Szczura depresja?
: pt lip 29, 2016 12:15 am
Cześć, mam pewien problem. Parę dni temu kupiłam w zoologicznym szczurka, samiec, około 3 miesięcy. Od samego początku wydawał się lekko płochliwy ale nie było z nim większych problemów. Później stał się trochę bardziej ufny, przynajmniej na tyle że w stresowej sytuacji szukał schronienia w bluzie lub na ramieniu. Wczoraj rano, kiedy wypuściliśmy go na spacer po łóżku, wślizgnął się w szczelinę i spadł na ziemię pod narożnik. Sytuacja była o tyle nieciekawa, że za nic nie chciał wyjść sam, ani do jedzenia ani do smakołyków, ręką też nie szło go dosięgnąć. Jedyną opcją było rozebranie narożnika na jak najwięcej części i wypłoszenie szczurka. Był przerażony, uciekał, a cała akcja trwała około 30 minut. Kiedy włożyłam go do klatki schował się w najciemniejszym miejscu i do wieczora siedział skulony. Postanowiliśmy iść do sklepu i kupić drugiego szczurka.Wybór padł na około rocznego, dużego, całkowicie oswojonego samca, żeby mały szybciej przekonał się do ludzi. I teraz aktualna sytuacja - mały szczurek praktycznie nic nie je, nie pije, cały dzień leży w jednym miejscu ( przezroczysta kula, która łączy się z dwoma rurami prowadzącymi do klatki ). Sprawia wrażenie jakby miał depresję po tamtym z pewnością traumatycznym dla niego wydarzeniu. Próbowaliśmy go wziąć na rękę po całym dniu spędzonym w kuli, był sparaliżowany, praktycznie się nie ruszał. Natomiast dużemu szczurowi dałam trochę jogurtu na palcu przez kratki, co było sporym błędem bo teraz łapie pazurkami za palec i próbuje gryźć szukając smakołyku. Proszę o pomoc, co mam robić z małym szczurkiem, dać mu spokój i najlepiej go nie ruszać, czekać aż zgłodnieje i sam zacznie jeść? Czy jest może jakiś inny sposób żeby mu pomóc? I czy duży szczurek, który zresztą jest bardzo towarzyski i grzeczny, oduczy się podgryzania, czy już zawsze będzie kojarzył moje palce ze smakiem jogurtu?