Strona 1 z 1

Strachliwy szczur

: śr lut 01, 2017 3:31 pm
autor: LadyPunk
Hej, szukałam za pomocą lupki, ale nic konkretnego nie znalazłam na mój problem.

Hugo i Boss (bracia) są ze mną niecałe 2 lata. Wcześniej był z nami też Chrupek. Kiedy Chrupek żył to Hugo i Boss byli bardzo ze mną kontaktowi, chociaż nie tak jak Chrupek (sam często przychodził żeby go pogłaskać i upominał się o to noskiem :D taki słodziak był).

Od momentu braku Chrupka z chłopakami jest coraz gorzej. Wiem, że Boss bardzo przeżył jego śmierć (szukał go po klatce, a kiedy Chrupek był już bardzo chory to kładł się na nim, ogólnie zawsze spali razem), Hugonowi cała ta sytuacja chyba była dość obojętna (zawsze walczył z Chrupkiem o władzę w "stadzie").

No i pojawił się problem, bo chłopaki w ogóle mnie unikają. Próbuję ich przekupić smakołykami, biorę do rękawa i na ręce, zaczepiam ich. Hugo to jeszcze czasami przyjdzie mi podokuczać, ale Boss jest tak strachliwy, że nawet teraz gdy podeszłam dać mu kawałek kokosa to od razu wskoczył pod kocyk. Nie tylko mnie unika, też moją mamę. Czasami się zdarzy jak z chłopakiem siedzimy na łóżku to przyjdzie po nas pochodzić, ale też nie zawsze. Próbowałam też ich nauczyć sztuczki, aby na znak wskakiwali na ręce - Hugo przez 3 minuty skupił na mnie uwagę, a potem sobie poszedł, a Boss tylko podbiegał jak zobaczył słonecznika, zabierał mi go i uciekał.

Co powinna zrobić, aby poczuł się pewniej?
Bo jedzenia, głaskania, uczenia próbowałam.

Czy to jest tak, że oni są dla siebie nawzajem samowystarczalni, że mnie zrzucają na bok?

Re: Strachliwy szczur

: śr lut 01, 2017 7:11 pm
autor: Paul_Julian
LadyPunk pisze: Czy to jest tak, że oni są dla siebie nawzajem samowystarczalni, że mnie zrzucają na bok?
To róznie bywa. Niektóre szczury sa wielkimi przylepkami, inne wolą stado. U mnie większośc woli stado i cóż, trzeba to przeboleć :D Stado jednak wazniejsze.
Sporo szczurów robi sie przylepne dopiero na starość, jak już bardziej cenią sobie leżakowanie i drapanie za uchem.
Spróbuj sobie poleżeć na łózku i się nimi nie przejmować, powinny podłazic zaciekawione i nawet zaczepiać . Podejdą blizej to sie z nimi chwilę posparuj i wypuśc. Jak beda miec chęc na zabawę - przybiegną znowu. U mnie Sowa i 3kropka tak przybiegają, ale oprócz tego na wybiegu sa zajete sobą.

I moze wiecej info znajdziesz w dziale "Oswajanie " :)

Re: Strachliwy szczur

: śr lut 01, 2017 7:18 pm
autor: LadyPunk
Paul_Julian pisze:
LadyPunk pisze: Czy to jest tak, że oni są dla siebie nawzajem samowystarczalni, że mnie zrzucają na bok?
To róznie bywa. Niektóre szczury sa wielkimi przylepkami, inne wolą stado. U mnie większośc woli stado i cóż, trzeba to przeboleć :D Stado jednak wazniejsze.
Sporo szczurów robi sie przylepne dopiero na starość, jak już bardziej cenią sobie leżakowanie i drapanie za uchem.
Spróbuj sobie poleżeć na łózku i się nimi nie przejmować, powinny podłazic zaciekawione i nawet zaczepiać . Podejdą blizej to sie z nimi chwilę posparuj i wypuśc. Jak beda miec chęc na zabawę - przybiegną znowu. U mnie Sowa i 3kropka tak przybiegają, ale oprócz tego na wybiegu sa zajete sobą.

I moze wiecej info znajdziesz w dziale "Oswajanie " :)
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Poszukam w "oswajaniu". :)

Jeżeli chodzi o to leżenie na łóżku to tak czasami z nimi robię, wtedy podbiegają, zaczepiają, ale dość szybko się nudzą i sobie idą w swoją stronę. Najczęściej spać :/