Dziwna gula na uszku.

[Darok]

Witam
Ostatnio urodziło mi się 11 malutkich kluseczek.
Obecnie mają już 2 tygodnie i rozwijają się dosyć stabilnie. Niestety u jednego zauważyłem dziwną czerwoną gulkę na uszku.
Nie mam pojęcia co to jest a szczurek jest jeszcze zbyt mały abym mógł zabrać go do weterynarza więc postanowiłem poszukać pomocy na forum.
http://imagizer.imageshack.us/a/img540/7262/5AWhJl.jpg

[smeg]

Zdjęcie nie działa.

[Darok]

Oj
Przepraszam coś się chyba ze stroną zepsuło ;/
Tutaj już powinno działać http://speedy.sh/nRgay/Go.jpg niestety zdjęcie trzeba pobierać ;/ bo nie mogę znaleźć żadnej strony na którą mógłbym go wrzucić.

[Paul_Julian]

To krwiaczek, zator. Dulcissima miała ostatnio taki problem. Trzeba u weta przekłuć, żeby wypłyneła krew. Hematoma to taka "kieszonka " wypełniona krwią. Samemu tez by można, ale lepiej iść do weta.Szczególnie, ze to maluszek.

http://www.prrr.org/content/general/ill ... matoma.php

[Fantasmagoria]

Mi się otwiera i mnie również wygląda na krwiak. Przebić i przepłukać. Nie jest to wielka filozofia o ile zrobi się w jakiś w miarę higieniczny sposób. Jednak warto to parę razy powtórzyć, zalać antybiotykiem jak i dać antybiotyk pod skórę.

[Paul_Julian]

Dulci sama przebijała, ale to jest maluszek, dlatego mysle, ze lepiej żeby wet to najpierw obejrzał. Chyba, że ma się wprawę w takich sprawach

Darok - mozesz fotki wrzucać np. na pokazywarka.pl albo photobucket.com czy inne.

[Dulcissima]

Jeśli chcemy uniknąć przebijania, to można 2-3 razy dziennie troszkę smarować arcalenem (maść z arniki i kasztanowca) - tylko trzeba dzieciaka potrzymać na kolanach tak z 10 minut, żeby maść nie została przez nikogo zlizana. Olliemu już ładnie krwiak zszedł.

Będzie dobrze

[Darok]

Dzisiaj byłem ze szczyrkiem u weterynarza. potwierdził ,że to taki mały krwiaczek i trzeba go wyczyści. Po obserwacji tego co robił mogę z całą pewnościom powiedzieć że sam nie byłbym w stanie tego wykonać . Nie dał bym rady wytrzymać tego piszczenia (weterynarz powiedział ,że szczurek jest o wiele za mały na znieczulenie i nawet najmniejsza dawka raczej by go zabiła) i najprawdopodobniej przerwałbym w połowie (jestem trochę za miękki na takie coś). Przepisał mi też maść do wcierania w uszko 2 razy dziennie przez tydzień. To tyle jeśli chodzi o szczurka. Tak więc serdecznie dziękuje wszystkim osobą które udzielili mi odpowiedzi . Mam nadzieję , że to był mój ostatni temat w tym dziale