Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
agusia850
Posty: 69
Rejestracja: wt gru 21, 2004 8:05 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: agusia850 »

Co do uciechy na mój widok szczurków to mi ciężko opisac, bo jak wracam one siedzą w klatkach. Jednak całe wakacje dziewczyny spędziły ze mna w dużym domku na wsitam mam swoj osobny pokoj gdzie nie ma kabli i niczego co ma duza wartosc, wiec ogonki szaleją 24 h na dobe.I zawsze jak gdzieś wychodziłam zostawiałam je same zamknięte w pokoju.Wracając otwierałam drzwi to Ruda albo spała na łózku albo stała od razu przy drzwiach.Przychodziła do mnie, wchodzila po nogawce mi na ramie i sie łasiła, albo łaziła za mną krok w krok. Miałam takie wrażenie że się cieszy trochę.Ritka zaś wiecznie strachliwy, zdominowany przez Rudą ogonek.Ucieka gdy ktoś głośniej tupnie.....Miło tak gdy sie wita, zemna chociaz jedno stworzonko, mam nadzieję że jak pojadę z nimi na ferie to obie będa się cieszyły na mój widok gdy bede wchodzic do pokoju :wink:
Zawsze w moim sercu [']['] Moje dwie milości : Ruda i Ritka :* :* ['][']

Moje dwie kolejne milosci - Czarna & Biala :* :*
Ata
Posty: 52
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:53 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Ata »

Nasza pierwsza szczurka też była bardzo przytulna.
Wypuszczona z klatki na podłogę szukała kogoś z domowników, a po znalezieniu wspinała się po nogach i wsuwała się pod bluzę, gdzie lubiła sobie pospać. Albo wchodziła nam do łóżka i przytulała się.
Sądzę, że nie uznacie tego za moje wymysły, jeżeli napiszę tutaj, że bardzo pomagała mi w pracy - kiedy tak siedziała mi pod bluzą, byłam doskonale zrelaksowana, mogłam wtedy lepiej pracować :D
Nikt nie jest doskonały
Żaba
Posty: 6
Rejestracja: pn sty 17, 2005 7:55 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Żaba »

O tak, szczurki to bardzo przywiązujące się do właściciela stworki.
Moje dwie obecne szczurzyce - Blusia i Nigra - nawet gdy są zaspane, a podejdę do ich klatki, od razu ziewając podbiegają i próbują wyjść na zewnątrz i się do mnie przytulić.
Również pierwszy szczurek był wielkim pieszczochem. Czasem w nocy otwierała sobie klatkę, zeskakiwała ze swojej szafki i wskakiwała mi do łożka i ze mną spała. Ale chyba największym dowodem jej przywiązania było to, że w nocy, gdy już umierała, próbowała przyjść do mnie. Nazajutrz znalazłam ją już martwą pod komodą :cry: . Tak wierny szczurek to prawdziwy skarb.
A kuku.
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Mycha »

Moje reagują na głos i zapach. Raczej średnio je interesuje obecność kogoś z mojej rodziny przy klatce. Natomiast kiedy ja przechodzę obok wtedy wesoło przybiegają i chciałyby pewnie szepnąć: "Ej! Idzie pani od jedzenia albo spacerku" :)
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
HAns
Posty: 13
Rejestracja: sob lut 19, 2005 10:03 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: HAns »

moj sp Kleksik tez byl bardzo przywiazany do mnie, tylko jak slyszal lub widzial ze wchodze do pokoju wskakiwal na sciane od klatki i tak wisial i wyjmowal lapki przez prety jak mu sie podsuwalo palec tolapal go i wylizywal calego, oczywiscie reagowal na imie i biegal praktycznie caly czas po mieszkaniu, jezeli ktos byl w kuchni to zawsze wchodzil na stope i czekal az cos dostanie smakowitego, jedyne co to zawsze straszyl mojego Tate jak wracal z pracy to zawsze wczesniej chowal sie w lazience i czekal az mu ktos otworzy drzwii wskakiwal na nogawki. Jumbus niestety juz taki nie jest ale tez jest kochany :D
POzdr
pierwszy kapturek Kleks - mial 3 latka
Jumbo -husky -juz biega z Kleksem :cry: mial 3,5 roku
Kapsel - kapturek - ur.30.01.05 :D szaleje
witch
Posty: 147
Rejestracja: pt wrz 29, 2006 5:39 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: witch »

A ja juz sama nie wiem.Pyzak do przytulanych nie nalezy,owszem,jak wchodze do pokoju,stoi w klatce na bacznosc.Chce,zeby Ja wyjac,bo ma ochote sobie pobrykac,ale zeby sie pomiziac,to nie!Ona jest ciagle w ruchu!!!Lize mnie po rekach i twarzy,ale nie traktuje mnie inaczej niz wszystkich moich znajomych nawet tych,ktorych widzi pierwszy raz... :sciana2: jest ze mna miesiac,ale po dwoch dniach czula sie jak u siebie.Wspolne spacerki,owszem,ale czemu ja jestem dla niej jak kazdy inny????????????
Moje Bable:Gilotyna-imie wprost proporcjonalne do sposobu bycia,Luna i Histeria-dwa uszaste smierdziuszki
Za Teczowym Mostem:Szczurencjusz,Pyzunia-nie znajde juz takiego cudnego Ogonka.Nigdy.
Matylda
Posty: 526
Rejestracja: wt cze 06, 2006 7:41 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Matylda »

Z moja Frania bylo podobnie, od jakis dwoch tygodni naszczescie to sie zmienilo! A mam ja juz 4 miesiace! Nie wydawalo mi sie to czyms dziwnym, bo mala poprostu chciala sie "wyrzyc", jest jeszcze mala i energia ja rozpiera! Ale teraz coraz czesciej przychodzi sie poprzytulac!
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
witch
Posty: 147
Rejestracja: pt wrz 29, 2006 5:39 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: witch »

Mam nadzieje,ze tak bedzie...zauwazylam,ze Pyziak swietnie wyczuwa moj nastroj.Ostatnie kilka dni byly dla mnie bardzo stresujace,wiec Lalka przesypiala cale dnie,az zaczelam sie martwic i o Nia,ale teraz juz wychodzimy obie na prosta :thumbleft:
Moje Bable:Gilotyna-imie wprost proporcjonalne do sposobu bycia,Luna i Histeria-dwa uszaste smierdziuszki
Za Teczowym Mostem:Szczurencjusz,Pyzunia-nie znajde juz takiego cudnego Ogonka.Nigdy.
Szałas
Posty: 880
Rejestracja: ndz gru 25, 2005 11:28 am

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Szałas »

o tak, zdecydowanie się cieszą...
albo boczą, jak nie ma mnie zbyt długo...
" nie jestem oswojonym szczurem"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
Fatty
Posty: 878
Rejestracja: wt kwie 04, 2006 4:24 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Fatty »

Cieszą się :) I choćby nie wiem jak człowiek miał podły dzień, to na widok takiej szczurzej radości od razu się cieplej na serduchu robi. Gdy wracam ze szkoły to śpią, ale na mój głos budzą się i biegną do drzwiczek :) A gdy akuratnie biegają i ktoś z mojej rodziny wróci to biegną do niego ze wszystkich sił( wyglądają wtedy jak stęsknione dzieciaki ;) ) wchodzą na jego stopę i patrzą w górę,żeby je wziąć na ręce. Jeżeli dana osoba się nie zorientuje o co szczurowi chodzi, ogoniasty będzie się wspinał sam... lepiej wtedy mieć długie,grube spodnie na sobie bo bywa boleśnie ;)
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3

Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Viss
Posty: 928
Rejestracja: sob maja 06, 2006 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Viss »

Jestem pewna, ze sie ciesza na nasz widok, ze potrafia bardzo tesknic.
Guciaszek cieszy sie w najbardziej widoczny sposob. Jak tylko przychodze, to ona juz czeka, przestepuje z łapki na łapke niemalze. Sa dluuugie pieszczotki poranne gdy ide do pracy i po pracy gdy wypuszczam ja juz na reszte dnia. Przychodzi do mnie co prawda kiedy chce, ale za to uroczo okazuje swoje zainteresowanie mna, zaczepia mnie, siedzi na ramieniu wtulona w szyje, caluski tez są.
Juko jest szalona, nie ma czasu na zbedne kizia-mizia, ukierunkowana jest na zabawe i zwiedzanie mieszkania. Jednak w czasie zabaw ze mna ma chwile "przestoju" gdy poswieca mi max swoje szczurzej uwagi. Jest glaskanie, lizanie mnie po rekach, zaglada do ucha, trzyma sie bardzo blisko i tak smiesznie zabiega o moja uwage, przywodzi mi to na mysl podrywanie, taką szczególną poświęconą mnie uwage. Strasznie to fajne.
Kawcia to max przylepa. Ona ciagle chodzi za nami, ciagle chce zeby ja brac na rece. Jej ulubiona zabawa jest gonienie TŹ w kolko po dywanie. Wygladaja przekomicznie, ale widac, ze Kawka zanosi sie radosnym smiechem. Uwielbiam ich obserwowac.
I am not from your tribe.
vanyija
Posty: 29
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 2:28 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: vanyija »

Filip też się cieszy na mój widok 8) i chociaż nie należy on do wielkich pieszczochów, to rano tylko czeka w klatce aż się obudzę, a jak słyszy, że się podnoszę z łóżka to od razu wiesza się na dzwiach klatki i wpycha nochala pomiędzy pręty robiąc minkę pt. "Wypuść mnie, chcę porządnie porozrabiać, no i przywitać się z tobą też ewentualnie mogę" :khihi: a kiedy jest już na wolności, wspina mi się na kolana, skubie delikatnie w palce i jest przeuroczy. a potem jemy razem śniadanko i szczęście kwitnie wkoło :khihi:
To samo dzieje się kiedy przychodzę z zajęć. Filip jak mnie nie ma to przeważnie śpi, a kiedy tylko wchodzę do pokoju, wystawia głowę spod koca z takimi zaspanymi oczkami i czeka aż go posmyram po nosku. Potem się powoli rozbudza i zaczyna się rozrabianie, zaczepki, popychanie noskiem ręki itp.
Słońce świeci za darmo wariatom od lat :)
Awatar użytkownika
szymek18
Posty: 190
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:44 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: szymek18 »

Ja tam nie wiem czy sie cieszy na mój widok ... może i tak:P
Ash nazg durbatulûluk, ash nazg gimbatul,
ash nazg thrakatulûk agh burzum-ishi krimpatul.
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 223
Rejestracja: ndz lip 30, 2006 9:43 am
Lokalizacja: pod Poznaniem

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: maggie »

Ja też nie wiem ;) Ale myślę,że tak zwłaszcza kiedy nie ma mnie dłużej ;)
Obrazek
Od lewej:Maggie['],Pestka['],Mela['],Kropka :)
Maggie[']-moje słońce ;( (20.07.07r.)
Pestka[']-moje serduszko ;( (29.04.08r.)
Mela[']-moja siostra (10.12.08r.)
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

Szczur cieszy sie na widok opiekuna...?

Post autor: Elbereth »

No jasne! Moje szczury, jak się obudzą, albo wejdę do pokoju, a one harcują w klatce, od razu gramolą się do ścian klatki, żeby je pogmerać chociaż przez pręty :zakochany: .
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”