[NARODZINY] matka karmiaca chora

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

Champa
Posty: 14
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:59 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Champa »

szczyrzyca ktora ma 5 dniowe mlode kicha..prycha....lekarze weci powiedizli ze mozna jej dac sultridin.....nei chciala tego bo to byl lek do zastrzyku ktory maialm jej podawac do pyszczka...jakby to dala bylo by po maluszkach..jest ich 8:(.....pytam gdzie moge ale zaden wet nei wie jaki antybiotyk bylby nei szkodliwy dla tak malych oseskow(no bo pija jej mleko).....lecze jaj jak tylko moge homeopatycznie ale:(...prawie nic to nei daje:(......moglabym zabrac jej dzieci..zaczac je jakos karmic..ale....sami wiecie jakie maja szanse na takim karmieniu:(...a nei iwme czy po podaniu antybiotyku z serii sultridin bylo by jej lepiej.....prosze jelsi ktos maial kiedys podobna sytuacje..lub wie cokolwiek co moglo by pomoc maluchom i mamie prosze o info....
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Ewqa »

Spróbuj się skontaktować z ludzkim lekarzem, najlepiej pediatrą. Na 100% sa antybiotyki które nie przenikaja do mleka. Jak dostaniesz listę to być może wet będzie mógł cos z tego wybrać dla szczurki. Powodzenia.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: merch »

ten lek to pewnie odpowiednik bactrimu , nalezy do kategorii C i mozna ostroznie dawać w czasie leczenia piersią, antybiotyki bezpieczne u ludzi dla kobiet karmiacych i niemowlat to cefalosporyny, jeśli Mama tylko kicha poprzestłabym na witaminkach , dobrym ożywianiu zmiany sciółki ( tylko białe chusteczki lub ręczniki papierowe lub lignina) ( tak wiem co o tym Ewa myśłis z;) i obserwowała. Pozdr dla szczurci
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Ewqa »

dobrym ożywianiu zmiany sciółki ( tylko białe chusteczki lub ręczniki papierowe lub lignina) ( tak wiem co o tym Ewa myśłis zWink i obserwowała. Pozdr dla szczurci
To nie tak jak myslisz. Uważam że to dobre jeżeli konieczne i lignina w klatce ma czemuś słuzyć, np. szczurowi choremu lub po zabiegu. Nie podoba mi sie trzymanie szczurów bez powodu na ligninie, chociaz i dla nich i dla własciciela wygodniejsza jest inna w tym momencie zupełnie nieszkodliwa ściółka. To tyle jeżeli chodzi o dementowanie pogłosek :P
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Champa
Posty: 14
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:59 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Champa »

dzieki za porady....co do ligniny i chudteczek to jzu probowalm kiedys jak jeszcze byl w ciazy..absolutnei tego nei toleruje(spycha w kat klatki i probuje wywalic...tak wiec na razie ma sianko...za wasza rada postarm sie je czesto zmienaic ale to w gniezdzie i tak zostanie.....dogrzewam ja....urozmaicam karme..ograniczam skrobie i nie daje produktow mlecznych...gotuje duzo warzywek..podaje vibovit..imbir...ghee....jak tylko sie da to przemycam sok z cytryny...syrop malinowy.....no i smaruje troszke wokol zarowki mascia majerankowa.....nei iwme czy jest lepiej..trudno to okreslic..ale...przynajmniej chorob nei postepuje..ogolnei ma dobry apetyt....jest az nadto ruchliwa .....kicha co jakis czas...po syropach na kaszel troszke odksztusila ..ale ..po dwoch dniach absolutnei nie moge jej jzu do nich zmusic.....:(..moze wie co robi?....no i robie jej inahalacje woda....tzn. tak zwane parówki wodne....male rosna...nie widze zeby byly chore..sa zywe...robia fikolki i cwicza miesnie do chodzenia..itp.....tak wiec....byle zeby tylko je wykarmila i by one nie byly chore..
kolega zapytal dobrego weta z angli czy sa jakies antybiotyki...ten dobry dla szczurow..ktory by jej pomogl niestety nei mzoe byc stosowany u matek karmiacych....wet nei mowil nic o takim ktory bylby odpowiedni:(..wiec.....poprzestalam na metodach" domowych"..niemniej w dalszym ciagu czekam na jakies sprawdzone info odnosnie antybiotykow..moze jakies sa?..wolabym jednak by bylo to info od kogos kto byl w podobnej sytuacji i wszystko bylo ok po zastosowaniu tego leku.....
dzieki...

[ Dodano: Sob 15 Paź, 2005 ]
przepraszam za literowki..korzystam z kafe a tu pare literek nie wskakuje tak jak ma:(..no i spieszy mi sie..
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: merch »

Jeśłi ma apetyt , nie ma wyraznych kłopotów z oddychaniem i jest ruchliwa to moim zdaniem nawet gdyby nie była matka karmiaca nie ma potrzeby dawać antybiotyku. Ewentualnie możesz podać taki syropek ziołowy Echinasal ale ni ewiecej niż 3 kropelki 2-3 razy dziennie - dobrze się komponuje z jogurtem. PozdrM
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: falka »

Jeżeli kicha to proponuję zrobić parówki z użyciem inhalolu:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=7284
Trzymajcie się cieplutko Ty i przyszła mamusia :).
Champa
Posty: 14
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:59 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Champa »

a czy wiecie jak to dziala na szczury ktore sa alegikami???bo Sita chyba jest....psika bardzo po kontakcie z ligninia...trocinami.....matrerialami z sztucznego wlokna.....i..coraz bardziej jestem sklonna stwierdzic ze to przez siano to jej "przeziebienie"......na razie ma takie stare nei pylace sie sianko....kawalki bawelnainej koszulki plukanej z pol godziny....i liscie babki lancetowatej..no i jest lepiej.....druga kwestia to taka ze gdy sie denerwuje to zaczyna bardzoej psikac.....jak wychodzi z klatki(ktora jest pudlem z kratami u gory..teraz zaslaniam ja mokrym recznikiem a w srodku jest lampa grzewcza)to tez potem bardziej psika..dodam ze psikanei zwiekszylo sie po porodzie ale tez przed porodem(na dzien przed)..wlozylam ja do klatki z akwarium....bylo przykrywane i stalo w kuchni...zaczelam jej nawilzac klatke i tez jest przez to troszke lepiej........
juz sama nie wiem......aha..maj akby takei obrzmiale powieki...nei iwem jak u szczurow to wyglada tak normalnie....przeszlam bym sie do zologa zobaczyc ale dzis zamkniety..to moj pierwszy szczur ....tylko..wydaje m isie ze te poweiki z tygodnia na tydzien robia sie jej takei jakby bardziej zapuchniete.....ma ktos z was szczurka alergika????...szperam na forum co zamiast siana..ajk na razie trafialm na wasy z kukurydzy...poszperam jeszcze gdzie to kupic.....no i trociny debowe lub z buku.....jejku zeby to pomoglo........
a co do inhalacji to ona po kazdej raczje gorzej sie czuje..probowalam juz olejkiem anyzkowym,koprowym(ponoc dobre na alergie)sosnowym(na zapalenie pluc i oskrzeli)..ta mascia majerankowa ale...ona tak mocno nawet mi sluzowke wysusza....

chyba ze to kupie i przetestuje najpierw na sobie....wszystko to co jej nei sluzy mi tez nie..heheh......ale moze nei mam po co sie meczyc..co myslicie o inahalacji gdy podejrzewam ze jest alergiczka????
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: limba »

a próbowałaś żwirku drewnianego. Dr Bielecki twierdzi ze najlepszy jest granulat bukowy (ciezko go jednak dostac w sklepach ale w internecie mozna) TUTAJ LINK
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Nisia »

Spróbuj inhalacje z soli iwonickiej (łyżkę soli na szklankę wrzątku...). Olejek sosnowy bym odradzała dla szczur4ków, a ten anyżkowy jest pewnie zbyt mocny (i anyż bardzo uczula).

Sianko odłóż. W nim takim sklepowym różne wraże mikrrorganizmy (i nie tylko żyją). Ktoś na forum pisał o takiej ściólce z bawełny (euro zoo bodajże). Moze warto spróbować? Pomimo pewnych minusów.

To co opisujesz z tymi powiekami wygląda mi na porządne uczulenie. Sądzę, ze wywalenie siana pomoże.

A co do tej kwoki (żarówy). Kwoka powoduje naprawdę duże podniesienie temperatury i nie sądzę, aby maluszkom było to potrzebne. Wszak szczurzyca powinna zadbac, aby w gnieździe było ciepło i grzać swoje młode. A tak, jak teraz szczurzyca wychodzi na zewnatrz to spotyka się nagle z bardzo zimnym powietrzem (w porównaniu z tym spod kwoki) i to ją może przeziębiać. Lepiej byłoby postawić klatkę pod kaloryferem (o ile już grzeją).
Champa
Posty: 14
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:59 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Champa »

mieszkam w domku jednorodzinnym....palenie w piecu ....hmmm..w bloku to luz..ma sie stala temperature ale w domku caly czas to sie zmienia..przygasa itp...zarowka jest uswaiona centralnie nad klatka....fakt ze w gnizdzie zawsze jest cieplej..ale....gnizado jest po boku zarowki.....klatka przykryta jest mokrym recznikiem..jak wysycha to zauwazylam ze ona wiecej psika....mysle wiec ze zarowa to dobre rozwiaznie w tych warunkach w ktorych mieszkam....szukam dzis jakiejs sciolki z drewna nie iglastego..przekopalam wszystkei zologiki ale takowej nie ma:(..pozostaje mi ta z netu..tylko..co mi po trocinach gdy ona musi miec material do gniazda.....siano odpada...teraz ma tez skrawki materialu...(bawelna)..nei wiem czy od tego tez nie psika...a co do sciolki z bawelny..no coz nie jestem jej zwolenniczka.. ma takie wlokna ktore czasem placza sie wokol palcow...a dwa to czasem przyklejaja sie do oczu.....sa tak cieniutkie ze bardzo trudno to wyjac szczegolnei takiemu wiercipiecie jakim jest szczur.....coz....napalilam sie na te znamiona z kukurydzy ale nawet zadnej oferty na necie nei moge znalesc:(((.....bylam dzis w sklepie w ktorym ja kupilam(Site)..pani ktora udzialala mi informacji na temt tego jakiej podsciolki uzywaja..litosci!..wyslala bym ja na ksiezyc byle jak najdalej od zwierzat.........a na info o tym ze Sita byla z niespodzianka:" zawsze moze je pani przywiesc do nas:)"........aaaaaaaa!!!!!!.......

mam tez podejrzenai co do farby z pudla ktora jest pomalowana klatka.....szukam jakiegos taniego w miare dajacego sie podniesc duzego akwarium......mysle tez nad klatka ale.....czy bylo by to dla niej dobre jesli pod wplywem suchego powietrza zaczyna psikac?....wczesniej byla w akwarium..tez miaal siano..tylko ze bylo ono caly czas leko wilgotne od pary zatrzymujacej sie w akwarium..i tak nei psikala.....pani (ze sklepu) powiedizal mi tez ze psikac moze od salaty:)).....ze duzo zwierzat od niej sie zatruwa bo jest alegiczna!hihihi.....myslam ze padne :shock: ....salata jest mocno psikana chemikaliami ta ze sklepu dlatego to taka jakby trutka dla gryzonia....ale jak sie daje z dzialki to jest ok....a pani mi tu ze salata uczula..zalamalam sie i z litoscia patrzac na zwierzaki ze sklepu opuscilam go.....aha,..jeszcze rzekla ze psikanie moze byc alergia pokarmowa :shock: .....kurcze..a ja mysalm ze to sie objawia biegunka..wysypka....i swedzeniem.....ale to juz bylo po tym jak mnie zagiela ta salata wiec stan zalamania nie mogl juz sie poglebic;).....

wiem ze to akwarium to kiepska rozrywak dla szczura..ale kurcze nie wiem jzu co robic:(.....jak ma mocno nawilzone powietrze to tak nei psika.....trudno bylo by je tak nawilzyc w klatce..no i klatka jest zimniejsza.....co myslicie o tym...klatka czy akwarium?

[ Dodano: Pon 17 Paź, 2005 ]
a gdzie mozna kupic taka sol?..bo mieszkam w wiosce zwanej miastem bydgoszcz i tu malo co mozna dostac:(((
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Nisia »

Na początek spróbuj zabrać kwokę. Jeśli sama nie marzniesz w pokoju to i szczurzycy sie nic nie stanie. Warunek - szczurzyca zrobiła gniazdo. W początkowej fazie mozesz czymś przykrywać pudło (ale nie wilgotnym, bo to obniża temperaturę).

Poza tym polecam kupić nawilżacz powietrza, ale to trochę kosztuje (ok. 100 zł). Niektóre nawilżacze dają możliwość robienia inhalacji tak ogólnie na cały pokój. Ja szukałam na allegro.

Poza tym warto kupić klatkę. Nie ma co grzać dorsłego szczurka, on sam ma dobrą termoregulację.
Miałam troszkę cykora, jak Henia była po narkozie. Wówczas szczurki są bardziej podatne na przeziębienia. No i Henia siedziała w transporterze opatulonym kocem. Ale wet powiedział mi, że po 20 h od wybudzenia termoregulacja szczura powinna wrócić do normy i to nawet dla niego ZDROWIEJ jeśli wróci do klatki, do normalnego powietrza panującego w domu. Ergo - NIE MA CO PRZESADZAĆ. Szczurki same sobie poradzą...
Ale póki małe szczurki się same ładnie nie ruszają polecałabym jakąś małą klatkę, może nawet dużą króliczą (ale uwaga - duży rozstaw między prętami)? Aby nie miały szansy z niczego spaść i krzywdy sobie zrobić. A potem możesz taką klatkę sprzedać - choćby na forum.

A sól iwonicką kupisz w każdej aptece. Przy okazji sama możesz się inhalować w razie niedyspozyji gardłowej. I ponoć dobra jest jako okłady na stawy.

A tę panią ze sklepu pozdrów ode mnie ;) Mam nadzieję, że ona dobra jest w innych dziedzinach, bo w dziedzinie hodowli szczurków raczej kiepska.
Champa
Posty: 14
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:59 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Champa »

hmmm..nei powiedizalm nic na tmet tego ze nei marzne w pokoju...bo marzne..przy tych temperaturach jzu tak.....ale zaczecie palenai w piecu oznacza wysoka temperature w dzien i niska w nocy( chyba ze co godzine bede wstawac i dokladac)......klatka dla krolika..nei wiem czy jest taak ktora maialby rozstaw pretow tak maly by takie szkraby przez nie nei przeszly.......
w pokoju jest zimno....wilgotne reczniki i zarowka jej pomagaja..i sorki ale nei poslucham Cie w tej kwestii..dlatego ze sugerujesz ze mam zmienic to co jej pomaga.....co zlego jest w zarowce ktora daje temperature ok 24 stopni???....ktora dodatkowo powoduje ze mokre reczniki nawilzaja powietrze......i dlaczego nei kupic klatki dla szczurow tylko zagrodzic wyzsze pietra tylko kupowac klatke dla krolika a potem sie meczyc by ja sprzedac..nie widze tu logiki....

no coz..dzieki za poswiecenei twojego czasu ale.....raczej nei skorzystam z porad odnosnie klatki..sol wyprubuje....
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: Nisia »

[quote="Champa"]co zlego jest w zarowce ktora daje temperature ok 24 stopni???....[/quote]
Przecież napisałam, co. Potem szczurek wychodzi sobie do zimnego pomieszczenia. To tak, jakbyś z cieplutkiego pomieszczenia wyszła na mróz nieubrana. I zapalenie płuc gotowe.

A co klatki DLA SZCZURKÓW. Najpierw znajdź taką. I nie pomyl z tymi dla chomików, bo tam w kuwecie nawet szczurzyca sie nie zmieści (tak, aby miała wygodnie).

Duży rozstaw prętów zmniejsza się drucikami przeplatanymi między nimi albo siatką ogrodniczą o małych oczkach - do owinięcia klatki.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[NARODZINY] matka karmiaca chora

Post autor: merch »

I co mała wyzdrowiała ? Dzieciaki odchowane?
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”