[EUTANAZJA] uspic czy nie

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
trener
Posty: 19
Rejestracja: wt sty 04, 2005 10:22 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: trener »

Mój szczur ma rok i 4 miesiące, od jakiegoś miesiąca jest chory, dziwna to choroba, zaczęło się jak zwykłe przeziębienie (smutek, mała chęć do zabawy, mniejszy apetyt). Poszedłem z nim do weta, dostał zastrzyki i tak przez 4dni, pomogło, ale nie na długo. Po jakimś tygodniu zaczęło się u niego zaburzenia w chodzeniu, np przewracał się podczas mycia, czesto upadał podczas skoków, chodzi w kółko w prawą strone, i znów poszedłem z nim do weta, dostał coś na wzocnienie układu nerwowego, w sumie 3 zastrzyki bo byłem kolejne 3 dni, przez kilka dni było nawet dobrze, potem przyszło gwałtowne pogorszenie, przestał wogóle jeść (przez te wszystkie dni stracił 1/5 swojej wagi), zaburzenia w poruszaniu nasiliły się, pojawił się gwałtowny wymaz na nosku (był wcześniej, ale nie taki duży) i chyba najgorsze z tego wszystkiego....OKROPNE drgawiki, tzn wyglądało to tak jak by skakał w miejscu, gdy go zwięłem na ręce i dostał tego "ataku" to zaczął gwałtownie prostować łapki i wywyijać nimi, jak bym nie wiedział, że jest chory pomyślał bym, że tańczy makarene (wiemm że brzmi śmiesznie, ale tak to wygląda). Taki atak trwa około 5s i powtarza się co 15min. Najczęściej pojawia się wieczorem. Poszedłem do weterynarza, dostał jakiś bardzo silny lek, nazwy nie pamiętam ( chyba coś na "C"), ale jest biały. Chodziłem tak przez 6 dni, w końcu wet powiedział, że raczej już z tego nie wyjdzie i powinienem przemyśleć czy go czasem nie uśpić. W sumie wiem, że powinienem bo cierpi, ale strasznie przywiązałem się do niego. Zwłaszcza, że drugiego szczura już niestety nie będe miał :cry: Co robic?
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: krwiopij »

trener, skad jestes? moze inny wet byc cos poradzil?

choc niestety watpie w to... :( z twojego opisu wynika, ze stan szczurka jest bardzo ciezki... szczury to bardzo delikatne stworzonka i nawet znacznie mniej powazne dolegliwosci moga byc dla nich smiertelne... obserwuj swojego malego dokladnie... jesli wciaz je i pije, to znaczy, ze chce zyc i wciaz walczy z choroa... jesli juz nie chce - poddal sie i jedyne co mozesz zrobic, to pomoc mu odejsc...

nie wiem, czy to u ciebie mozliwe i jaka masz sytuacje finansowa, ale najmniej stresujacym dla zwierzaka sposobem eutanazji jest przedawkowanie srodka znieczulajacego (zazwyczaj 2-3 zatrzyki) - podane w domu... niestety wizyta domowa kosztuje majatek (u nas ok. 65-75 zlotych + koszty lekow)... jesli cie na to nie stac, po prostu pojedz z nim do lecznicy i popros ten sposob uspienia... nie bedzie bolalo... szczurek po prostu usnie, a ty do samego konca bedziesz mogl byc przy nim...

jestem z toba... badz silny i nie zostawiaj go samego...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: ajlii »

Spróbuj z innym wterynarzem... Są przecież specjaliści właśnie od małych zwierzątek. Ja nie mam wykształcenia w tym kierunku, ale wygląda to na sprawę neurologiczną (parę zwierzaków miałam - różne choróbska się ich czepiały). Poza tym dowiedz się jaka jest dokładna diagnoza i co szczurek dostaje, najlepiej niech Ci weterynarz zapisze to na kartce. Zawsze możesz skonsultować to z weterynarzem w necie lub telefonicznie... Nie poddawaj się i nie załamuj... jesli nie będzie mu już można pomóc, to nadal każda spędzona chwila razem jest cenna...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
trener
Posty: 19
Rejestracja: wt sty 04, 2005 10:22 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: trener »

je i pije ale nie wiele, ciągle leży, wogóle nie chodzi, ale dzisiaj wygląda, że jest lepiej
koteczek
Posty: 468
Rejestracja: sob gru 20, 2003 9:13 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: koteczek »

a skad jestes?? mozna by Ci wtedy polecic jakiegos dobrego weta z Twojej okolicy
trener
Posty: 19
Rejestracja: wt sty 04, 2005 10:22 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: trener »

Świdnica, koło wrocka
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: krwiopij »

Mycha jest ze swidnicy, ale ona chyba nie ma zadnego zaufanego weterynarza... :(

poki maly je i pije, po prostu badz przy nim, zeby caly czas czul sie kochany... mozesz dawac mu wode z miodem (3 lyzeczki na pol litra), zeby pil chetniej i dostarczyl organizmowy energii... dogrzewaj go - mozesz podlozyc pod czesc klatki poduszke elektryczna lub klasc kolo niego butelke z ciepla woda (niestety woda stygnie szybko)... daj mu do jedzenia gotowane zoltko, sojowa kaszke dla niemowlat, tlusty jogurt, banana, maselko, budyn... wesolo to nie wyglada, ale trzymam za wsa kciuki... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: ESTI »

A może daj coś przeciwbólowego, żeby go nie bolało.
Jeśli się nie rusza, to jest już bardzo źle...

Przykro mi...
Obrazek
trener
Posty: 19
Rejestracja: wt sty 04, 2005 10:22 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: trener »

przestał jeść i pić niestety, jutro chyba go uśpie :cry: :cry: :cry:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: ESTI »

Jeśli już jest tak źle, to ja bym nie zwlekała chociaż z uśmierzeniem bólu...bo chyba cierpi skoro nie je i nie pije...:(
Może chociaż coś przeciwbólowego...

Bardzo mi przykro...:cry:
Obrazek
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: pomarańczowy jelcz »

No niestety... nie masz jakiejs dluzej dzialajacej lecznicy?

I pamietaj o sposobie w jaki ma byc uspiony,nie daj sobie wmowic innego...

...jestesmy z Wami...
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
trener
Posty: 19
Rejestracja: wt sty 04, 2005 10:22 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: trener »

a jakie są jeszcze inne metody usypiania? (pytam z ciekawości)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: krwiopij »

domowe? silny srodek nasenny w tabletce... ale jak szczur nie je, to odpada... jesli ma sie dostep do chloroformu lub halotanu, mozna uspic szczurka przez ich przedawkowanie... najmniej stresujacy sposob...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ajlii
Posty: 459
Rejestracja: śr gru 01, 2004 12:58 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: ajlii »

bardzo mi przykro... bardzo...
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana

kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[EUTANAZJA] uspic czy nie

Post autor: Beeata »

moze niech sam nie experymentuje ,co? Normalny weterynarz powinien dac zastrzyk narkozy szczurkowi .Mozesz go wtedy trzymac na rekach zarowno w chwili zastrzyku i az do zasniecia( bedzie sie czul bezpieczny wsrod twojego zapachu) ...tu konczy sie jego swiadmosc .I albo wet poda wiecej narkozy ,albo zastrzyk w serce . Bedzie to dla ciebie bardzo przykre przezycie ( to delikatnie powiedziane) ,ale jesli szczurek juz sie meczy to chyba jestes mu to winien:((( Bardzo mi przykro ,ze cie to spotyka ,wiem co teraz przezywasz ....niedawno mialam to samo .
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”