Świszczący węch

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
czteryłapy
Posty: 4
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:23 pm

Świszczący węch

Post autor: czteryłapy »

Witam

Od niedawna zauważyłam ,że kiedy moja szczurka zaczyna coś intensywniej wąchać słyszalny jest przy tym świst. Bardzo mnie to zaniepokoiło zaniepokoił. Czytałam wiele wątków na temat świstania i kichania szczurków. Zaczęłam obserwować czy moj szczurzyca kicha. Trzy dni temu w nocy usłyszałam jak trzy razy pod rząd cichutko kichła. Na drugi dzień podałam jej połówkę rutinoscorbinu tak jak poradziła to komuś jedna z forumowiczek. Szczurzyca więcej już nie kichała ale świst towarzyszący glebszemu obwąchiwaniu czegoś, pozostał chociaż występuję bardzo rzadko. Przez te dwa dni słyszałam go u niej tylko dwa razy. Mimo wszystko nie chcę pozostawić tego bez konsultacji. W tej chwili mieszkam we Włoszech. Szczurka przyjechała ze mną z Polski tutaj dwa misiące temu. Mała ma teraz około 10 miesięcy, ma apetyt, bryka a jej sierść błyszczy. Wiele naczytałam się na temat chorób dró oddechowych u gryzoni i martwię się co może dolegać małej. Próbowałam skontaktować się tutejszym weterynarzem ale on odmówił mi pomocy tłumacząc,że nie zajmują się szczurami. Niestety włosi nie hodują, nie trzymają w domu tych uroczych stworzeń. Więc proszę was bardzo o pomoc. Jeszcze wracając do rutinoscorbinu. Przestałam jej go podawać ponieważ paradoksalnie z tego co wiem szczurkom nie powinno podawać się cytrusów a owy lek posiada dużo kwasu (witaminy c ) Nie chcę by jej się coś stało. Żeby sprawdzić czy owe świstanie nie jest również objawem alergii.. wyjełam z jej klatki trociny i wsadziłam bawełniane szmatki. Shiva ( bo tak jej na imię) ma zawsze otwartą klatkę i znalazła sobie takie ulubione miejsce na drzemki za kwiatkiem doniczkowym, wpsominam o tym ponieważ przeczytałam na jednym z forum również,że 'ogonek' również może być na nie uczulony. Proszę was o rady :-[
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: ol. »

Czasami szczury świszczą przez porfirynę, która zbiera im się w nosku, mimo że nie widać nadmiernego wydzielania. Świszczą tak w chwilach ekscytacji, kiedy się w coś wwąchują, a są okresy, że cały czas (mam całą rodzinkę z predyspozycją do takiego świstania). Choć oczywiście świstać też mogą przy zapaleniu górnych dróg oddechowych...
Dlatego masz rację chcąc się upewnić, że to rzeczywiście nic poważnego (nawiasem mówiąc, to że szczur czuje się i wygląda zdrowo, bywa złudne, szczury bardzo dobrze ukrywają choroby – jest dobrze do chwili kiedy oto nagle już nie jest.., oczywiście nie musi być tak w Twoim przypadku i mam nadzieję, że nie jest, ale warto wiedzieć, że bywa i kiedy zauważamy coś niecodziennego, brać poprawkę na to instynktowne skrywanie słabości).
Dlatego proponuję Ci jednak podzwonić po innych weterynarzach, w końcu na pewno znajdzie się ktoś kto będzie chciał i umiał pomóc. Tym bardziej, że tu wystarczy zwykłe osłuchanie, żeby zyskać spokój, a to nie różni się bardzo od odsłuchania innego małego zwierzaka.
Pomocna w leczeniu, jeśli lekarz nie będzie się czuł zbyt pewny w temacie, może być tabela leków bezpiecznych dla szczurów (tu w wersji angielskiej http://www.rmca.org/Articles/dchart.htm– wydrukuj i weź ze sobą).
Poszukaj na forach dotyczących innych małych zwierząt, może tam będą namiary na odpowiednich wetów. Nawet w Polsce, gdzie trzymanie szczurów w domu nie jest aż tak niespotykane jak we Włoszech, zdarzają się weterynarze, którzy nie podejmują się ich leczenia, i wtedy trzeba szukać dalej.
Poza tym myślę, że dobrze zawczasu zlokalizować weta, który w razie czego podejmie się leczenia, żeby w razie nagłych przypadków (które u szczurów wcale nie są rzadkie) wiedziec gdzie szukać pomocy.


Jeśli chodzi o cytrusy, to nie zawarta w nich witamina C jest szkodliwa dla szczurów tylko limonen, który znajduje się w skórze cytrusów, i spożywany przez samce uszkadza nerki. Także rutinoscorbin można bezpiecznie stosować, oczywiście licząc się z tym, że może pomóc w lekkim przeziębieniu, ale nie wyleczy choroby.
Awatar użytkownika
czteryłapy
Posty: 4
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:23 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: czteryłapy »

Dziękuję za szybką odpowiedź. Nie miałam pojęcia,że szczurki mogą reagować w taki sposób.Przyznam,że trochę się uspokoiłam ale na wszelki wypadek tak jak radzisz poszukam lekarza,który upewni mnie ,że ze szczurką jest wszystko w porządku. Nie chcę by jej się stało coś złego. Zaaplikowałam jej rutinoscorbin do póki nie znajdę odpowiedniego weterynarza. Postanowiłam również przyjrzeć się uważniej 'świstaniu' i chwili towarzyszącej temu. Wzięłam ją do innego pokoju i rzeczywiście po dłuższej chwili usłyszałam 'świst' podczas gdy ona obwąchiwała otoczenia ale kilka sekund później dzwięk ustał. To jeszcze nic nie znaczy ale chciałam to sprawdzić. Jeszcze raz dziękuję za radę i pomoc.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Świszczący węch

Post autor: alken »

ol. pisze: mam całą rodzinkę z predyspozycją do takiego świstania
aguty?
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: ol. »

alken pisze:
ol. pisze: mam całą rodzinkę z predyspozycją do takiego świstania
aguty?
mmm...

o kochanym "gadajacym" protoplaście szczupakowa nie zapominając ::)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Świszczący węch

Post autor: alken »

bo Zoja też wydaje z siebie wszelkie świsty i pykania gdy węszy, podekscytowana chrząka (ale to chyba większość moich szczurów robi/ła) czasem nawet pojękuje jak śpi ::)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: ol. »

córa swojej matki ! Stanza nie pojękuje, ale ma okresy, że świszczy 24/7 ::)
ciekawe jak rozpoznam kiedy naprawdę jej coś będzie :-\
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Świszczący węch

Post autor: alken »

miejmy nadzieję że nie będzie :P u mnie zawsze na drogi oddechowe chorowały te szczury które NIE wydawały z siebie podejrzanych dzwięków ::)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
czteryłapy
Posty: 4
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:23 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: czteryłapy »

Mam jeszcze takie pytanie...
Po wakacjach chciałabym wziąć jeszcze jednego szczurka dla towarzystwa Shivie ale słyszałam,że może się to źle skończyć albo dla mojej szczurzycy albo maleństwa ,które by do niej chciało dołączyć. Podobno jest to ryzykowne w przypadku gdy szczurek ma już prawie rok. Spędzam dużo czasu z moją małą ale wiem,że nigdy nie zastąpię jej towarzystwa drugiego ogonka. Chciałabym zobaczyć kiedyś jak dwa szczurki razem brykają,śpią jednak nie wiem czy jest to możliwe. Może jednak powinnam dać spokój?
proszę o radę ;)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Świszczący węch

Post autor: Paul_Julian »

Poczytaj o łączeniu. Spokojnie nawet 2 latki można łączyc, nawet z malymi kajtkami. Maluchy są bardziej rozbrykane, więc starszy szczurek musi być w formie. Dla starszaka czasem lepiej wziąc min. rocznego, bo sa już spokojniejsze.

Ale jak najbardziej adoptuj towarzyszkę. Nie musi być super malutka, może być np. 3 miesięczna. Wtedy jest już większa i silniejsza, wiec się nie bedziesz tak obawiać.
Tu http://szczury.org/viewforum.php?f=16 jest dzial lączenia.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
czteryłapy
Posty: 4
Rejestracja: pt sie 03, 2012 3:23 pm

Re: Świszczący węch

Post autor: czteryłapy »

Czyli jednak : ) cieszę się.. więc istnieje szansa,że moja mała będzie miała towarzyszkę. Na początku miałam spore obawy bo zdania były podzielone. Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze i ogonki się zaakceptują.. póki co zostało jeszcze trochę czasu nim zaadoptuję maluszkę. Dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Świszczący węch

Post autor: akzi »

im szybciej tym lepiej :)
dla szczurki twojej, bedzie to najwspanialszy prezent w jej zyciu :)
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”