mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
moje biegaja głuwnie po biurku bo nie wymyśliłem jeszcze jak im zejścia porobić bo biurko jest na wysokości metra
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Szczurkowi w nocy biegania nigdy dość (inna sprawa w dzień), a zmęczyc bestyjkę... chyba się nie daje.
Ja polecam drugiego szczurka zafundować małej. Moja Henia też sie tak opierała jak była sama, a jak już ją wsadziłam do klatki to siedziała taka mała smutna królewna...
Z dwoma szczurkami naprawdę nie mam więcej kłopotu jak z jednym, a im samym jest weselej (i jest do kogo się przytulić, jak jest strasznie lub chłodno...).
Jeżeli boisz się łączenia, to możesz wybrac sobie szczurka z hodowli, pojechać ze swoją tam i zobaczyć, czy się małe polubią jeszcze wówczas, jak potencjalna koleżanka będzie mamę doić. Jak się nie polubią to... zmienić potencjalna koleżankę
A moje ostatnio też tak jakoś nie wykazują ochoty do biegania po meblach (na podłogę nie mogę ich puszczać ). Trochę pobiegają, pogryzą książek i tyle. Tylko łóżko z poduszkami i pogryzionymi już kocami zwiniętymi "byle jak" cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem
Ja polecam drugiego szczurka zafundować małej. Moja Henia też sie tak opierała jak była sama, a jak już ją wsadziłam do klatki to siedziała taka mała smutna królewna...
Z dwoma szczurkami naprawdę nie mam więcej kłopotu jak z jednym, a im samym jest weselej (i jest do kogo się przytulić, jak jest strasznie lub chłodno...).
Jeżeli boisz się łączenia, to możesz wybrac sobie szczurka z hodowli, pojechać ze swoją tam i zobaczyć, czy się małe polubią jeszcze wówczas, jak potencjalna koleżanka będzie mamę doić. Jak się nie polubią to... zmienić potencjalna koleżankę
A moje ostatnio też tak jakoś nie wykazują ochoty do biegania po meblach (na podłogę nie mogę ich puszczać ). Trochę pobiegają, pogryzą książek i tyle. Tylko łóżko z poduszkami i pogryzionymi już kocami zwiniętymi "byle jak" cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem
-
- Posty: 279
- Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am
Big problem ! - HELP !!!
Witajcie!
Mam ogromny problem ze szczuraskiem.
Otóż Kaja wczoraj uciekła. Po prostu ... otworzyła drzwiczki klatki i wyszła !
Po długich poszukiwaniach dzis kolo 12 ją znalazłam.
I to zaczyna się właśnie ten BIG PROBLEM
Kaja tak zasmakowała wolności, że bez przerwy chce uciekać. Gryzie pręty klatki (czego wcześniej nie robiła), usiłuje otworzyć drzwiczki (które zabezpieczyłam drutem i sznurkiem), gdy ją wyjmuje chce zeskoczyć i uciec.
Dodatkowo po prostu zdziczała, usiłuje mnie gryźć, chce uciekać, i w ogóle jest taka dzika.
Poradzcie co mam robic. Nie chcę, żeby cały czas usiłowała się wydostać z klatki (dodam, że ma wielką klatkę - 80x45x70, ma w niej dużo 'zabawek'), nie chcę, żeby próbowała uciekać ... chcę odzyskać dawną Kaję
Mam ogromny problem ze szczuraskiem.
Otóż Kaja wczoraj uciekła. Po prostu ... otworzyła drzwiczki klatki i wyszła !
Po długich poszukiwaniach dzis kolo 12 ją znalazłam.
I to zaczyna się właśnie ten BIG PROBLEM
Kaja tak zasmakowała wolności, że bez przerwy chce uciekać. Gryzie pręty klatki (czego wcześniej nie robiła), usiłuje otworzyć drzwiczki (które zabezpieczyłam drutem i sznurkiem), gdy ją wyjmuje chce zeskoczyć i uciec.
Dodatkowo po prostu zdziczała, usiłuje mnie gryźć, chce uciekać, i w ogóle jest taka dzika.
Poradzcie co mam robic. Nie chcę, żeby cały czas usiłowała się wydostać z klatki (dodam, że ma wielką klatkę - 80x45x70, ma w niej dużo 'zabawek'), nie chcę, żeby próbowała uciekać ... chcę odzyskać dawną Kaję
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
A wypuszczasz ją na wybieganie się? Może za mało ma tego biegania? Może dobrze by było zabezpieczyć pokój i wypuszczać szczurkę i bawić się z nią.
A może jak gryzie to cos ją boli np. łapka bo sobie uszkodziła jak uciekła?
A może jak gryzie to cos ją boli np. łapka bo sobie uszkodziła jak uciekła?
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
-
- Posty: 279
- Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Biega dużo, własciwie to więcej biega niż siedzi w klatce ... praktycznie jkaby się zastanowić, to nawet jak nikogo nie ma w domu, to szczurcia jest nieraz wypuszczona ... Ale zawsze wraca, przychodzi na wołanie. A wczoraj -bum! wyleciała z klatki i przepadła.
Nie wiem, czy ją coś boli, raczej tego nie okazuje.
Nie wiem, czy ją coś boli, raczej tego nie okazuje.
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Poprostu za każdym razem jak będzie gryśc pręty dmuchaj jej w pyszczek a jak bedzie wylatywaćz z klatki to w pupe i wiem dlaczego tak ci gryzie klatke!!: bo się nudzi, jej potrzebny jest drugi szczur jak dostanie samczyka kastrata bądź samiczke t się napewno powinna uspokoić.
Malina
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
A ile ma szczurcia?
Zastanawiam się, bo szczurki inaczej się zaczynają zachowywać jak mają ciążę urojoną...może ją też to spotkało.
Zastanawiam się, bo szczurki inaczej się zaczynają zachowywać jak mają ciążę urojoną...może ją też to spotkało.
-
- Posty: 279
- Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Wieku szczurci tak naprawdę ... nie znam ... głupio się przyznać. Kupowałam ją w sklepie zoologicznym, i kobieta powiedziała, że ma ok. 3 m-cy, no ale czy ja wiem ... jest strasznie duża (22 cm bez ogonka!) !!!
Ciąża urojona mówisz ... być może. A czu szczurcie budują wtedy gniazdo? Bo jesli tak, to u mojej takich objawów nie widzę.
Nie wiem, czy się nudzi, być może. Ale przypominam Wam, że to się stało nagle, od momentu kiedy uciekła z klatki. Wcześniej było zupełnie w porządku, była zwykłym wesołym i żywym szczurkiem. A jak uciekła, to czar prysł ...
Ciąża urojona mówisz ... być może. A czu szczurcie budują wtedy gniazdo? Bo jesli tak, to u mojej takich objawów nie widzę.
Nie wiem, czy się nudzi, być może. Ale przypominam Wam, że to się stało nagle, od momentu kiedy uciekła z klatki. Wcześniej było zupełnie w porządku, była zwykłym wesołym i żywym szczurkiem. A jak uciekła, to czar prysł ...
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
doskonale Cię rozumiem!
moja szczura już tak ma, że jak ją "pokojowo" wyjmę z klateczki i pomiętoszę, to potem po zeskoczeniu na podłogę i tak przychodzi.
a jak sobie ucieknie tzn. wysmyknie się z klatki, kiedy próbuję jej to uniemożliwić (bo np. wychodzę z domu i nie mogę zostawić jej na wolności) to za nic nie przyjdzie i niestety czsem musiałam się już posuwać do drastycznych metod perswazji tj. odsuwanie komody i wyciąganie szczurasa...
chyba im się włącza taki " pstryczek" i dziczeją, niewiadomo dlaczego...
poróbuję rozwiązać ten problem przez ponowne "oswajanie"- na razie zrezygnowałam z wypuszczania jej na podłogę, bo nie chcę jej stresować łapaniem, które na pewno wydaje się jej brutalne...
dlatego albo noszę ją przy sobie albo puszczam na biurko z którego nie ma możliwości ucieczki, bo odstawiam wszystko po czym mogłaby zejść.
niestety nie wiem, czy to pomoże (pisałam o tym w poście pt."zdziczała") zamierzam się też w wolnej chwili wybrać na konsultację do weta
moja szczura już tak ma, że jak ją "pokojowo" wyjmę z klateczki i pomiętoszę, to potem po zeskoczeniu na podłogę i tak przychodzi.
a jak sobie ucieknie tzn. wysmyknie się z klatki, kiedy próbuję jej to uniemożliwić (bo np. wychodzę z domu i nie mogę zostawić jej na wolności) to za nic nie przyjdzie i niestety czsem musiałam się już posuwać do drastycznych metod perswazji tj. odsuwanie komody i wyciąganie szczurasa...
chyba im się włącza taki " pstryczek" i dziczeją, niewiadomo dlaczego...
poróbuję rozwiązać ten problem przez ponowne "oswajanie"- na razie zrezygnowałam z wypuszczania jej na podłogę, bo nie chcę jej stresować łapaniem, które na pewno wydaje się jej brutalne...
dlatego albo noszę ją przy sobie albo puszczam na biurko z którego nie ma możliwości ucieczki, bo odstawiam wszystko po czym mogłaby zejść.
niestety nie wiem, czy to pomoże (pisałam o tym w poście pt."zdziczała") zamierzam się też w wolnej chwili wybrać na konsultację do weta
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Moja mała też mi zwiała i to dziś w nocy, dokładnie 1:35. Zapomniałam wieczorem zamknąć górnych drzwiczek od klatki. Na szczęście nie wyszła z łóżka, ale bałam się że ją przygnieciemy jak będzie hasać. Zamknęłam ją potem w klatce, zapierała się łapkami i uciekała, bo nie chciała wracać i była strasznie zła, więc zrobiła sobie bałagan. Najlepsze jest to ,że rano patrzę jakaś gąbka w klatce, a ona na ucieczce zerzarła mojej myszce Miki (50 cm, maskotka) część nogi, już zszyłam, ale zastanawiałam się najpierw co ja mogę do takiej dziury wkładać, może kubek lub coś tam innego....
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Moja Mysza ( imie szczurci) jest taka madra ze jak chce to potrafi pokonac wszelkie zabezpieczenia zamykajace klatke, jej drzwiczki niedosc ze bardzo ciezko sie otwieraja , to dodtakowo zamykam jeszcze klamerkami, nie wiem jak ale czasem je otwiera zdarza sie to jak nie moze spac w nocy. I kiedys wlasnie tak wyszla, obudizlam sie jak po mnie chodzila bylam w szoku, ale schowalam ja spowrotem do klatki, na drugi dzien zachowywala sie normalnie ( naszczescie). A to ze twoja szczurcia jest zdziczala moze jest spowodowane rują? moja jak ma ruje to jest strasznie zdziczala, boi sie wszystkiego i prawie wogule do mnie nie podchodzi....
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Mojej malinie tylko odwala i się rzuca :lol: przez klatke jak jej daje chlebek bądź jakieś inne żarełko a jak przystawiam własne palce to tylko wącha i zajmuje się własnymi sprawami.
Malina
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
Moja Mysza tez wariuje jak jej cos do klatki niose i nie gryzie mnie ani nikogo z domownikow gdy wklada sie do klatki palce, problem jednak pojawia sie gdy ktos obcy probuje sie do niej zblizyc, staje sie dla tej osoby bardzo agresywna, lapie za palce i gryzie ( nawet jak nie jest w klatce) czasem nawet syczy ze zlosci, nie wiem co jej wtedy odbija i dlaczego nie lubi obcych
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
moj Osama jest najlepszy. raz tylko jeden raz udalo mu sie samodzielnie wydostac z klatki. byl srodek nocy. i gdzie poszedl maly uciekinier? wskoczyl na lozko i sie do mnie przytulil
mój szczur nie chce siedzieć w klatce :)
peciak nigdy nie uciekl. nigdy nikogo nie ugryzl.
podobno kiedys przy oswajaniu tak "dziabnal" kube, ze po prostu doktnal go zabkami i wyplul :] ale to zdarzylo sie moze ze dwa razy.
potrafil zasnac chyba u kazdego na rekach, jak ten go wzial. ale jak bylismy gdzies np. w metrze to nie wchodzil sam na obce osoby (ale jesli ktos go do tego zachecil to a jakze - pchal sie pelnym pyszczkiem :] )
nawet jak mielismy malucha kolegi u siebie (peciak juz byl wtedy dorosly) to maluch probowal sie bic z naszym peciuchem, a peciak tylko ziewal na niego.
byl niezwykle spokojnym i zaspanym szczurasem
podobno kiedys przy oswajaniu tak "dziabnal" kube, ze po prostu doktnal go zabkami i wyplul :] ale to zdarzylo sie moze ze dwa razy.
potrafil zasnac chyba u kazdego na rekach, jak ten go wzial. ale jak bylismy gdzies np. w metrze to nie wchodzil sam na obce osoby (ale jesli ktos go do tego zachecil to a jakze - pchal sie pelnym pyszczkiem :] )
nawet jak mielismy malucha kolegi u siebie (peciak juz byl wtedy dorosly) to maluch probowal sie bic z naszym peciuchem, a peciak tylko ziewal na niego.
byl niezwykle spokojnym i zaspanym szczurasem