Pierwsze łączenie

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
InsaneSquirrel
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 20, 2014 10:50 am

Pierwsze łączenie

Post autor: InsaneSquirrel »

Witam,

Z miejsca chciałabym zaznaczyć, że czytałam już wszystko, co znalazłam o łączeniu szczurów. Niemniej, jak każdy sam zauważa - łączenie zawsze wygląda inaczej i zależy od szczurzych charakterów. A ja bardzo potrzebuję usłyszeć spersonalizowaną opinię kogoś, kto już się w łączenia bawił.

Trzy dni temu połączyłam około dwuletnią samiczkę ze znacznie młodszą koleżanką. Zdaję sobie sprawę, że trzy dni to jeszcze za mało, żeby stwierdzić czy się polubią. Obawiam się tylko, że mogłam zrobić coś niewłaściwie i właśnie tutaj chciałabym rozwiać swoje wątpliwości czy też najlepiej usłyszeć drobną radę na następne dni.

Pierwsze spotkanie odbyło się na łóżku, po którym starsza samiczka od dawna nie chodziła. Nie wyszło najlepiej. Od razu pobiegły za poduszkę, gdzie starsza zaczęła podskubywać młodszą. W efekcie nowa schowała się w pozostawionym na łóżku transporterze i odganiała od niego starą.
Przekonana, że klatka docelowa jest dość duża, wyczyściłam ją na wszystkie możliwe strony, włącznie z elementami wyposażenia. Pojawiła się także nowa miseczka z jedzeniem, żeby nie było o to bójek. Kiedy teraz o tym myślę, być może nie był to najlepszy wybór, ale dwa dni szczurzyce spędziły w docelowej klatce, spotykając się od czasu do czasu i obwąchując. Oczywiście stara cały czas podskubywała uszy i ogon młodej, a młoda uparcie piszczała za każdym razem. Stawały też na tylnych łapkach i lekko poszturchiwały się przednimi. Polały się jakieś śladowe ilości krwi, ale podejrzewam, że były po prostu efektem gwałtownych reakcji młodszej na to podskubywanie.
Wczoraj pozwoliłam im ostatecznie wybiegać się nieco po łóżku, by następnie przerzucić je na około godzinę do brodzika w łazience. Starsza dość mocno panikowała. Raczej się unikały. Jedynym pozytywnym elementem był moment, kiedy starsza zaczęła wylizywać pastę rybną z futerka młodszej. Niemniej szybko się skończył i obie wróciły do omijania się.
Od wczorajszego wieczoru samice siedzą razem w mniejszej chorobówce bez wyposażenia, pięter, zabawek. Tylko poidło i miska z suchym makaronem, żeby nie mogły bić się o lepsze kąski. Samiczki bardzo intensywnie odgradzają się od siebie. Każda wybrała sobie połowę klatki i praktycznie do siebie nie podchodzą. Było kilka aktów podskubywania. Poza tym starsza musi podejść do młodszej, kiedy chce się napić.
Pytanie brzmi: czy mogę zrobić coś jeszcze, czy powinnam może po prostu odpuścić, uzbroić się w cierpliwość i pozwolić im po prostu robić swoje, nawet jeśli w tej chwili tak bardzo się ignorują?
____Całka[*]_______Teoria_________Diada____[/b]
Obrazek
Pusia[*], ŃK[*][/b]
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: akzi »

podskubywanie to iskanie oznaka akceptacji miłości i przyjażni :)

zostaw je ,nie jest źle wcale :)
jest dobrze, dogadają się :)
niech posiedzą jeszcze chwilkę ze 3 dni w tej małej klatce i wpuśc je do dużej.
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
InsaneSquirrel
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 20, 2014 10:50 am

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: InsaneSquirrel »

akzi pisze:podskubywanie to iskanie oznaka akceptacji miłości i przyjażni :)
To nie do końca takie "podskubywanie". :'''D Powiedziałabym, że bardziej mi to wygląda na ustalanie hierarchii, zwłaszcza, że starsza łapie nową zębami, a nowa wtedy odskakuje z piskiem i obie przyjmują tę śmieszną pozycję bojową na dwóch łapach. Poza tym ilekroć wczoraj w brodziku mała próbowała zbliżyć się czy otrzeć o starszą, tamta zaczynała syczeć.
Cóż, przynajmniej nie znalazłam jeszcze żadnej luźnej zakrwawionej główki. :D
____Całka[*]_______Teoria_________Diada____[/b]
Obrazek
Pusia[*], ŃK[*][/b]
InsaneSquirrel
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 20, 2014 10:50 am

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: InsaneSquirrel »

Um, z najnowszych informacji... Stara usilnie próbuje zakopać nową świeżo nasypanymi trocinami. Wczoraj, kiedy robiła to sianem, nie było to aż tak widoczne, ale dzisiaj trudno mieć co do tego wątpliwości. o.O'
____Całka[*]_______Teoria_________Diada____[/b]
Obrazek
Pusia[*], ŃK[*][/b]
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: Malachit »

Hm, z tego co piszesz wynika, że jesteście już na dobrej drodze. Teraz albo tak jak piszesz uzbroisz się w cierpliwość, albo możesz to nieco przyspieszyć stosując metodę z transporterem, czyli - ładujesz obie do transportera i albo spacerujesz z nim, albo stawiasz w pomieszczeniu z obcymi bodźcami - u mnie sprawdza się kuchnia, bo są tam dźwięki i zapachy, których nie znają. W transporterze nie mogą się unikać, zwłaszcza, jeśli ten się chybocze (kiedy go niesiesz) a jeśli są zbyt bojowe wystarczy nieco zakołysać, żeby je ostudzić ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
InsaneSquirrel
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 20, 2014 10:50 am

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: InsaneSquirrel »

Ok, więc wyjęłam dzisiaj obie panie z klatki. Osobno co prawda, ale każdej pozwoliłam pobiegać po łóżku, żeby nie było zazdrości. Mogłam je przy okazji dokładnie obejrzeć.

Mam mały problem z tym naszym łączeniem. Obie siedzą już w dużej klatce, ale stara szczurzyca wciąż jest dość wrogo nastawiona do młodej. I nadal podgryza jej ogon. O ile podgryzione na samym początku ucho już dawno się zagoiło, o tyle ogon małej wygląda teraz trochę niepokojąco. Nie odpada, nie oblewa się krwią, nie jest podziurawiony na wylot, ale na całej długości ma pełno starych i świeżyć strupków po tych dziabnięciach. Czy powinnam na razie przymknąć oko i pozwolić im dalej zachowywać się w ten sposób? Zauważyłam też lekko napuchniętą tylną łapkę u starej. Troszkę kuleje. Podejrzewam, że nabawiła się tego w wyniku którejś utarczki. Ich bójki nie są jakieś drastyczne, do podskubywania ogona dochodzi najczęściej z przyczajenia i mała wtedy po prostu odbiega, a jedyne walki polegają na niewielkich przepychankach przy wszelkich skrytkach, w wyniku których czasem któraś spadnie po drabince na dół, jak źle wymierzy... Obie szczurzyce są nadal aktywne, jedzą, biegają, mała wyraźnie chce się bawić. Mimo wszystko te drobne urazy mnie niepokoją i nie bardzo wiem, co dalej. Czy metoda transportera może tutaj w ogóle pomóc?
____Całka[*]_______Teoria_________Diada____[/b]
Obrazek
Pusia[*], ŃK[*][/b]
InsaneSquirrel
Posty: 5
Rejestracja: pn paź 20, 2014 10:50 am

Re: Pierwsze łączenie

Post autor: InsaneSquirrel »

Hm, z tego co piszesz wynika, że jesteście już na dobrej drodze.
podskubywanie to iskanie oznaka akceptacji miłości i przyjażni
Zatem mój nastraszy szczur najwyraźniej odbierał to inaczej, bo Diada (mała) dość mocno ucierpiała jakieś pół miesiąca temu. Mimo tego, że szczury dostały po dwa piętra dużej klatki na głowę (na czas wygojenia się lekko pokaleczonego ogona pogryzionego przez starszą), a Diada była na dole, Całce i tak udało się jakoś dorwać ogon tej drugiej przez szczeble. Mocno go poharatała, więc skończyło się wizytą u weta, antybiotykiem przez następny tydzień i permanentnym rozdzieleniem. W związku z tym, że nie tak miało być, zdecydowałam się z drugą połówką dokupić jeszcze jednego świeżaka i dołączyć do Diady. Szczury bardzo się lubią, także są razem w dużej klatce, ale Całka została już chyba na stałe przeniesiona do chorobówki. Wszystkie próby połączenia ich spełzają na niczym. Jak tylko znowu próbowałam to zrobić, Całka podgryzła ogon małej. Mimo stwierdzenia, że 99,9% szczurów da się połączyć, mój najwyraźniej jest na to zbyt uparty. Chyba że ktoś ma jeszcze jakiś genialny pomysł i chciałby się nim ze mną podzielić. Jeśli nie, temat można zamknąć.
____Całka[*]_______Teoria_________Diada____[/b]
Obrazek
Pusia[*], ŃK[*][/b]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”