Strona 2 z 4

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 12:30 am
autor: Bazyllia
Pomocy!
Nie wiem co się dzieje z moją szczurą. Przyszła do mnie skulona (na ogól jest baaaardzo żywa i ruchliwa), pociera mordką o podlogę, wygląda tak jak pies który ma za chwilę zwymiotować (nie wiem jak wymiotują szczury więc odwołuję się do psa). Okropnie zapadły jej się boki! Piszczy jak dotykam jej mordkę ale nic tam nie ma!
Zachowuje się jakby miała lekką czkawkę, nie dusi się, ale ma takie jakby wstrząsy co jakiś czas.
Boże, nie wiem co robić?!

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 12:45 am
autor: Bazyllia
Jej.. jeszcze piana z mordki jej się pojawiła.
Przepraszam, że piszę to tutaj. Spanikowałam i nie zakładałam nowego tematu :(

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 1:18 am
autor: Paul_Julian
Szczurki nie wymiotują , nie mają takiej fizycznie mozliwosci . Ta piana to może być jakas slina czy niestrawione jedzonka. Moja pierwsza szczurka kiedyś tez "zwymiotowała" taka własnie pianą. Ale potem wszystko było ok.
Zajrzyj jej głeboko do pyszczaka . Moze ma za długie przednie ząbki , może coś się dzieje z tylnymi trzonowymi .
Omacaj czy nie ma twardego brzuszka czy czkawki, bo moze po prostu ma wzdęcie i czkawkę , po czymś co zjadła . Zobacz czy robi normalne kupki ( czyli twardawe "rodzynki") .
Jutro pojedz do weta , chyba że masz w okolicy 24h . Dogrzewaj szcurzynkę , pewnie sie boi .
Boczki mogły sie zapasc ze stresu , to takie wizualne wrazenie .Oczywiscie jesli to takie nagłe zapadnięcie , którego nie było przed tym wypadkiem . U mojej straszej szcurzycy widziałem takie zapdnięcie boczków po dłuzszym czy stresującym badaniu u weta . Potem wszystko wracało do normy .

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 1:19 am
autor: Paul_Julian
Jeszce coś , obejrzyj dokładnie pyszczek z zewnątrz , moze jakiś ciern kaktusa albo coś ? Jak pociera pysiem o podłoge to cos przeszkadza , moze przykleiło się cos do podniebienia . Piszczeć moze ze strachu, to niekoniecznie z bólu.

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 11:04 am
autor: Bazyllia
Bardzo dziękuję za odpowiedź :)

Siedziałam z nią przez pół nocy. Nie była zdenerwowana, ale osłabiona. Co jakiś czas miała takie dziwne ataki jakby duszności : wywalała język i miała mocne drgawki. Ale cały taki "atak" trwał może półtorej sekundy.

Teraz jest już dobrze, jakby nic się nie stało.

Będę ją obserwować. Na pewno zjadła jakiegoś śmiecia, który jej zaszkodził.

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 1:15 pm
autor: Paul_Julian
Dobrze , że na razie ok. Ale w poniedziałek przejdz sie z nią do weta , bo moze to jednak coś powazniejszego ? ALbo jakiś początek paskudnego ropnia gdzieś w gardle ?
Tak jak mówisz -pewnie coś zjadła niestrawnego , albo zbyt łapczywie , ale sie nie przyzna :D

Re: Pierwsza pomoc

: ndz sty 10, 2010 4:22 pm
autor: Nakasha
To są objawy podobnie do zadławienia - prawdopodobnie coś utkwiło jej w przełyku. ;) Szczury nie potrafią wymiotować, ale jeśli coś znajduje się w gardle może im się "ulewać" ślina. ;)

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 12, 2010 6:55 pm
autor: ofilka
byłąm w kilku aptekach. w żadnej nawet nie słyszeli o leku "Primatene Mist". po "parówce" szczurowi sie pogorszyło ( o ile to możliwe)

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 12, 2010 10:28 pm
autor: Paul_Julian
A co się z ogonkiem dzieje ? Objawy ?
Primatene Mist chyba wogóle nie ma w Polsce. Artykuł był przetłumaczony z angielskiego, w Polsce chyba wogóle nie ma inhalatorów bez recepty na astmę.

Jesli pogorszyło sie po parówce (to się zdarza) , problem też moze byc sercowy, ale nic nie wynika z Twojego postu. Jutro idz do weta , jesli nie masz zaszczurzonego w Gdańsku, jedz do Gdyni do Redłowa http://www.lecznica.gdynia.pl/ Jutro jest tam dr Krefft , zna sie na szczurach.
Jeśli pytałas o ten lek, to podejrzewam ,że ogonek ma problem typu kichanie itd. Możesz zrobić rtg i poprosić weta o podanie sterydu na astmę , zeby sprawdzić czy to astma ( jesli coś wyjdzie na rtg) . Moja labinka dostała taki steryd od dr Plewako ( przyjmuje w Redłowie , ale jutro jest tylko dr Krefft).
Jesli ten steryd pomoże w ciągu 24h , to znaczy że to astma. Jeśli nie , wtedy cos innego.

Nie rób "parówki" jeśli jest gorzej. Mozesz postawić obok klatki w pokoju miskę z wrzątkiem i do tego dac 2-3 krople olejku Olbas lub Amol , albo torebke mięty choćby. Nie nakrywaj klatki - niech sobie po prostu pachnie w pokoju.

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 9:00 pm
autor: Iwona_Gdy
Witajcie!
Mam do Was takie pytanie, bo mój szczuras Nosek, zrobił sobie dzisiaj ranę no i dośc mocno krwawił.Klatkę dokładnie umyłam i zdezynfekowałam, ranę starałam się nasmarowac antybiotykiem, ale z racji tego, że to szczur laboratoryjny po przejściach panicznie się boi wszelkich "kontaktów z lekami".
Teraz jest taki lichutki i słaby. Co mogę mu podac na wzmocnienie?

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 10:40 pm
autor: Nakasha
Beta Glukan lub Scanomune. ;)

A rankę można przemywać riwanolem. Jest głęboka, czy to tylko zdarta skóra?

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 11:14 pm
autor: Iwona_Gdy
głęboka, wielkości 5 groszy i sączy się z niej.
Myślę, że już nic nie pomoże :(

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 11:15 pm
autor: klimejszyn
może trzeba do weta na szycie ?

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 11:18 pm
autor: Nakasha
No właśnie, wizyta u weta, może założenie szwów i antybiotyk i powinno być ok. ;)

Re: Pierwsza pomoc

: pt lut 19, 2010 11:24 pm
autor: Paul_Julian
Iwona_Gdy pisze:Witajcie!
Mam do Was takie pytanie, bo mój szczuras Nosek, zrobił sobie dzisiaj ranę no i dośc mocno krwawił.Klatkę dokładnie umyłam i zdezynfekowałam, ranę starałam się nasmarowac antybiotykiem, ale z racji tego, że to szczur laboratoryjny po przejściach panicznie się boi wszelkich "kontaktów z lekami".
Teraz jest taki lichutki i słaby. Co mogę mu podac na wzmocnienie?
Do weta ! Możliwe, ze stracił za dużo krwi i dlatego taka bidka. A co sie wogóle stało ?
I co to za antybiotyk?
Kazdy szczur raczej boi sie kontaktów z lekami.