Od jakiegoś czasu mój łysolek zaczął mlaskać(?) Na początku stwierdziłam, że to na tle nerwowym jednak występowało to za często i niemalże w każdej sytuacji (po przebudzeniu się, po jedzeniu, podczas zabawy ect.), później obejrzałam pyszczek i zauważyłam że jeden z wąsów wchodzi mu do pyszczka i to go może denerwuje więc pozwoliłam sobie go obciąć nie mniej mlaskanie nie przeszło. W końcu pojechałam łysolkiem do weta z myślą że może coś mu weszło w podniebienie, na wziewie miał obejrzany pyszczek i zapodaną sondę do żołądka ale nic niepokojącego nie wykryto. Został przepisany mu antybiotyk i przeciwbólowy lek ale i po wybraniu leków mlaskanie nadal się utrzymuje choć już nie z taka częstotliwością jak na początku. Kolejna wizyta u weta jest za tydzień (5go maja). Pisze to wszystko bo już brakuje mi koncepcji dlaczego tak robi, a może Wasze szczurasy miały podobne zachowanie/objaw. Jestem otwarta na jakiekolwiek propozycje
Filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=hIEPqS6 ... e=youtu.be
(ziewanie to raczej nie duszności bo nakręciłam ten filmik zaraz jak się obudził i właśnie zaczął mlaskać)