Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sileas
Posty: 456
Rejestracja: czw sie 10, 2006 1:12 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Sileas »

U mnie tak samo, aż mi się serce krajało jak przechodziłam i nie miałam czasu na zabawę z nimi - a one tak wpatrywały się, przy pręcikach i chadzały na drugi brzeg klatki zaczekać..
Ale od kiedy mamy trzecią panienke, Shivię - sa bardziej zainteresowane zabawą z sobą, że tak już nie wyczekują. Ale i tak myślę, że się cieszą jak do nich przychodzę się pobawić :)
Za TM ['] : Silje (25.12.2006 - 25.01.2008), Iris (14.07.2006 - 02.09.2008), Wolke (14.07.2006 - 25.08.2008), Shivia (ok. 14.07.2006 - 18.09.2008)
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: mazoq »

u mnie chyba najbardziej uroczym momentem jest gdy baby są wypuszczone i po chwili Dota, największy strachol po cichu podchodzi do mnie żeby zobaczyć czy jeszcze żyję, (ale robi to tak żeby inne szczury nie widziały) po czym gramoli się na kolana ;) Arala robi podobnie ale zazwyczaj z innego względu - rozkminiła że jestem znakomitym przenośnikiem na wyższe poziomy półek z książkami :roll:

jak kiedyś zostawiłam baby na kilka dni pod opieką koleżanki to po moim powrocie w klatce zapanował gigantyczny foch, ale już po chwili miałam wszystkie szczurzyska na swetrze, na rękawach, na głowie...
Miyako
Posty: 60
Rejestracja: wt sie 22, 2006 10:20 am
Kontakt:

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Miyako »

U mnie jest tak, że gdy rano wstaję, to Artemis od razu rzuca się na ściankę klatki, wisi i przygląda się mi. Kiedy podchodzę bliżej i otwieram drzwiczki, to ten mały skubaniec wystrzeliwuje z klatki i nie chce wleźć do środka (a ja tu się do szkoły spieszę i nie mogę się z moim ogonkiem pobawić...).

Myślę, że one jak najbardziej cieszą się z naszego przyjścia. Zupełnie jak psy ;]
Quenthel
Posty: 2
Rejestracja: sob paź 07, 2006 9:24 am

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Quenthel »

Ja mam moich chłopaków w terrarium, więc nie bardzo wychodzi im "wdrapywanie sie" na ścianki. ALe mają kilka poziomów zrobionych z drewna i szaleją po nich jak tylko pojawi się ktoś w pobliżu :klask: . Najbardziej szkoda mi, kiedy coś gotujemy w kuchni, zapachy się rozchodzą po domu, ale potrawa nie jest jeszcze gotowa i nie moge się podzielić nią z ogonkami. Serce się kraje jak szukają co tak pachnie. Dopiero po jakimś czasie dostają swoją porcję, oczywiście lekko nadąsane, że tyle to trwało.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”