[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Moderator: Junior Moderator
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Od kilku dni moj samiec ma napady dusznosc. Biega jak szalony po klatce i chce wyjsc. nie moze zlapac powietrza i coraz bardziej slabnie a potem mdleje. jak go wyciagam po chwili dochodzi do siebie. ma trudnosci z oddychaniem. bylem u weterynarza i nie wie co mu jest.
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Niech weterynarz dokładnie zbada serduszko, jeśli nie wiadomo co jest zawsze można podać leki wzmacniające. Poproś lekarza o podanie Atropiny - jest to lek stosowany jako środek przeciw skurczom przewodu pokarmowego i astmie, szybko, bo szczur Ci trupem padnie!
Obejrzyj dokładnie spody stópek szczure - jakiego jsą koloru? Jeśli są fioletowawe, podobnie jak język - oznacza to silne niedotlenienie, konieczne jest podanie leków rozszerzających oskrzela jak Aminophyllinum czy Diprophyllinum. Aminofilinę podajesz 6 kropel (może być w niewielkiej ilości jogurtu) 2 razy dziennie, Diprophyllinum podajesz w ilości 1/20 tabletki (musisz sam podzielić, najlepiej zgnieść i poporcjować na zgiętej kartce papieru) - podawaj koniecznie w czymś słodkim, bo środek jest masakrycznie gorzki i szczur może odmówić spożycia. Diprophyllinum w stanach silnych duszności możesz podawać co kilka godzin.
Obejrzyj dokładnie spody stópek szczure - jakiego jsą koloru? Jeśli są fioletowawe, podobnie jak język - oznacza to silne niedotlenienie, konieczne jest podanie leków rozszerzających oskrzela jak Aminophyllinum czy Diprophyllinum. Aminofilinę podajesz 6 kropel (może być w niewielkiej ilości jogurtu) 2 razy dziennie, Diprophyllinum podajesz w ilości 1/20 tabletki (musisz sam podzielić, najlepiej zgnieść i poporcjować na zgiętej kartce papieru) - podawaj koniecznie w czymś słodkim, bo środek jest masakrycznie gorzki i szczur może odmówić spożycia. Diprophyllinum w stanach silnych duszności możesz podawać co kilka godzin.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Jesteś z Gdańska, przecież tam na pewno są weci godni polecenia...momento zaraz poszukam.
OK, tu masz link:
polecani weterynarze
tu też jest coś
o i tu jeszcze
Napisz czy byłeś, w którejś z wypisanych klinik?
OK, tu masz link:
polecani weterynarze
tu też jest coś
o i tu jeszcze
Napisz czy byłeś, w którejś z wypisanych klinik?
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
przyczyn duszności jest kilka, w zalezności od tego co jest jej przyczyną u twojego szczura i o ile to rzeczywiscie duszność , należy zastosować rózne leki. Żadko w czasie duszności obserwuje się pobudznie raczej zwierze skupia się na oddychaniu , można to poznać po zaciąganiu przepony i miedzyżebrzy. Przyczyny można podzielić na płucne i sercowe. Przy części płucnych pomgaja środki rozszerzające oskrzela . Koniecznie znajdź jakiegoś kompetentnego weta.
[ODDYCHANIE]problemy z oddychaniem u Mi?ki
W weekend zawiozłam szczurasy do rodziców (maja sie nimi zajac przez grudzień, bo wyjezdzam). Zegnajac sie z Miłką mialam obawy, czy ją jeszcze zobaczę... w ciagu ostatnich 10-14 dni bardzo schudła, mimo, ze jadła duzo, pogorszył sie jej wyglad i zaczela miec problemy z poruszaniem się. Czasem rozjeżdzaly jej sie tylne łapki. Obawiam sie, ze już blisko końca - dzis zadzwonił tato, Miłak ma problemy z oddychaniem, popiskuje przy każdym oddechu... Zabieraja ja do weta... najgorsze, ze jej nie widze i nie wiem, jak bardzo z nia zle...
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
to musi byc koszmarne uczucie, byc daleko i nie móc nic zrobić...
bardzo mi przykro, bo rozumiem to uczucie...
dawno temu musiałam w wakacje zapoiekowac się babcią, podczas nieobecnosci cioci i wtedy zachorował mój szczeniak...
całymi dniami myślałam tylko, czy jeszcze żyje i takie było moje pierwsze pytanie podczas rozmowy z którymś z rodziców...
moja mama nosiła psinę na kroplówki 2 rzy dziennie w torbie podróznej, bo nie mielismy samochodu... sunia wyglądała jak szkielet obciągnięty skórą... ona przeżyła...
moze wypisuję bzdury, przepraszam... chciałam tylko powiedzieć, ze rozumiem, co czujesz i bardzo, bardzo wpółczuję...
bardzo mi przykro, bo rozumiem to uczucie...
dawno temu musiałam w wakacje zapoiekowac się babcią, podczas nieobecnosci cioci i wtedy zachorował mój szczeniak...
całymi dniami myślałam tylko, czy jeszcze żyje i takie było moje pierwsze pytanie podczas rozmowy z którymś z rodziców...
moja mama nosiła psinę na kroplówki 2 rzy dziennie w torbie podróznej, bo nie mielismy samochodu... sunia wyglądała jak szkielet obciągnięty skórą... ona przeżyła...
moze wypisuję bzdury, przepraszam... chciałam tylko powiedzieć, ze rozumiem, co czujesz i bardzo, bardzo wpółczuję...
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Miłka była u weta. Prześwietlenie wykazało powiększone serce (nie wiadomo, czy na skutek narkozy przy operacji, czy ze starości). Dostała zastrzyk, ktory ma poprawić wydolnosc serca i podskórnie sól fizjologiczną. Nie chce jeśc ani pic
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
powiekszone serce nie ma nic wspolnego z utrata apetytu .Zla diagnoza-zmien weerynarza. Serce sercem ale cos musi byc jeszcze!
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Było - zapalenie oskrzeli, rtg wykazało jeszcze nacieki w płucach , nie wiadomo czy spowodowane zapaleniem oskrzeli, czy przerzutami nowotworowymi. Miłka dostała antybiotyk, glukoze w 2 kroplówkach, witaminy... niestety, jej organizm nie miał juz siły walczyć. Odeszła tego samego wieczora. Choroba rozwinęła sie błyskawicznie i nie dała jej żadnych szans.
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Odkopuję temat.
Mam podobny, lecz nieco inny problem - szczur dostaje duszności po większym wysiłku. Duszności wyglądają tak - szczur otwiera pyszczek i łapie w niego powietrze, jednocześnie robi się słaby, nie rusza się. Fufciak jest już starszy, ma prawie 2 lata. Przy oddychaniu robi bokami. Czasem ma świszczący oddech. Sinych łapek i języka nie zauważyłam. Objawy te zauważyłam w ten poniedziałek, a duszność pojawiła się w środę i na razie nie wraca (tfu, tfu!). Szzurek ma, dzięki Bogu, apetyt(dość znaczny) i nadal jest tak samo aktywny.
Postanowiłam mu robić inhalacje. Czy to dobry pomysł? Pewnie pójdę z nim do weta, ale nie teraz - jest okropna pogoda, wali śnieg, jest mróz, a do lecznicy daleko :-( I nie znam żadnego dobrego weta w Krośnie. Z tego co wiem, nie ma w moim mieście możliwości zrobienia badań typu prześwietlenie.
Fufcio na razie mieszka z Szadkiem, ale nie wiem, czy ich nie rozdzielić. Nie chcę, żeby Fuf zaraził Szadzia albo Szadek odbierał Fufowi najlepsze kąski. Poza tym młody bije Funiaczka na spacerze, boję się, że Fuf wtedy dostanie duszności. Rozdzielić ich czy nie?
Bardzo proszę o radę i będę wdzięczna za każdą pomoc Na forum będę dziś o 20.40 - 21.20.
Mam podobny, lecz nieco inny problem - szczur dostaje duszności po większym wysiłku. Duszności wyglądają tak - szczur otwiera pyszczek i łapie w niego powietrze, jednocześnie robi się słaby, nie rusza się. Fufciak jest już starszy, ma prawie 2 lata. Przy oddychaniu robi bokami. Czasem ma świszczący oddech. Sinych łapek i języka nie zauważyłam. Objawy te zauważyłam w ten poniedziałek, a duszność pojawiła się w środę i na razie nie wraca (tfu, tfu!). Szzurek ma, dzięki Bogu, apetyt(dość znaczny) i nadal jest tak samo aktywny.
Postanowiłam mu robić inhalacje. Czy to dobry pomysł? Pewnie pójdę z nim do weta, ale nie teraz - jest okropna pogoda, wali śnieg, jest mróz, a do lecznicy daleko :-( I nie znam żadnego dobrego weta w Krośnie. Z tego co wiem, nie ma w moim mieście możliwości zrobienia badań typu prześwietlenie.
Fufcio na razie mieszka z Szadkiem, ale nie wiem, czy ich nie rozdzielić. Nie chcę, żeby Fuf zaraził Szadzia albo Szadek odbierał Fufowi najlepsze kąski. Poza tym młody bije Funiaczka na spacerze, boję się, że Fuf wtedy dostanie duszności. Rozdzielić ich czy nie?
Bardzo proszę o radę i będę wdzięczna za każdą pomoc Na forum będę dziś o 20.40 - 21.20.
Ostatnio zmieniony pt lis 03, 2006 3:23 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Guślarka, pierwsza rzecz to osłuchac płuca celem potwierdzenia lub wykluczenia zapalenia płuc.
Jeśli osłuchowo zwierzę będzie zdrowe, nie będzie kichać (!), a mimo to duszności "powysiłkowe" i "gadanie" będą się powtarzać to może być to oznaka niedotlenienia mięśnia sercowego. Które może lub nie być związane z płucami.
Może wyjaśnię, o co chodzi. Na przykładzie Fatki. Mała od zawsze miała flegmatyczny charakter. W pewnym momencie zaczęła gadać, potem pojawiła się zadyszka po wsyiłku i sinienie łapek.
Po dłuższym dociekaniu, co jej jest, okazało się, że to niedotlenienie mięśnia sercowego związanego z jakąś starą i przegapioną infekcją w płucach. Podstawą diagnozy było EKG, mała jest od wtedy pod opieką kardiologa. Co ciekawe - na zdjęciu ani osłuchowo nic nie dawało się zauważyć.
Doraźnie dostawała steryd (Dexafort, Encorton), natomiast radykalnie pomógł jej Enroxil (po operacji zresztą).
Ogółem jedyna rada, jakiej mogę udzielić to, jeśli nie masz absolutnie możliwości znalezienia kardiologa, podawanie doraźnie sterydu, gdy będzie juz bardzo źle. Dexafortu, o działaniu 10-cio dniowym (szybciej daje efekty - u Fatki już w godzinę po podaniu). I nawilżanie powietrza. Znakomicie pomaga w oddychaniu. Z tym, że pamiętaj, iż sterydy nie są obojętne dla zdrowia i nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę.
Można też, ostatecznie, spróbować antybiotyk (Enroxil, Ceclor) na tydzień, ale, jesli nie będzie efektów, odstawic po kilku dniach.
Natomiast na pewno nie jest to zaraźliwe. I nie robi ze szczurasa słabeusza. Trzeba po prostu unikać sytuacji wymagających wzmożonego wysiłku: podkładać rękę pod dupkę przy wspinaniu, odchudzać.
I nie rodzielaj ogonów. To niepotrzebny stres.
PS. Jeśli będzie pewne, że to nie serce to może jednak astma? Oprócz informacji w tym wątku, kiedyś znalazłam cos takiego: http://szczury.org/viewtopic.php?t=1040 ... ht=astm%EA
Jeśli osłuchowo zwierzę będzie zdrowe, nie będzie kichać (!), a mimo to duszności "powysiłkowe" i "gadanie" będą się powtarzać to może być to oznaka niedotlenienia mięśnia sercowego. Które może lub nie być związane z płucami.
Może wyjaśnię, o co chodzi. Na przykładzie Fatki. Mała od zawsze miała flegmatyczny charakter. W pewnym momencie zaczęła gadać, potem pojawiła się zadyszka po wsyiłku i sinienie łapek.
Po dłuższym dociekaniu, co jej jest, okazało się, że to niedotlenienie mięśnia sercowego związanego z jakąś starą i przegapioną infekcją w płucach. Podstawą diagnozy było EKG, mała jest od wtedy pod opieką kardiologa. Co ciekawe - na zdjęciu ani osłuchowo nic nie dawało się zauważyć.
Doraźnie dostawała steryd (Dexafort, Encorton), natomiast radykalnie pomógł jej Enroxil (po operacji zresztą).
Ogółem jedyna rada, jakiej mogę udzielić to, jeśli nie masz absolutnie możliwości znalezienia kardiologa, podawanie doraźnie sterydu, gdy będzie juz bardzo źle. Dexafortu, o działaniu 10-cio dniowym (szybciej daje efekty - u Fatki już w godzinę po podaniu). I nawilżanie powietrza. Znakomicie pomaga w oddychaniu. Z tym, że pamiętaj, iż sterydy nie są obojętne dla zdrowia i nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę.
Można też, ostatecznie, spróbować antybiotyk (Enroxil, Ceclor) na tydzień, ale, jesli nie będzie efektów, odstawic po kilku dniach.
Natomiast na pewno nie jest to zaraźliwe. I nie robi ze szczurasa słabeusza. Trzeba po prostu unikać sytuacji wymagających wzmożonego wysiłku: podkładać rękę pod dupkę przy wspinaniu, odchudzać.
I nie rodzielaj ogonów. To niepotrzebny stres.
PS. Jeśli będzie pewne, że to nie serce to może jednak astma? Oprócz informacji w tym wątku, kiedyś znalazłam cos takiego: http://szczury.org/viewtopic.php?t=1040 ... ht=astm%EA
Ostatnio zmieniony pt lis 03, 2006 3:51 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Guślarka przede wszystkim jeżeli wyjdzie że to sprawa sercowa - żadnych inhalacji!!
Z moich szczurzych doświadczeń niestety wynika że chłopaki po 2 roku życia zaczynają mieć problemy z sercem. Dusznośc wynika właśnie z niedostatecznego dotlenienia krwi. Należy obserwować czy nie sinieją mu śluzówki - najbadziej widać po nosie i łapkach. Stryd pomaga ale chwilowo - najlepiej się udać do kardiologa.
Czasami wet ma problem ze stwierdzeniem co jest przyczyną duszności, dlatego pierwszy podaje się antybiotyk. Ale na przypadku mojego Marokko to chyba nawet najlepszy wet by chciał podać antybiotyk - tak mu gra w płuckach. Ale nie jest to wynik przeziębienia czy zapalenia płuc tylko własnie niewydolności serca.
Trzymam kciuki za szczurasa.
Z moich szczurzych doświadczeń niestety wynika że chłopaki po 2 roku życia zaczynają mieć problemy z sercem. Dusznośc wynika właśnie z niedostatecznego dotlenienia krwi. Należy obserwować czy nie sinieją mu śluzówki - najbadziej widać po nosie i łapkach. Stryd pomaga ale chwilowo - najlepiej się udać do kardiologa.
Czasami wet ma problem ze stwierdzeniem co jest przyczyną duszności, dlatego pierwszy podaje się antybiotyk. Ale na przypadku mojego Marokko to chyba nawet najlepszy wet by chciał podać antybiotyk - tak mu gra w płuckach. Ale nie jest to wynik przeziębienia czy zapalenia płuc tylko własnie niewydolności serca.
Trzymam kciuki za szczurasa.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Dopiszę jeszcze, że Funio miał już dwa razy w ciągu tego półrocza problemy z układem oddechowym - w lipcu i sierpniu. W obu wypadkaw podawano baytril. Było widać porawę, ale tylko przez jakiś tydzień, póżniej problemy powracały. Dałam spokój, bo doszłam do wniosku, że to alergia. Mój błąd :|
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
Właśnie wróciłam od weta. Fuf został osłuchany. Wet stwierdził zapalenie płuc. Szczuras dostał specyfik zwany oxyfetregkin(nie mogę się doczytać;) ) z domieszką glukozy, żeby był słodszy. Mam dawać mu dwie kreseczki ze strzykawki (nie wiem ile to, ale postaram się domyślić i napisać) dwa razy dziennie. I mama pytanie - robić mu inhalacje czy nie? Bo jak miał duszności to pomagało mu wdychanie pary wodnej.
Ostatnio zmieniony pn lis 06, 2006 4:28 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
[UKLAD ODDECHOWY] dusznosci, mdlenie
[quote="Guślarka"]robić mu inchalacja /ort czy nie? Bo jak miał duszności to pomagało mu wdychanie pary wodnej.[/quote]
Para wodna (nawilżanie) to nie inhalacja! Inhalację można robić solą iwonicką, jakimiś ziółkami, Olbasem....
Ale, oczywiście wiesz, że źródło pary owdnej musi byc z dala od szczura (gorące).
Para wodna (nawilżanie) to nie inhalacja! Inhalację można robić solą iwonicką, jakimiś ziółkami, Olbasem....
Ale, oczywiście wiesz, że źródło pary owdnej musi byc z dala od szczura (gorące).