[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Kisilala

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Kisilala »

Bardzo proszę o polecenie mi jakis sensownych lecznic w okolicy Katowic, Chorzowa i pobliskich miast, gdzie weterynarze faktycznie wiedzą, jak leczyć szczurki...do tej pory miałam nieszczęście trafiać tylko na takich, którzy bardziej eksperymentowali na szczurkach niz je rzeczywiście leczyli.....
Ostatnio zmieniony ndz lis 26, 2006 11:36 pm przez Kisilala, łącznie zmieniany 1 raz.
Pink
Posty: 10
Rejestracja: czw paź 14, 2004 8:03 am

Adresy

Post autor: Pink »

Cześć,
Wiem, że to już jest przedawnione, ale może się kiedyś przyda. Ale dowiedziałam się, że w Chorzowie na ulicy Gałeczki jest lecznica. Lekarz o nazwisku na literkę N (nie pamietam, jest ich tam dwóch, ten na N zajmuje się również zwierzakami ze śląskiego zoo), zna się na małych zwierzątkach. Adres internetowy przychodni to: http://www.weterynaria.slask.pl
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: ESTI »

1. Katowice
GAbinet przy Uniwersytetckeij 29
lek. Barbara Mucha
dane ze Swinkowa ,

Lecznica dla zwierząt
dr Jakub Bojarski
Katowice, ul. Mysłowicka 65a
tel. (0-32) 707-55-26

Przychodnia dla zwierząt
dr Webs Maria, Antonkiewicz Dariusz
Katowice, ul. Ligoni 10
tel. (032) 251-45-29

Lecznica dla zwierząt
dr Roman Kulpa
Katowice, ul. Kościuszki 29
otwarta: pn.-pt. 10.0015118.00, sob. 10.0015113.00
tel. (032) 781-50-25

Lecznica weterynaryjna
dr Krzysztof Szyma i Anna Steffen-Pęczek
Katowice, ul. Ordona 7
tel. (0-32) 25815115-99
Obrazek
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: violet »

[quote="ESTI"]Lecznica dla zwierząt
dr Jakub Bojarski
Katowice, ul. Mysłowicka 65a
tel. (0-32) 707-55-26 [/quote] No nie wiem czy to warte polecenia... Tam wlasnie uspili moja nalewke, mowiac ze ma problemy z sercem - potem dowiedzialam się, ze bylo to zapalenie i ze mozna je bylo wyleczyc.. :(
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: ESTI »

violet, przepisalam z innego tematu - liczylam wlasnie na takie opinie. ;)

Moze polec dobra i sprawdzona dla rozwnowagii. ;)
Obrazek
Mikulinka
Posty: 434
Rejestracja: czw lut 02, 2006 2:19 pm

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Mikulinka »

Ja odwiedzam ze szczurami lecznicę na ul. Brynowskiej 25 c, w Katowicach. Byłam tam tylko 2 razy, ale muszę przyznać, że odniosłam pozytywne wrażenie. Młoda pani weterynarz, która przyjmowała Borsusię wiedziała nawet, że ta brunatna wydzielina z nosa nie jest krwią, a porfiryną (co się zresztą dość rzadko zdarza) ;) . Jedyny mankament, to niezbyt niskie ceny....Ale mimo wszystko polecam. :thumbleft:
Od lewej: Małpka, Borsusia, Kretusia, Bimbla
zona
Posty: 941
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 6:39 am

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: zona »

Ja też polecam klinikę weterynaryjną na ul. Brynowskiej, mają tam nawet jedną panią weterynarz od gryzoni. Tutaj adres kliniki: http://www.lecznica-brynow.com/
Co prawda dla mnie mankamentem oprócz średnio niskich :jezor2: cen jest jeszcze dojazd, ale naprawdę warto wybrać się tam z chorym szczurasem (a psy skaczące z murków sklejają wprost wyśmienicie;)).
Zdecydowanie nie polecam lecznicy weterynaryjnej na ul. Paderewskiego 30, jest tam trójka weterynarzy, którzy twierdzą, że na gryzoniach się znają , a to g**** prawda, niestety za późno do tego doszłam...
east
Posty: 26
Rejestracja: pt mar 04, 2005 6:03 pm

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: east »

No cóz.. ja zdecydowanie odradzam klinike na ulicy ligonia 9.. masakra ;/ W jednym z powyzszych postów była adres kliniki na ul. Kościuszki. Ta klinika nie istnieje już od paru lat, a szkoda.
Polecam kilnike na Ordona 7, bardzo dobre podejście do zwierząt choć niestety o leczeniu gryzoni wiedze ogólną jak wszedzie ponieważ na śląsku nie ma specjalistów od gryzoni, taka w kazdym razie jest oficjalna wersja.
Polecam też klinike w Katowicach Ligocie na ul. Kaszubskiej 5, najlepsza klinika w jakiej bylam ze szczurami, leczyłam i kastrowalam i wszystko bylo ok. Nie są tez drodzo.
Co do kliniki na Brynowie to ja nie mam w tamtąd dobrych doświadczeń.. masa zamieszania, drogo i mało profesjonalne podejście... ale moze poprostu miałam pecha.
zona
Posty: 941
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 6:39 am

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: zona »

[quote="east"]masa zamieszania, drogo i mało profesjonalne podejście... ale moze poprostu/ort miałam pecha.[/quote]
East, albo obsługiwał Cię Lebuda, on jest mistrzem robienia zamieszania, przez dwa dni szukał zdjęć rentgenowskich mojego psa, bo "gdzieś je położył, tylko nie pamiętał gdzie". Oni mają stałe dużury, także najlepiej iść wtedy, kiedy jest odpowiedni weterynarz, ja polecam Gawin i młodą Czogałę. Starszy Czogała, który założył klinikę, przyjmuje raczej cięższe przypadki, mój pies był takim "cięższym przypadkiem" i mi go naprawdę porządnie poskładał, Bruxa nawet już nie kuleje, a ponoć miała kuśtykać do końca życia (skoczyła przez murek koło banku... tylko nie zauważyła, że za murkiem zamiast trawki jest zjazd na parking podziemny, spadła jakieś 5 metrów - połamała tylną łapę, potłukła miednicę i zdarła sobie skórę z pyska..). Ale czy zajmuje się szczurami - nie mam pojęcia :roll:
Mikulinka
Posty: 434
Rejestracja: czw lut 02, 2006 2:19 pm

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Mikulinka »

[quote="zona_braunera"]mają tam nawet jedną panią weterynarz od gryzoni[/quote]

Przypuszczam, że to właśnie jej pacjentką była moja Borsuś, a pani weterynarz nazywa się bodajże Marta Gawin

[quote="zona_braunera"]Co prawda dla mnie mankamentem oprócz średnio niskich :jezor2: cen jest jeszcze dojazd[/quote]

Faktycznie...Kiedy jechałam z mamą i Borsusią na pierwszą wizytę, przeoczywszy prawie niewidoczny drogowskaz, błądziłyśmy ponad godzinę po całym mieście, a wszystko tylko dlatego, że chcąc zawrócić, trafiłyśmy akurat na jednokierunkową uliczkę...Fatalne oznakowania, no i oczywiście w godzinach szczytu korki (chociaż zapewne nie dotyczy to tylko dojazdu to tej konkretnej lecznicy).

Najlepiej przed wizytą zadzwonić i dowiedzieć się o godziny przyjęć wybranego lekarza, żeby potem nie być rozczarowanym, jeśli się takowego nie zastanie, a numer telefonu znajduje się na stronie internetowej, której adres wcześniej podała zona_braunera

Aha. Dodatkowym plusem jest to, że lecznica zaopatrzona jest w sprzęt do wykonywania badań RTG, USG, EKG itd.
Od lewej: Małpka, Borsusia, Kretusia, Bimbla
violet
Posty: 279
Rejestracja: pt kwie 21, 2006 7:07 am

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: violet »

Ehh no niestety, nie zdazylam znalezc dobrej i sprawdzonej - jedna wizyta przez cale zycie szczuraska (nie miala klopotow ze zdrowiem) i niestety ostatnia... Teraz wlasnie szukam dla moich szkrabow jakiegos dobrego weta, na przyszlosc, bede wiec probowac pod tymi adresami ktore tu podajecie..
Troche spozniona odpowiedz chyba ;)
Obrazek
standard black hooded i blue berkshire oraz dumbo cocoa spotted :)

"Let go of complicated feelings, than there's no price to pay "
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

[KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Strefa »

a ja z kolei mam watpliwosci co do kliniki w Chorzowie Batorym ul. Stefana Batorego 11 :/ kiedy bylam tam z moja pierwsza szczurka to pani nie powiedziala, ze z noska leci jej porfirynka a nie krew (ja wtedy tez jeszcze nie wiedzialam co to jest), moja Myszka wtedy chodzila krzywo, nie chciala jesc a na cialku miala strupki i lapki miala jakos dziwnie przykruczone :/ pani weterynarz powiedziala mi, ze ona ma paraliz i, ze czesto to wsytepuje u szczurow i, ze moze jej podac wit K ale mala ma gora 2-3 dni wiec powiedzialam, ze chce ja uspic zeby sie maluszek nie meczyl :/ ogolnie Pani byla nieuprzejma (byalm tak zdezorientowana w ziwazku z tym co mi powiedziala, ze balam sie mala zlapac do zastrzyku bo balam sie, ze ugryzie a babka na mnie: to co? mnie ma ugryzc? z takim podejsciem w chwili kiedy moj sczzurek kona to serio zalamalam sie :/ jak sie pozniej dowiedzialam to wcale nie musialo byc smiertelne, ona mogla miec bakteryjne zapalenie ucha dlatego chodzila krzywo i nie chcoala jesc), ta porfirynka to kazdy wie czemu (dyskomfort ogolny zwierzatka zwiazany ze jego niedobrym stanem), i byc moze te strupki na ciele byly wyniekiem zakazenia ale czy ja wtedy moglam o tym wiedziec? a lekarz moim zdaniem choc troche poiwienien wiedziec. Za drugim razem jak bylam z moim Karolkiem to juz wtedy faktycznie nie dalo sie go ratowac choc Pani (inna i bardzo mila) pytala czy na pewno chce go usypiac czy bedziemy go ratowac. poniewaz szczurek mial juz 2,5 roku a jego stan byl ciezki (spuchl caly i wygladal jak swinka morska w ciagu jednej nocy, nie chcial jesc, pic, i straszny rybi smrod od niego sie ulatnial wiec zakazenie na pewno a mysle, ze to juz byla sepsa), szczegolnie ze wzgledu na jego wiek kazalam go uspic. potem byla Mysia i Pysia z wizyta, Mysia miala tylko mala przepuklinke, ktora ma do dzis (Pani powiedziala, ze tam jest tylko tluszczyk wiec nie trzeba operowac ale jesli to sie zacznie powiekszac to wtedy juz trzeba bedzie dac szczurka pod noz) a co do Pysi to bylo wrecz zbijajace z nog. otoz moja Pysia miala cos z oczkiem, nie wiem dokladnie co, moze jej trocinki wlecialy, moze rzesa jej si podwinela, w kazdym razie oczko bylo spuchniete, przymkniete i nie widziala na nie w ogole. Pani ogladajac Pysie (ktora ja ugryzla bo chyba za mocno ja Pani scisnela) stwierdzila, ze to jest wrzod rogowki i, ze damy jej antybiotyki i jesli sie nie zagoi to oczko trzeba bedzie wyluskac a nawet jak sie zagoi to nie bedzie na nie widziec :/ otoz moi Panstwo Pysia widzi, oczko ma wyleczone (kwestia dwoch tygodni) i ma sie wspaniale. dostala wtey kropelki (antybiot), antybiot w tabletkach, witaminki (te antybioty to jej Mysia zawsze podkradala hehe) i okazalo sie, ze sie wyleczyla :D a mialo byc tak niefajnie :/ nastepna moja wizyta byla z Mysia i Pysia ponownie kiedy Mysia zaczela gbuic futerko na grzebiecie a Pysia miala strupki pod pyszczkiem. PAn doktor powiedzial, ze to swierzb i dal mi smierdzaca trucizne do obmywania :/ nic nie dalo, szczury nie daly sie mazac tym, a w miejscu gdzie dostaly zastrzyki zaczela sie martwica skory (efekt uboczny, zostalam o tym poinformawana), strupki sie zagoily, ale futerko Mysi nie odroslo a na druga sesje zatsrzykow poszlam po tygodniu i dowiedzialam sie od innej Pani doktor, ze to wcale nie musi byc swierzb tylko alergia :| i nie dosc, ze trulam szczury to jeszcze musialam sie ja smarowac jakimis specyfikami na swierzb :/ takze tak jak mowie ta klinika moze i jest swietna dla wiekszych zwieraztek to nie wiem czy szcuzrki tam znajda dobra opieke. moze ktos ma jakies inne doswiadczenia z tego miejsca?
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Eter
Posty: 60
Rejestracja: czw cze 28, 2007 9:42 am
Kontakt:

RE: [KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Eter »

Ja byłam ostatnio w lecznicy w Chorzowie na ul.Gwareckiej17 http://www.weterynaria.slask.pl/
Co prawda nie byłam tam ze szczurkiem ale z papugą. Wczesniej zrobiłam pielgrzymke po wetach w okolicy, m.in. byłam na ul. Brynowskiej gdzie mnie potraktowali z buta... Zaden z wczesniejszych lekarzy nawet nie zbadał papugi tylko od razu chciał aplikować antybiotyki! Na Brynowskiej omal nie pokłociłam się z weterynarzami. Może to dobrzy lekarze psów i kotów, ale z mniejszymi istotkami miałabym wątpliwości.... W koncu wyladowałam w Chorzowie (35 km od miejsca zamieszkania) u dr Przemysława Ruseckiego. Jest to specjalista mający pod opieka zwierzeta z chorzowskiego Zoo. Pierwsze co zrobił to dokładne oględziny papużki i od razu diagnoza: guz (wielkości wiśni!). Ptaszek jest niemiłosiernie chudy, ostatnio stał się napuszony wiec ewidentnie cos sie dzieje, reszta parametrów (kał, oddech) raczej w normie, żadnych objawów jakiejkolwiek infekcji bakteryjnej czy grzybiczej. Lekarz zbadał potem kloake i dokładnie wyjaśnił jakie sa możliwości leczenia, w zadnym razie nie antybiotykoterapia. Już samo potraktowanie małego pacjenta jest godne uwagi: papużka potraktowana była jak drogie, rzadkie papugi a nie jak tania, pospolita nimfa. Większość lekarzy tak własnie traktuje mniejsze pupilki - nie ma dla nich sensu leczyc zwierzęcia wartego 50zł... Może pisze tak, bo jestem rozgoryczona wczesniejszymi wizytami (straciłam przez "fachowców" dwie papużki z błahego powodu: zaparcie jajka.)
Lekarz w polecanej lecznicy wszystkie dane wprowadzil do komputera, przychodnia ma swoja baze danych. Leki które kupiłam zostały bardzo skrupulatnie odmierzone! Jedną z zaproponowanych metod leczenia jest operacja. Byłam wielce zaskoczona, bo mało który wet podejmuje sie zabiegu u ptaków, przeeważnie kazdy kwituje taką propozycję słowani:"nie warto", "nie ma sensu"! Podejrzewam, że stosunek lekarza do szczurków jest równie kompetentny. Jestem pewnia, że w razie wystapienuia jakiś problemów u mojego Maksiunia, udam sie do lecznicy w Chorzowie!
Koszt wizyty i leków 37PLN.
Ostatnio zmieniony śr lip 11, 2007 1:47 pm przez Eter, łącznie zmieniany 1 raz.
ja_agata
Posty: 23
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 9:19 pm

RE: [KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: ja_agata »

Osobiście nie polecam lecznicy na ul. Gwareckiej w Chorzowie! Byłam tam z moimi szczurkami u dr Nowakowskiego(tego bardzo polecanego przez wszystkich, zajmującego się zwierzętami w śląskim zoo) Może pan doktor miał zły dzień, ale moje dziewczynki potraktował niezbyt dobrze, nie poświęcił im prawie w ogóle uwagi, podniósł małą za ogon(!) dał atecortin i zainkasował 20 zł. problem jest w tym, że mała, kiedy ja oglądał miała już 2 wyczuwalne guzki, których on nawet nie zauważył... poszłam więc do polecanej lecznicy i tam została b. dobrze potraktowana, poswięcono jej dużo uwagi i zoperowano. ta lecznica o której mówię jest w Rudzie Śląskiej- Kochłowicach, na rynku. To jest b. blisko Chorzwa Batorego, POLECAM! punkcja, potem operacja, tygodniowa kupacja antybiotykiem i kilka kontroli kosztowała mnie w sumie35 zl, panie doktoa są niesamowicie miłe i wkładaja wiele uczuć w kontakt ze zwietzętami- to widać:) dodam jeszcze, że mała czuje się dobrze i jest wyleczona:)
Basia.sk8
Posty: 31
Rejestracja: pt paź 13, 2006 10:09 am

Odp: [KATOWICE, CHORZÓW] polecani i niepolecani

Post autor: Basia.sk8 »

Mam pytanie czy ktoś z forum kastrował szczura w  okolicach tych miast jeśli tak to gdzie i w jakiej cenie. Rozważam kastracje w gabinecie na Gałeczki bądź Gwareckiej ( ten sama właściciel) ale nie wiem czy taki zabieg już wykonywali.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”