nagła śmierć, dlaczego? :(

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
sujcia
Posty: 10
Rejestracja: czw sty 16, 2014 2:36 am

nagła śmierć, dlaczego? :(

Post autor: sujcia »

Dziś odszedł Denis, miał 15 miesięcy. Nie mam pojęcia co się stało, nic mu już życia nie zwróci :( ale chciałabym wiedzieć chociaż dlaczego odszedł. :( Był szczurkiem ze sklepu zoologicznego (niestety..) i zawsze wydawał się być mniej odporny niż inne. Bardzo ciężko oddychał w upały, męczyły go wybiegi i co dziwne -nie dał się dotykać nikomu poza mną.

Denis był typowym grubaskiem, leniuszkiem, którego ciężko było wyciągnąć z klatki. Ciągle tylko jedzenie, spanie, jedzenie spanie. Trzy dni temu zaczął zachowywać się dziwnie, bo pierwszy raz domagał się wyjścia z klatki, próbował przecisnąć głowę między szczebelkami, a kiedy go wypuściłam od razu wskoczył mi na kolana i nie mogłam go z tamtąd ściągnąć. Wydawałoby się, że to normalne, ale Denis taki nie był, on wolał poleżeć sobie w klatce, żeby go z niej wyciągnąć trzeba było używać różnych przysmaków. Wczoraj wieczorem -to samo, domagał się przytulania, nie chciał siedzieć w klatce, a do tego miał chłodne łapki, chłodniejsze niż inne szczurki. Dziś z rana kiedy wstałam okazało się, że Denis otworzył sobie klatkę i spał na stercie moich ciuchów w garderobie, był osowiały, zmartwiłam się i dałam mu jeść, nie chciał co zdziwiło mnie jeszcze bardziej, wzięłam go na ręce i zaczęłam drapać. Trwało to z 15 minut po czym on poprostu zsunął mi się z kolan jakby nie miał siły i położył się na podłodze tak na boczku (tak też nigdy się nie kładł!), zauważyłam, że jego główka była ciągle przechylona w lewą stronę, a łapkę miał tak jakby schowaną, jakby w ogóle jej nie używał. Zaczęłam go głaskać, kiedy to zaczęło nim obracać na bok. Zanim zdążyłam go złapać przeturlał się może metr dalej, nie wiem co to było, ale widać, że się męczył i nie mógł nad tym zapanować do tego oczka miał strasznie wysunięte. Okropny widok :( Wzięłam go, nie mogłam go utrzymać, bo tak nim rzucało, więc położyłam go z powrotem na podłodze i próbowałam jakoś trzymać, aby nic mu się nie stało, aż ten obkręcił się jeszcze raz, zatrzymał się na plecach, do góry łapkami, wydał dziwny odgłos, coś jakby kichanie i przestał oddychać :(((((((((( Nigdy nie miał aż tak wyłupiastych oczek.
Co się stało? Coś przeoczyłam? Sądzicie, że jego zachowanie -ciągłe tulenie się do mnie itp świadczyło o tym, że poprostu chciał się ogrzać i już 3 dni temu było coś z nim nie tak? :((
hekatomba
Posty: 82
Rejestracja: sob sty 04, 2014 3:49 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: nagła śmierć, dlaczego? :(

Post autor: hekatomba »

Przykro mi, że szczurka już nie ma, ale czy w związku z objawami, które opisałaś (np. ciężki oddech), byłaś z nim kiedykolwiek u weta? Czy Denis przyjmował jakieś leki? Problemy z oddychaniem i spadek temperatury mogą mieć różne przyczyny (np. zapalenie płuc, problemy sercowe). Jeżeli jego stan utrzymywał się tak długo i nasilił trzy dni przed odejściem, to szczurek niezwłocznie powinien zostać zabrany do weta. Obecnie trudno jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną jego śmierci. Na przyszłość warto w takich sytuacjach zlecić weterynarzowi wykonanie sekcji zwłok i nawet, jeśli szczurowi życia to nie zwróci, to pozwoli uspokoić swoje sumienie i jednocześnie zyskać pewność, że nic nie zagraża reszcie stada.
sujcia
Posty: 10
Rejestracja: czw sty 16, 2014 2:36 am

Re: nagła śmierć, dlaczego? :(

Post autor: sujcia »

Tak, byłam z nim u weterynarza, jeszcze w zimie, ale weterynarz stwierdził, że Denis oddycha ciężko, bo jest grubiutki, a poza tym może być to jakaś wada genetyczna, ale w każdym razie nie było mowy o żadnym zapaleniu płuc itp. Nie przepisał mu też żadnych leków. Jeżeli chodzi o te ostatnie trzy dni to właśnie przeciwnie, nie powiedziałabym, że objawy się nasilały, bo Denis był wtedy dużo żywszy, bardziej chętny do wyjścia z klatki, bardzo mało spał, był aktywny. Jedyne co zauważyłam to te chłodne łapki dzień przed jego śmiercią. Czym mogła być spowodowana padaczka? Czy mogło wiązać się to z jakimś upadkiem czy raczej było to skutkiem choroby? Z sekcją zwłok niestety jest już za późno, bo Denisa pochowałam od razu po śmierci. Poza tym wątpię, żeby weterynarz w moim mieście pojął się sekcji zwłok, niestety.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: nagła śmierć, dlaczego? :(

Post autor: smeg »

Ciężki oddech i chłodne łapki to objawy chorób krążenia, Szczurek prawdopodobnie zmarł na serce.
Zwłaszcza otyłość sprzyja chorobom serca, a sama piszesz, że był gruby. Szkoda, że weterynarz nie podjął wtedy leczenia, szczur byłby na lekach do końca życia, ale mógłby pożyć trochę dłużej. Czasem, gdy coś nas niepokoi, warto podjechać po odpowiednią diagnozę do weta w większym mieście, skoro u Ciebie żaden nie zna się na szczurkach. Ważne jest też, aby szczury trzymały prawidłową wagę.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”