szczury.org

Fancy pisze: Je też lepiej, przestał maczac dziubek w kaszcze i normalnie je. Odzyskałam troszkę nadziei, ale i tak zastanowię się jeszcze nad tym dostinexem jutro.

oo, to jest postęp! Przysadkowe szczury (przed leczeniem) nie jedzą poprawnie, tylko nurzają pyszczek w jedzeniu i wlasciwie tylko je rozgarniaja na boki. To wygląda tak jakby próbowały jeść brodą albo nosem, i jeszcze w taki nieskoordynowany sposób, to tu to tam.
Czasami koordynacja nie wraca tak zupełnie, ale to nie problem dla ciekawskiego szczurka.

Fancy pisze:Swoją drogą w możliwych skutkach ubocznych Dostinexu jest też skłonność do niepohamowanego uprawiania hazardu, więc cóż, pozostaje mi schować karty kredytowe i liczyć, że obędzie się bez skutków ubocznych

o bozeh hahahahahahahahah mistrzostwo no obyś nie miała szczurzego pokerzysty

[quote="Paul_Julian"]Przysadkowe szczury (przed leczeniem) nie jedzą poprawnie, tylko nurzają pyszczek w jedzeniu i wlasciwie tylko je rozgarniaja na boki. To wygląda tak jakby próbowały jeść brodą albo nosem, i jeszcze w taki nieskoordynowany sposób, to tu to tam.[/quote]
Dokładnie to robił mój Sneeze jeszcze dzisiaj rano, teraz mam wrażenie, że je już normalniej chociaż ciągle bardzo powoli i dalej się brudzi. Mam nadzieję, że to już jakiś postęp, który zwiastuje kolejne. Póki co cieszę się, że już nie muszę karmić go strzykawką, wcisnelam w niego kaszki, nutridrinka i paszteciku tyle ile się dało i teraz dam mu odespac trochę do rana i się zregenerować muszę Jeszce rozejrzeć się za tym Royal Canin Convalescence, o którym wspomina [b]ol.[/b], bo chociaż na co dzień szczur słodkie lubił, to dziś pod koniec karmienia musiałam mu mieszać czekoladowego nutridrinka z pasztetem, żeby jeszcze dojadł troszkę (pychotka :/)
Mój szczury pokerzysta i ja jeszcze raz dziękujemy za pomoc i rady i czekamy co wydarzy się dalej, teraz już odrobinę bardziej optymistycznie

Royal Canin Convalescence dostaniesz u weta , 10 zł za saszetkę. To taki proszek do rozrabiania z wodą, nie gęstnieje jak kaszki. Mozna dodac sinlaku jesli mu nie posmakuje
Pierwszą większa poprawę na pewno zobaczysz w oczkach. Bedzie patrzec bardziej skupionym wzrokiem i reagować.

Niestety stan szczurka był dzisiaj już bardzo zły, nie protestował nawet przy karmieniu strzykawką, nie jadł nic, ledwo się poruszał. Dostał drugą dawkę leku, ale zero poprawy. Byłam u weterynarza i powiedział, że to nie wygląda na typową przysadkę, bo sparaliżowane jest całe ciałko, przy przysadce podobno zaczyna się od przednich kończyn i inaczej to wygląda. Ponieważ biedaczek wyglądał już dzisiaj tak, jakby miał zaraz paść i prawie nie było z nim kontaktu, pozwoliłam go uśpić. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, może lek by jeszcze zadziałał, może ktoś potrafiłby go jednak wyleczyć... Ale dowiedziałam się, że na sterydach był od poniedziałku, a z dnia na dzień działo się coraz gorzej i bałam się, że umrze w nocy w męczarniach.
Jest mi zbyt ciężko, by napisać coś jeszcze, mam tylko nadzieję, że postąpiłam słusznie. Biedaczek już się nie męczy. Dobranoc, Sneeze

Ech, a tak już sie lepiej zapowiadało
Przykro bardzo, ale postąpiłaś słusznie. Jesli steryd miał pomóc, to pomoga od razu, więc to mogło być coś innego. Czasem tak jest, ze nie wiadomo co. Moze guz w głowie, i gdzies uciskał jakies partie i stąd takie objawy....
Walczyliscie dzielnie, teraz na pewno jest mu lepiej.

o boooze
wspolczuje bardzo bardzo, Trzymaj sie! ((((

Dziękuję Wam bardzo za słowa współczucia, będę za nim bardzo tęsknić, ale wiem, że teraz ma się lepiej i jest już spokojny. Staram się skupić na drugim szczurku i zbudowaniu mu nowego stada co to tak naprawdę było - nigdy się nie dowiemy. Może wylew, może udar, może guz albo zapalenie. Wszystko postąpiło zbyt szybko, by zbadać na czas i leczyć