[SPACERY] wycieszki,piesze, rowerowe,pociągiem..

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ursiulka
Posty: 306
Rejestracja: ndz wrz 12, 2004 6:55 pm

SPACER NA DWORZU?

Post autor: ursiulka »

sorka chciałam szybko napisać
Moje małe słoneczka (szczuraski)
:) Viki - 04.09.04r
:( Niusia -15.10.02-01.09.04 (w moim serduszku)
Mój klopsik (piesio):
:) Ariel (Basset hund)
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

SPACER NA DWORZU?

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Ale to napisala małolata :wink:

Zreszta zawsze mozna zedytowac swojego posta...

Po to jest ten przycisk u gory :wink:
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

SPACER NA DWORZU?

Post autor: lajla »

ja z Floydem bylma dzisaj na polu :) byl pod kurtala ale jak siedizlam na lawce to sobie wyszedl na chwile... :))

a i dziewczyny ktore dopiero planuja spacery ze szczurami:


nie rezygnujacie po jednym spacerze, szczur prawdopodbnie bedzie przestraszony, ale co sie dziwic kupe nowych zapachow, ruch i halas, moj Floydzik na pierwszym spacerku wystawil sam koniuszek nosa i to na chwile, a teraz jej jesli nie jest mu zimno to go pod bluze wepchac nie moge bo on chce wszystko obwachac i wszystko widziec, zazwyczaj caly czas siedzi na ramieniu lub glowe wystawia, a biegac po trawie tez juz coraz bardzej lubi, chociaz na samym poczatku odrazu lecial do mnie, a teraz ja musze biegac za nim ;)
ursiulka
Posty: 306
Rejestracja: ndz wrz 12, 2004 6:55 pm

SPACER NA DWORZU?

Post autor: ursiulka »

małolata? :wink:
Moje małe słoneczka (szczuraski)
:) Viki - 04.09.04r
:( Niusia -15.10.02-01.09.04 (w moim serduszku)
Mój klopsik (piesio):
:) Ariel (Basset hund)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Spacer - ostrze?enie

Post autor: merch »

Niby wszyscy wiemy ,że wychodzenie z domu ze szczurem wiąże się z pewnym, jak mi się do tej pory wydawało, niewielkim ryzykiem. Pewnego dnia wyszłam sobie z Brysią na spacer, miałam potem iść do mamy i nie chciałam ,ze by szczur z ADHD tak długo siedział w klatce. Brysia zachowywała sie bardzo łądnie siedziała na ramieniu , chodziła sobie wzdłuż rękawa i pod płaszczem , super....W pewnej chwili przejechało obok nas auto - dość szybko , ten silnik nawet dla mnie wydawał jakiś dziwny dżwięk. W szczura coś wstąpiło, bardzo szybko zaczeła złazić ze mnie, usiłowałam ją zatrzymać, wbiła pazurki w rękę odpychając się i juz była na chodniku. To było przy zagrodzonym siatką terenie. Po drugiej stronie drzewa, pełno niesprzątniętych liści i w odległości 20 cm od siatki stara nieużywana drewniana buda na pustakach ( kiedyś tak wyglądały przysłowiowe budki z piwem) , i niektóre kioski ruchu. Po szczurze ani śladu, ja bez szans: za siatkę nie wejde, pod pustaki tym bardziej , pozostaje liczyć na to ,że Brysia się uspokoi i wyjdzie do mnie , o ile jej sie za bardzo w takiej fajnej kryjówce nie spodoba. Zdenerwowalam się strasznie, zupełnie nie wiedziałam co mam robić . Siedziałam , czekałam i wołałam...nic.....w końcu przypomniało mi się , że w torebce noszę kawałek czekolady.Wyjełam , znowu zaczełam wołać. Po kilku chwilach szczur raczył wyjrzeć. Udało się go złapać , wzięłam głeboki oddech, i od tej pory jak muszę wyjść ze szczurem to mam jescze zwielokrotniona uwagę , a przy podejrzeniu ,ze ktoś może mnie minąć , na wszelki wypadek trzymam szczura w ręce.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: Ewqa »

Masz rację, trzeba uważać. Szczury często mogą się przestraszyć odgłosów, czego nawet sie nie spodziewamy. Np. szelest gazetą a nawet trzeszczenie bąbelków w napoju gazowanym tez jest straszne.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Fauka
Posty: 5
Rejestracja: sob paź 28, 2006 10:54 am

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: Fauka »

Są smysze i szelki dla szczorków, jak będe miała szczura to się w to zaopatrzę, może jest to niewygodne ale bezpieczne bo ma się większą kontrole nad szczurem.
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: AngelsDream »

Ze smyczy i szelek szczur umie się wyplątać.
Wyjątki i dwa psy.
witch
Posty: 147
Rejestracja: pt wrz 29, 2006 5:39 pm

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: witch »

Swieta prawda,trzeba uwazac i to bardzo.Na pierwszym spacerze bylam bardziej wystraszona niz moj ogon :oops: Teraz spacerki juz sa dla niej czyms oczywistym,nie mniej jednak,kiedy mala siedzi na ramieniu w miescie,gdzie jest halas okrutny,zawsze staram sie ja przytrzymywac lekko reka,na wszelki wypadek.Fakt,ze czasem glupio wygladam ze zgietym lokciem i dlonia na karku,ale co tam..:)
Moje Bable:Gilotyna-imie wprost proporcjonalne do sposobu bycia,Luna i Histeria-dwa uszaste smierdziuszki
Za Teczowym Mostem:Szczurencjusz,Pyzunia-nie znajde juz takiego cudnego Ogonka.Nigdy.
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: violet »

cóż.. jeszcze nie zdarzyło mi sie, zeby szczuras próbował uciec mi z ramienia - zwykle siedza grzecznie, lub chowaja sie w torbie albo kapturze.. Mam jednak zle doswiadczenia z puszczaniem szczura na trawe.. Niby to to kreci sie wokol nog, ale wystarczy przeciez sekunda nieuwagi i ciezko byloby zlapac szczura.. Ostatni raz gdy wypuscialm Speeda na trawke na działce, o mały włos go nie straciłam - biegł grzecznie obok mnie, ale chyba podeszłam zbyt blisko drzewek, szczur zauwazył zacienione miejsce i zaczal kicac w ich kierunku.. A za drzewami płot i szczere pole :/ W ostatniej chwili i z najwiekszym poswieceniem rzucilam sie na trawe, dosc niefortunnie przywalajac biedaka ręką.. niestety byl to jedyny sposob by go złapac :/ Efektem tego wszystkiego był przerazony szczur i rozwalone kolana i łokieć.. Od tamtej pory nie puszczam ogonow na trawe.. Smyczy tez nie ufam - zbyt łatwo sie z niej wyłazi.. Cóż, mam w planach zalozenie w pokoju kuwety z trawa - bedzie musialo im to wystarczyc ;)
Ostatnio zmieniony ndz paź 29, 2006 12:28 pm przez violet, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: mazoq »

merch, ja bym się bała z Bią wychodzić na dwór, bo ona też, mimo że w domu wszystko fajnie, to jak się coś dzieje to ufna do człowieka nie jest. już Dota, panikara jest bardziej ufna. nie wiem, może to mój błąd w oswajaniu ale ze wszystkich trzech babek do niej sama mam najmniej zaufania.
Ratata
Posty: 397
Rejestracja: pn lip 10, 2006 9:35 am
Kontakt:

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: Ratata »

IMO wszystko zależy od szczura... Bąbel na przykład jest ignorantem i niczego się nie boi, na zewnątrz nawet przy ruchliwej ulicy siedzi spokojnie na ramieniu i obserwuje, ewentualnie znudzony drzemie w kapturze. Ogryzka natomiast nie odważyłabym się chyba wynieść poza dom, on nawet w mieszkaniu potrafi niespodziewanie ze mnie zeskoczyć i pognać do klatki :roll: Z młodszymi chłopcami jeszcze nie próbowałam wychodzić. Lilu za to, chociaż taki z niej jeszcze szkrab, jest strasznie dzielna i ruchliwa; ze sklepu do domu została zabrana bez pudełka, ponieważ była przyzwyczajona do człowieka, miała więc wędrować w rękawie/kieszeni bundeswehry... w efekcie niosłam ją w zamkniętych dłoniach, bo koniecznie chciała dokładnie obejrzeć i powąchać wszystko, co mijaliśmy i utrzymać jej się nie dało :sciana2:
GMR || GMC || Szczurza ortoreksja
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: violet »

off:
mazoq, cos w tym musi być - Beep i Blade zachowują się podobnie.. Z Beepem mam nawet czasem problemy by go zlapac w pokoju, a juz szczegolnie po jakiejs ostrzejszej sprzeczce ze Speedem - Dropsik szuka wtedy schronienia u mnie, a Beep ucieka w jakis kat, skad nie ma szans go wydostac :roll: Juz o tym pisałam gdzies, cóz moze taki urok tego miotu ;) :drap:
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: merch »

No nie wiem ja na Brysie nie narzekam ( co najwyżej na jej ADHD i upór w wykopywaniu kwiatków tudzież pare innych rzeczy) natomiast co do oswojenia nie mam zastzreżeń naogól do mnie wychodzi i np u mamy jak coś to się chowa wlasnie u mnie w rękawie. Natpomiast jest bardzo szybka, no i atmta akcja zupelnie mnie zaskoczyla.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

Spacer - ostrzeżenie

Post autor: Ewqa »

Mojego brata szczur na spacerach był bardzo spokojny dopóki nie zopbaczył niedaleko czegoś w kolorze zielonym. Wtedy skakał w kierunku tego czegoś (raz był to zielony samochód). Może to być czasami tego typu zaskakująca reakcja.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”