mocno wygielam zamknieciew dol, pare minut temu tez udalo jej sie to otworzyc,dobrze,ze bylam w akademiku, bo inaczej to nie wiem:)
a dlaczego tak smieszy mnie temat? bo Ciri to siostra Malinki:)
ostatnio siedzimy z Szymonem i nagle szczury sa na lozku - wytlumaczylismy sobie,ze jakos nie domknelismy klatki czy cos. dzis o 6 rano budze sie ze szczurami na nogach,przestalo mi to pasowac na przypadek.zamknelam je i polozylam sie spac. po 2 minutach uslyszalam jak drzwiczki od klatki uderzaja o lozko i znowu smrodki na nogach.zamknelam i czatowalam. i co? Ciri staje na schodkach,zapiera sie, napiera przednimi lapkami na dzrwiczki i voila! mimo,ze mocno wygielam zamknieciew dol, pare minut temu tez udalo jej sie to otworzyc,dobrze,ze bylam w akademiku, bo inaczej to nie wiem:)
a dlaczego tak smieszy mnie temat? bo Ciri to siostra Malinki:)
RE: Same otwieraja sobie klatkę
U mnie to samo Dee Dee umie sobie otworzyc drzwiczki, dlatego jak mnie nie ma w domu, to zamykam klatki na takie male klodeczki. Wtedy sobie nie mogą otworzyc, a ja spokojna jestem, ze nie wylezą i nic sie nie stanie
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Same otwieraja sobie klatkę
Moje już do tego dążą... ale im jeszcze daleko, coś zrezygnowały z prób ostatnio
U mnie: Vincent i Duke ♥
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
Odeszły: Misia [*], Gaja [*], Chisa [*]
RE: Same otwieraja sobie klatkę
a ja mam takie grzeczne dzieci...
wczoraj wstawiłam je po bieganiu do klatki. i zaczęliśmy film oglądać. w połowie filmu okazało się, że klapa górna jest niedomknięta - poznałam po dwóch szczurach łażących sobie po "dachu". przez ponad pół godziny maluchy miały otwarte, ale wyszły tylko dwa, bez większego przekonania, a reszta ułożona spać tylko się przyglądała... na razie drzwiczek nie próbują otwierać. zresztą te są dość pancerne
wczoraj wstawiłam je po bieganiu do klatki. i zaczęliśmy film oglądać. w połowie filmu okazało się, że klapa górna jest niedomknięta - poznałam po dwóch szczurach łażących sobie po "dachu". przez ponad pół godziny maluchy miały otwarte, ale wyszły tylko dwa, bez większego przekonania, a reszta ułożona spać tylko się przyglądała... na razie drzwiczek nie próbują otwierać. zresztą te są dość pancerne
ten się nie myli, kto nic nie robi
-
- Posty: 21
- Rejestracja: czw maja 25, 2006 10:40 am
RE: Same otwieraja sobie klatkę
W poprzedniej klatce Kropka nauczyła się otwierać drzwiczki. Otwierała sobie je w nocy a rano kuchnia wyglądała jakby przeszło przez nią tornado. Przewrócony kosz, porozrzucane śmieci, ponadgryzane owoce i warzywa zostawione na blacie, podziurawione spodnie zostawione w kuchni.
W końcu kupiłam mały karabińczyk i na niego zamykalam klatkę.
Teraz w nowej klatce Kropka jeszcze nie odkryla jak się otwiera te drzwiczki.
W końcu kupiłam mały karabińczyk i na niego zamykalam klatkę.
Teraz w nowej klatce Kropka jeszcze nie odkryla jak się otwiera te drzwiczki.
Kropka (czarna) & Ganja (husky)
RE: Same otwieraja sobie klatkę
No i masz babo placek - Majka nauczyła się otwierać klatkę :?
Klatka pożyczona (na czas gdy małe urosną i nie będą już mogły wyłazić między prętami w szynszylówce, którą dla nich kupiłam ) od Elly. I co zabawne - jej ciury też umiały sobie otwierać drzwiczki, ale tylko dolne. Natomiast Maja umie tylko górne
Byłam już skłonna skorzystać z kłódkowego patentu, jednak gdzieś na początku tego tematu Esti dała chyba (mam nadzieję że taki się właśnie okaże) dużo prostszy i tańszy sposób - klamra/spinacz/etc., taki do wieszania prania
A więc od dziś wdrażam ten pomysł w życie i zobaczymy jak z tym sobie Maja poradzi )
Klatka pożyczona (na czas gdy małe urosną i nie będą już mogły wyłazić między prętami w szynszylówce, którą dla nich kupiłam ) od Elly. I co zabawne - jej ciury też umiały sobie otwierać drzwiczki, ale tylko dolne. Natomiast Maja umie tylko górne
Byłam już skłonna skorzystać z kłódkowego patentu, jednak gdzieś na początku tego tematu Esti dała chyba (mam nadzieję że taki się właśnie okaże) dużo prostszy i tańszy sposób - klamra/spinacz/etc., taki do wieszania prania
A więc od dziś wdrażam ten pomysł w życie i zobaczymy jak z tym sobie Maja poradzi )
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: Same otwieraja sobie klatkę
Nie chcę nikogo martwić, ale mój Heniek właśnie dziś w nocy nauczył się pokonywać stos klamerek do bielizny wiszący na drzwiczkach (bo jedną klamerkę to zdejmował z zamkniętymi oczkami)...... i znów musiałam wrócić do kłódki, którą POTWORNIE hałasuje całą noc.......
Zastanawiam się tylko jaki sposób będę musiała wymyślić jak np. przegryzie kłódkę, bo dziś juz uważam,że da sobie z tym radę.....
Zastanawiam się tylko jaki sposób będę musiała wymyślić jak np. przegryzie kłódkę, bo dziś juz uważam,że da sobie z tym radę.....
Ostatnio zmieniony śr mar 07, 2007 12:59 pm przez jo_anna20, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Same otwieraja sobie klatkę
moja raz otworzyła jak byłam na feriach,siedze se z koleżanka i nagle bum drzwiczki sie otworzyły,ale potem ju nie otwierała:P
od 07.03.2008 Mgiełka
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
RE: Same otwieraja sobie klatkę
moje chłopaki jeszcze sobie nie otwierają klatki, ale jak tak czytam, to podejrzewam, że zaczną (; chociaż Pi to chyba jest na to za leniwy.
♥ Bubumen i Hans Pimmel || i'm taking my rats. those are my friends for the tour.
Re: Same otwieraja sobie klatkę
U nas w stadzie, jako pierwsza Wyploszynka zaczela otwierac drzwiczki - te boczne;
Specjalistka od rzwiczek gornych - poziomych, z ostatniego pietra jest Indirka
Szyfcia korzysta z uprzejmosci dziewczyn
Specjalistka od rzwiczek gornych - poziomych, z ostatniego pietra jest Indirka
Szyfcia korzysta z uprzejmosci dziewczyn
Ze mną :
W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo
W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo
Re: Same otwieraja sobie klatkę
Jeżeli macie problem z otwieraniem drzwiczek przez szczury to prostym i wygodnym rozwiązaniem jest blokowanie ich przy pomocy spinacza do bielizny. Wystarczy przypiąć go tak, by równocześnie łapał boczny pręt drzwiczek i boczną "futrynę".
Re: Same otwieraja sobie klatkę
Hmmm... kilka postów wyżej ktoś pisze, że szczury już opanowały otwieranie klamerek
A może zastosować spinacz do papieru, ale nie taki zwykły tylko coś w tym stylu:
To trudniej odpiąć niż klamerkę (chyba)
A może zastosować spinacz do papieru, ale nie taki zwykły tylko coś w tym stylu:
To trudniej odpiąć niż klamerkę (chyba)
Re: Same otwieraja sobie klatkę
No też dobry pomysł, bo właśnie w ten deseń trzeba kombinować. Jednak taki spinacz nie wejdzie między pręty.Gecko pisze:Hmmm... kilka postów wyżej ktoś pisze, że szczury już opanowały otwieranie klamerek
A może zastosować spinacz do papieru, ale nie taki zwykły tylko coś w tym stylu:
To trudniej odpiąć niż klamerkę (chyba)
Ja spinam bok drzwiczek razem z "futryną", więc spinacz musi się mieścić między prętami. U mnie doskonale sprawdziły się zwykłe spinacze, właściwie identyczne, jak na tym zdjęciu: http://cokupic.pl/i/c_big3720839.jpg
Re: Same otwieraja sobie klatkę
Kwestia tego jak chcesz zapinać i wielkości spinacza, bo robi się takie od bardzo małych po bardzo duże, sam mam teraz przed sobą na biurku ze 4 różne wielkościPawwwle pisze:No też dobry pomysł, bo właśnie w ten deseń trzeba kombinować. Jednak taki spinacz nie wejdzie między pręty.