[Uklad hormonalny] - Krecenie sie w kolko, noszenie ogona, b
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Odbiło jej? A może hormony..
nie wiem, ale spróbuj może paranoic pregnancy?
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Z http://www.ratbehavior.org/WhatIsMyRatD ... ilCarrying
2.7 Why does my rat carry its tail in its mouth?
A rat may pick up its tail in its mouth and carry it. Tail carrying is a rare behavior that has not been well studied and is not well understood. However, it may be a form of displaced maternal behavior. A nesting rat deprived of normal nesting material may carry her own tail and try to build a nest with it. A nursing mother rat may retrieve her own tail to the nest, like a pup.
Tłumaczenie: Dlaczego mój szczur nosi ogon w pyszczku?
Szczur może brać ogon w zęby i przenosić go. Noszenie ogona jest rzadkim zachowaniem, które nie zostało dobrze zbadane ani zrozumiane. W każdym razie może być to rodzaj źle umiejscowionego instynktu macierzyńskiego. Szczur budujący gniazdo, pozbawiony normalnego materiału, może przenosić swój własny ogon i próbować zbudować gniazdo właśnie z niego. Karmiąca matka może zanosić swój ogon do gniazda tak jak małe szczurzątka.
2.7 Why does my rat carry its tail in its mouth?
A rat may pick up its tail in its mouth and carry it. Tail carrying is a rare behavior that has not been well studied and is not well understood. However, it may be a form of displaced maternal behavior. A nesting rat deprived of normal nesting material may carry her own tail and try to build a nest with it. A nursing mother rat may retrieve her own tail to the nest, like a pup.
Tłumaczenie: Dlaczego mój szczur nosi ogon w pyszczku?
Szczur może brać ogon w zęby i przenosić go. Noszenie ogona jest rzadkim zachowaniem, które nie zostało dobrze zbadane ani zrozumiane. W każdym razie może być to rodzaj źle umiejscowionego instynktu macierzyńskiego. Szczur budujący gniazdo, pozbawiony normalnego materiału, może przenosić swój własny ogon i próbować zbudować gniazdo właśnie z niego. Karmiąca matka może zanosić swój ogon do gniazda tak jak małe szczurzątka.
Ostatnio zmieniony wt kwie 17, 2007 5:25 pm przez jutka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
RE: Odbiło jej? A może hormony..
O, to tak jak myslalam od początku, ze jej sie wydaje, ze to material na gniazdko albo jej dziecko. Dzięki Jutka. Ja wpisywalam inne hasła i mi sie nic nie wyswietlało.
edit.
To co tu w takim razie zrobic, dac jej ogromna ilosc husteczek itp, zeby sie w koncu do tego domku nie zmiescila? Moze wtedy przestanie nosic ten ogon..
edit.
To co tu w takim razie zrobic, dac jej ogromna ilosc husteczek itp, zeby sie w koncu do tego domku nie zmiescila? Moze wtedy przestanie nosic ten ogon..
Ostatnio zmieniony wt kwie 17, 2007 5:40 pm przez Elly, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Odbiło jej? A może hormony..
może tak i trochę patyczków , no i może jeszcze male szczurzatko przyganij niech się wykażę
RE: Odbiło jej? A może hormony..
I od nowa to samo.. miesiąc mniej wiecej bylo dobrze, a teraz znow zauwazylam, ze sie kreci. Psuje hamak i zaciąga tasiemki od niego do domku.. wkopuje zwirek..zrywa kore, a w zasadzie jej resztki z konaru do domku. No znów to samo. Jezeli to wczesniej była ciąza urojona, to moze byc jeszcze raz? Bo sie zastanawiam czy ona bedzie sie tak krecic juz zawsze? Nie jest to przyjemny widok
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Rozmawiałam z lekarzami - takie poziomy hormonów są bardzo wyniszczające dla organizmu - szczurzynka młoda nie jest i pewnie kastracja jej odpada?
Wyjątki i dwa psy.
RE: Odbiło jej? A może hormony..
....................
Ostatnio zmieniony pn maja 21, 2007 7:21 pm przez Rilla, łącznie zmieniany 1 raz.
"Reszta jest milczeniem..."
William Shakespeare
William Shakespeare
RE: Odbiło jej? A może hormony..
BZDURA! Szerzenie takich przesądów powinno być zabronione, bo w schroniskach widać, do czego prowadzi. Ani suka, ani szczurzuca NIE MUSI MIEĆ MŁODYCH. Żadnej z nich dzieci do szczęścia nie są potrzebne. Zwierzęciem kierują hormony, instynkt. Jeśli z powodu tych hormonów czuje się źle lub dziwnie zachowuje, rozwiązaniem NIE JEST i NIE MOŻE BYĆ dopuszczenie jej. Rozwiązaniem może być sterylizacja lub środki farmakologiczne - w wyborze pomoże lekarz weterynarii.
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Do tego ciąża może jeszcze bardziej rozchwiać poziomy hormonów i spowodować gorsze kłopoty już po odkarmieniu młodych.
Wyjątki i dwa psy.
RE: Odbiło jej? A może hormony..
No niestety juz mloda nie jest Sterylizacja w takim razie odpada, tym bardziej, ze tu w Poznaniu.. Nie bedzie tez dopuszczona, bo wiem o tym, ze to wcale nie jest rozwiązanie, a nawet moze tylko pogorszyc sytuację. Taka plota po prostu. Bede chyba musiala pomyslec o tym, czy nie poprosic weta o jakies leki na to. Na razie obserwuje jeszcze czy nadal sie kreci. Dzisiaj caly dzien mnie nie bylo w domu i nie widzialam. Pewnie w nocy sie okaze.
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Elly a może coś lekkiego na uspokojenie dla małej?
Wyjątki i dwa psy.
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Mam neospasmine, moge jej to dac jak zacznie sie krecic. Kupilam to kiedy sie przestawala krecic wczesniej i nie dalam, ale teraz wrocilo, to moze jej pomoze.. chyba dobry pomysl, nie?
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Na problem nie pomoże. Co najwyżej wyciszy jej napęd. Ot takie objawowe postępowanie czyli nie lecząc tłumimy objawy. Ale być może jedyne w tym wypadku. Przykre, ale wygląda jednak na coś poważnego. Biedna Masza. Taka radosna szczurcia.
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
RE: Odbiło jej? A może hormony..
Rufusowi pomogło zwalczyć natręctwa - nie wyleczy, ale może pomoże się małej wyciszyć?
Wyjątki i dwa psy.
RE: Odbiło jej? A może hormony..
[quote="krwiopijka"]
BZDURA! Szerzenie takich przesądów powinno być zabronione, bo w schroniskach widać, do czego prowadzi. Ani suka, ani szczurzuca NIE MUSI MIEĆ MŁODYCH. Żadnej z nich dzieci do szczęścia nie są potrzebne. Zwierzęciem kierują hormony, instynkt. Jeśli z powodu tych hormonów czuje się źle lub dziwnie zachowuje, rozwiązaniem NIE JEST i NIE MOŻE BYĆ dopuszczenie jej. Rozwiązaniem może być sterylizacja lub środki farmakologiczne - w wyborze pomoże lekarz weterynarii.
[/quote]
A to przepraszam... Mówią mi tak znajomi, który mają suczki... Głupia- uwierzyłam Jeszcze raz przepraszam i kasuję post.
BZDURA! Szerzenie takich przesądów powinno być zabronione, bo w schroniskach widać, do czego prowadzi. Ani suka, ani szczurzuca NIE MUSI MIEĆ MŁODYCH. Żadnej z nich dzieci do szczęścia nie są potrzebne. Zwierzęciem kierują hormony, instynkt. Jeśli z powodu tych hormonów czuje się źle lub dziwnie zachowuje, rozwiązaniem NIE JEST i NIE MOŻE BYĆ dopuszczenie jej. Rozwiązaniem może być sterylizacja lub środki farmakologiczne - w wyborze pomoże lekarz weterynarii.
[/quote]
A to przepraszam... Mówią mi tak znajomi, który mają suczki... Głupia- uwierzyłam Jeszcze raz przepraszam i kasuję post.
"Reszta jest milczeniem..."
William Shakespeare
William Shakespeare