Rany po bójce czy choroba?

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Erka
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 27, 2009 7:33 pm
Kontakt:

Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Erka »

Moja kochana albinoska, Prowl, została dzisiaj rano pobita przez drugą szczurzycę, Jazz. Obie mają ok 5 miesięcy, więc stwierdziłam, że ich sprzeczki są normalne w tym wieku. Jak do tej pory nigdy nie kończyło się to poważniejszymi obrażeniami.
Nie wiem dokładnie co się stało. Usłyszałam nad ranem piski, ale nie zwróciłam na nie uwagi - dziewczyny czasami kotłówały się krótko bez powodu. Jak wspomniałam, efektem nigdy nie były żadne obrażenia.
Gdy później zobaczyłam Prowl, okazało się, że mała ma caly nosek i pyszczek w czymś czerwonym - porfirynie lub 'rozcienczonej' krwi. Poza tym, była osowiała, nieswoja i wyraźnie przestraszona... Po ponownym wsadzeniu do klatki Jazz znowu zaatakowała. Rozdzieliłam dziewczyny i wzięłam Prowl, żeby ją uspokoić. Jakiś czas później ponowne łączenie obyło się bez sprzeczek, ale teraz Prowl siedzi w kącie klatki i, co mnie najbardziej zastanawia, dziwnie rusza pyszczkiem, jakby coś przeżuwała.

Zastanawiam się, czy to moze być po prostu stres związany z atakiem, czy też Jazz zaatakowała z powodu tego, że Prowl jest być może chora... Nie wiem, czy powinnam iść do weterynarza. Mam nadzieję, że opisałam całą sytuację jasno. Proszę o radę, może przesadzam i robię dużo hałasu o nic, ale boję się o zdrowie mojej szczurci... :<

EDIT: bardzo przepraszam, jeśli niechcacy wyslalam temat dwa razy. Nie jestem pewna czy za pierwszym razem udalo mi się go wysłać.
"Hands are a medic's tools for healing, just like your wings are your tools for flight..."
Awatar użytkownika
Erka
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 27, 2009 7:33 pm
Kontakt:

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Erka »

Zdecydowałam. Ide do weterynarza, nie będę ryzykować. Tylko bardzo proszę, jakby ktoś znał adres jakiejś dobrej lecznicy w lublinie. Studiuję tu od niedawna i nie mam pojęcia gdzie się zwrócić, w ogóle nie orientuję się w tym mieście... :( Miedzy dziewczynami już spokojnie. Jazz umyła biedną Prowl i przytuliła się do niej w hamaczku. Wyglada więc to lepiej... ale i tak się boję, czy małej nic nie jest...
"Hands are a medic's tools for healing, just like your wings are your tools for flight..."
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: lavena »

Temat o wetach w Lu masz tutaj : http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=1294
Ja osobiście polecam Azorka, to na Chrobrego jest. Tylko wcześniej zadzwoń żeby się umówić z panią Nowakiewicz.
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Magamaga »

Azorek jest OK, a gdyby nie on to klinika na Stefczyka i dr Jurczuk. Ale Azorek tańszy a pani dr przystępniejsza.
Warto zadzwonić, choć niby pani dr dziś powinna być, ale lepiej się upewnić.
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
Awatar użytkownika
Erka
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 27, 2009 7:33 pm
Kontakt:

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Erka »

Dziękuję. Próbowałam dodzwonić sie do Azorka ale nie udalo mi się... czy to ten numer...? 81 524 09 03?
"Hands are a medic's tools for healing, just like your wings are your tools for flight..."
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Magamaga »

Azorek jest czynny od 15.30 - i od tej godziny odbierają telefony. Numer masz dobry.
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
Awatar użytkownika
Erka
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 27, 2009 7:33 pm
Kontakt:

Re: Rany po bójce czy choroba?

Post autor: Erka »

Wiec tak. Byłam u pani doktor Jurczuk. Okazalo sie, że druga szczura ugryzła Prowl we wnętrze wargi - dlatego nic nie zauważyłam, żadnej rany. Mała dostała jakieś leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ma być lepiej, to nic wielkiego, po prostu bolesne.
Dziękuję wszystkim za pomoc :) Sprawa zakończyła się szczęśliwie- więc temat można chyba zamknąć.
"Hands are a medic's tools for healing, just like your wings are your tools for flight..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”