Pojechałam tam rok temu z moją szczurcią, która miała z boku guz wielkości dużego orzecha włoskiego. Mój osiedlowy wet stwierdził, że tego się nie operuje u szczurów i powiedział, żeby uśpić zwierzaka, gdy będzie bardzo cierpieć. Pogodziłam się z tym, lecz nie do końca, bo w końcu za radą koleżanki pojechałam do gdyńskiej lecznicy. Prawie mnie wyśmiali, że tak późno przychodzę ("Przez noc urosło?"), ale bez problemu ustaliłam termin operacji. Kilka dni później zostawiłam małą na kilka godzin, wieczorem przyjechałam i bardzo życzliwy weterynarz oddał mi jej ciałko "Niestety, guz wyciąłem, ale straciła za dużo krwi. Nie wybudziła się z narkozy" (rzeczywiście - wszystko ładnie zaszył, nasmarował szwy maścią przyspieszającą gojenie, postarał się) Płacząc, zapytałam ile płacę (umawialiśmy się na coś koło 30 zł). Powiedział, że nic!
Słowem: ta lecznica jest przyjazna nawet malutkim zwierzątkom, a przy tym weci są wyjątkowo profesjonalni i życzliwi.
Kiedy znajdę numer do lecznicy, to napiszę. Naprawdę polecam!
[ Dodano: Pią 05 Sie, 2005 ]
Lecznica dla zwierząt
ul.Stryjska 25
Gdynia Redłowo
tel. (58) 622-21-48
Wydaje mi się, że tym miłym weterynarzem, który operował Urcię był Paweł Benkowski.
[ Dodano: Nie 16 Paź, 2005 ]
Byłam dzisiaj u wyżej polecanego doktora Macieja Debisa. Zrobił na mnie dobre wrażenie. Obejrzał Okrucha i pobrał do badania kilka włosów (10zł).
Miałam okazję zaobserwować, jak troskliwie zajął się poważnie chorym królikiem, od razu podgrzał butlę do kroplówki. A jest specjalistą od psów i kotów...
Ogólnie na Stryjskiej jest fantastyczna lecznica! Mam do nich pełne zaufanie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Tydzień temu bardzo profesjonalnie skrócili za długie zęby.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik