[UKŁAD ODDECHOWY] woda w płucach
Moderator: Junior Moderator
[UKŁAD ODDECHOWY] woda w płucach
wlasnie wrocilam od weterynarza... jak zwykle przynioslam bestiom kolacje, zawolalam wszystkie, postawilam miseczki i poszlam poszukac szatanka - myslalam, ze zaspal za kanapa... i byl za kanapa... tyle ze caly nosek mial bordowy od porfiryny, dol pyszczka mokry i przy kazdym oddechu wydawal z siebie takie dziwne kaszlniecia... nie wyrywal mi sie z rak, wygladal falnie...
w piec minut znalezlismy sie u weterynarza... zaostrzone szmery w plucach... dostal duplocilin (zaraz sprawdze co to), dexasone, catosal i combivit... jesli do rana nie pomoze, idziemy znowu...
generalnie nie jest dobrze... jest calkiem zle... nie mam pojecia, jak moglo do tego dojsc... wczoraj byl caly i zdrowy, jeszcze dzisiaj normalnie przemykal po pokoju... zawsze zdarzaly mu sie malutkie wycieki porfiryny z noska, ale trzy tygodnie temu byl osluchiwany i zadnych szmerow nie bylo, wiec uznalam, ze on tak po prostu ma... a teraz nagle to... na wszystkich bogow chaosu, to niesprawiedliwe... diabel dopiero co skonczyl rok... szczurki w tym wieku nie powinny w ciagu jednego dnia lapac ostrego zapalenia! cholera... tak sie konczy dziki tryb zycia... widuje go srednio trzy razy dziennie, wiec nic dziwnego, ze jakies slabe pierwsze symptomy mogly mi umknac...
trzymajcie za niego kciuki... prawde mowiac nie wiadomo, co z nim bedzie... to nie jest silny szczur...
w piec minut znalezlismy sie u weterynarza... zaostrzone szmery w plucach... dostal duplocilin (zaraz sprawdze co to), dexasone, catosal i combivit... jesli do rana nie pomoze, idziemy znowu...
generalnie nie jest dobrze... jest calkiem zle... nie mam pojecia, jak moglo do tego dojsc... wczoraj byl caly i zdrowy, jeszcze dzisiaj normalnie przemykal po pokoju... zawsze zdarzaly mu sie malutkie wycieki porfiryny z noska, ale trzy tygodnie temu byl osluchiwany i zadnych szmerow nie bylo, wiec uznalam, ze on tak po prostu ma... a teraz nagle to... na wszystkich bogow chaosu, to niesprawiedliwe... diabel dopiero co skonczyl rok... szczurki w tym wieku nie powinny w ciagu jednego dnia lapac ostrego zapalenia! cholera... tak sie konczy dziki tryb zycia... widuje go srednio trzy razy dziennie, wiec nic dziwnego, ze jakies slabe pierwsze symptomy mogly mi umknac...
trzymajcie za niego kciuki... prawde mowiac nie wiadomo, co z nim bedzie... to nie jest silny szczur...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
zdaje sie, ze jakas poprawa jest... ale niewielka... na razie diabel nie chce jesc... musze zamknac go na noc w oddzielnej klatce, zeby miec go na oku... biedak zestresuje sie bardzo...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Wiem, że dla takiego indywidualisty zamknięcie osobno to stres, ale wszystko dla jego dobra. Wynagrodzisz mu to jak wyzdrowieje...
Trzymam kciuki...
Trzymam kciuki...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
..mój +/- roczny Docent zachorował podobnie do Twojego szczurka - jednego dnia nic, drugiego zlany porfiryną, ledwo żywy - od razu do weta, wet oznajmił, że to szmery w płuckach - jeden zastrzyk na miejscu, a na następne 5 dni dostałam leki do podawania dopyszcznego (nie wiem jakie).. w ciągu tych 5 dni Docek całkiem wrócił do zdrowia - więc głowa do góry! bądź dobrej myśli krwiopijko jesteśmy z Wami..
czasami po prostu brakuje kamieni
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
dzieki za slowa wsparcia... z diabelm jest juz sporo lepiej... przestal charczec i teraz tylko lypie na mnie bardzo nieszczesliwymi oczkami... nie cierpi byc zamkniety w obcej klatce... ale nie wiem, czy moge puscic do go dziewczyn - a nuz to zarazliwe... :roll: tyle ze on bardzo sie stresuje... przez noc nic nie zjadl... musze zaraz wykombinowac, jak przejkonac go do pozarcia czegos odzywczego...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Mysle ze nie powinnas tak zasmucac diabla... Jak Kajtek byl chory oddzielilam go od reszty... Stal sie osowialy i smutny. Prawie nie jadl bo byl nieszczesliwy... Jesli chcesz kontrolowac ile je itd. bo widzisz ze nie ma apetytu to miej go oddzielnie ale pozwalaj mu na spacerki i w ciagu dnia na wizyty reszty kampanii.... Uwazam ze jesli to przeziebienie albo cos wirusowego to reszta i tak ma szanse to podlapac chyba ze wyniesiesz diabla do innego pokoju... Uwazam juz teraz ze jesli nie trzeba szczurka uwaznie obserwowac (bo widac ze je golym okiem) i jesli inni mu nie dokuczaja to nie ma koniecznosci oddzielac go od innych (nawet jesli wet atak mowi - bo oni tak zazwyczaj mowia)
Dobrze jest być kochanym...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Nie! Tylko nie mój kochany Diabełek! ...
Co tam u niego? Lepiej z nim?
Powodzenia krwiopijko i dużo zdrówka dla ogonków!
Co tam u niego? Lepiej z nim?
Powodzenia krwiopijko i dużo zdrówka dla ogonków!
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
przed chwila obejrzalam go i wrzucilam do duzej klatki, do dziewczyn... jest troche oslabiony, ale porusza sie normalnie... rozgladal sie nawet chwilke za czyms do jedzenia, wiec nie wyglada to zle... zaraz wypuszczam panienki, a jego sporbuje nakarmic... oby mial apetyt...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Moim zdaniem nie powinien być oddzielony, bo stres z powodu zamkniecia obniża odporność.A to jeszcze bardziej szkodzi.ee
Figa i Julka u mnie
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Dobrze, że Diabełkowi trochę lepiej, jeśli zadziałało po 1 zastrzyku to leczenie nieźle rokuje.
Jeżeli dziewczyny mu nie dokuczają to możesz go połaczyć, tak jak napisała Goha, gdy sa w tym samym pomieszczeniu to wirus (jeśli miałaby to byc choroba wirusowa) i tak ma duże szanse na przeniesienie się. Jeśłi jednak nadal nie bardzo bedzie chciał jeść to moim zdaniem powinnaś na kilka dni go oddzielić aby kontrolować ilośc zjedzonego pokarmu. Na spacerki moze biegac z dziewczynami.
Dużo zdrowia dla ogonka.
Jeżeli dziewczyny mu nie dokuczają to możesz go połaczyć, tak jak napisała Goha, gdy sa w tym samym pomieszczeniu to wirus (jeśli miałaby to byc choroba wirusowa) i tak ma duże szanse na przeniesienie się. Jeśłi jednak nadal nie bardzo bedzie chciał jeść to moim zdaniem powinnaś na kilka dni go oddzielić aby kontrolować ilośc zjedzonego pokarmu. Na spacerki moze biegac z dziewczynami.
Dużo zdrowia dla ogonka.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1
http://stylowabizuteria.com.pl/
http://stylowabizuteria.com.pl/
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
diabelek dostal jogurt z glukoza i rzucil sie na niego, az mu sie uszka zatrzesly... nie zjadl moze zbyt duzo, ale apetyt wyraznie mial i to bardzo mnie cieszy... teraz czuje sie niezle... nie charczy, nie kicha, przez chwile normalnie biegal po pokoju, a teraz spi za kanapa z reszta stada...
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
mialam powazne watpilowsci co do tego duplollinu, ktory dostal diabel... jak sie okazalo - calkiem uzasadnione... :? napisalam w tej sprawie do dr wojtys... pozwole sobie wkleic jej odpowiedz:
[quote="dr Milena Wojtyś-Gajda"]Duplocylina to penicylina o przedłużonym działaniu. Nie powinna być podawana gryzoniom choć może nie jest dla nich super - śmiertelna. Niestety bywają na nią uczulenia nawet wśród ludzi.[/quote]
dzisiaj jeszcze ide do tej lecznicy i powiem im, co ja mysle o ekseprymantach na moim szczurze... :evil:
[quote="dr Milena Wojtyś-Gajda"]Duplocylina to penicylina o przedłużonym działaniu. Nie powinna być podawana gryzoniom choć może nie jest dla nich super - śmiertelna. Niestety bywają na nią uczulenia nawet wśród ludzi.[/quote]
dzisiaj jeszcze ide do tej lecznicy i powiem im, co ja mysle o ekseprymantach na moim szczurze... :evil:
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
krwiopijko....z tego co zrozumialam to jeden zastrzyk szczuras juz dostal i jest poprawa? moze nie jest uczulony ? penicelina to dobry antybiotyk ...Moje osobiste zdanie jest takie: nasze szczury nie potrafia zwalczyc wirusa a leczenie o kant zadka mozna rozbic i z reguly tak czy siak szczur zdycha.Leki jedynie przedluzaja zycie o tydzien, w dobrym wypadku miesiac.... Prawdopodobnie penicelina zalatwilaby sie z chorobami pluc naszych ogonow,ale niestety...wiele szczurkow jest na nia uczulonych .Jesli Diabel nie padl po 1 zastrzyku to moze nie jest uczulony? Swoja droga....czlowiekowi robi sie przed podaniem peniceliny probe....nie daloby sie tak ze szczurkiem zrobic? Przeciez na pewno nie kazdy jest na nia uczulony ...
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
Krwiopijko, co do dr Wojtyś - to ona chyba nie jest najlepszym expertem w kwestii leków. Ja się przejechałam i to bardzo...http://szczury.org/index.php?topic=1634&start=195
[UKLAD ODDECHOWY] zapalenie pluc
doinformowalam sie dokladniej i w tym przypadku miala racje... duplocillin, jako penicilina, nie powinien byc podawany gryzoniom... jest wiele bezpieczniejszych antybiotykow i w zasadzie nie ma co ryzykowac...
problem powstal teraz z podwaniem mu lekow... dzisiaj wieczorem dostal dawke enrobiofloxu, jutro i pojutrze tez powinien dostac... a mnie nie bedzie w domu... :? ze soba go nie zabiore, bo to diabel - zawalu po drodze by dostal... bede musiala brata wyslac z nim do weta, zeby dal mu zastrzyk w sobote, a ja zrobie mu drugi w niedziele... oby jakos przezyl beze mnie...
problem powstal teraz z podwaniem mu lekow... dzisiaj wieczorem dostal dawke enrobiofloxu, jutro i pojutrze tez powinien dostac... a mnie nie bedzie w domu... :? ze soba go nie zabiore, bo to diabel - zawalu po drodze by dostal... bede musiala brata wyslac z nim do weta, zeby dal mu zastrzyk w sobote, a ja zrobie mu drugi w niedziele... oby jakos przezyl beze mnie...