Skaleczone ucho

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
kasia...123
Posty: 294
Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm

Skaleczone ucho

Post autor: kasia...123 »

wczescniej rozciecie, teraz przerwane ucho :( nie wiem co robic. dzisiaj wzielam Dewi na rece i widze ze jej ucho jest przerwane.
Czuje ze to moja wina :( ze nie umiem dopilnowac zeby szczurki były spokojnie.

Ucho jest przerwane sporo bo jakiś 5 mm w dół. Praktycznie na pół.
To też musiało się stać w nocy bo już jest strupek...dzisiaj zabiore małą do weta. Kompletnie nie wiem co robić...nie wiem co wet powie.
Nie wiem czy powinnam rozdzielić teraz moje szczurki :(
Mała zachowuje sie jak zawsze, pozwala nawet dotknąć ucho.
Prosze pomóżcie

P.S teraz szczurki są razem w klatce...Dewi podchodzi do Bazyl(i) i wcale się jej nie boi. Zaraz jednak zabieram ją do weta. Mam nadzieje że nic jej nie będzie.
Ostatnio zmieniony czw mar 30, 2006 9:13 am przez kasia...123, łącznie zmieniany 1 raz.
klik <--- galeria moich uszatych
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Skaleczone ucho

Post autor: limba »

Jak dlugo szczurki sa ze soba? Ile czasu zapoznawaly sie na neutralnym terenie zanim zamieszkaly razem w klatce? Czy mala miala mozliwosc zahaczenia o cos uchem w klatce?
Obserwuj je i narazie nie rozdzielaj. Taka ranka moze rownie dobrze powstac przez przypadek np jak szczurasy bawia sie dosc intensywnie. Moja Fres jakis czas temu tez miala naddarte ucho. Do dzis nie wiem czy to ktoras z dziewczyn jej to zrobila czy o cos zahaczyla, czy stalo sie to podadczas przepychanek przy kratkach jak chodzil ŚP Kapunio. Nie rozdzielalam, i wiecej nie bylo juz takiej sytuacji.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
kasia...123
Posty: 294
Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm

Skaleczone ucho

Post autor: kasia...123 »

szczurki sa razem już 2 tygodnie. Poznawałam je na naturalnym terenie przez pierwszy dzień kiedy mała się pojawiła w klatce. Szczury się teraz zazwyczaj dogadują, śpią razem i na wzajem czyszczą. Mniejsza czasem wyląduje na pleckach ale to normalne. Jest czasem namolna i wtedy Bazyl(a) przed nią ucieka i odpycha ją od siebie nóżkami.
Mogła zachaczyć ewentualnie o zaczep od hamaczka.
Czy szczura powinna trafić jeszcze dzis do weta czy wystarczy jak będe jej przemywać ucho rivanolem?
klik <--- galeria moich uszatych
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Skaleczone ucho

Post autor: limba »

Jesli ranka juz zaschla i nie jest ogromna, to mysle ze nie ma sensu jej tachac do weta. Wystarczy przemyc. Uszko szybko powinno sie zagoic.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
kasia...123
Posty: 294
Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm

Skaleczone ucho

Post autor: kasia...123 »

ucho jest w 2 częściach teraz. Rana kończy się praktycznie przy samym końcu ucha. Wygląda to paskudnie :(
a fakt że ranka zaschła, krew nie leci i nie widać nawet na futerku zaschniętej krwi. Mała myjąc się nie pomija ucha.
klik <--- galeria moich uszatych
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Skaleczone ucho

Post autor: limba »

[quote="kasia...123"]Rana kończy się praktycznie przy samym końcu ucha[/quote] czy to znaczy ze ucho tak jakby trzyma sie na koncowce?
jesli nie masz daleko do dobrego weta, a sie martwisz to przejdz sie z nia. Chociaz tak jak mowie moja miala naddarte uszko, jak zauwazylam to bylo juz zaschniete, zagoilo sie bardzo szybko.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
kasia...123
Posty: 294
Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm

Skaleczone ucho

Post autor: kasia...123 »

wróciłam właśnie ze szkoły i spokojnie oglądnęłam ucho...nie jest ono naderwane do końca...chociaż sporo. Jakieś 5mm...kupiłam też rivanol i właśnie zabieram się za przemycie jej uszka.
Weterynarz chyba nic nie pomoże bo się już stało. Może jedynie powiedzieć mi żebym przemywała rivanolem a to już wiem, a po za tym weterynarz do którego chodze ze szczurkami jest kawałek drogi ode mnie...więc chyba nie będe tam ciągnęła maleństwa.

Najbardziej się martwie tym czy powinnam je rozdzielać. Z jednej strony nie mam pewności czy to zrobiła 2 samica ale z drugiej martwie się że za tydzień znów nie przytrafi się coś nowego.
klik <--- galeria moich uszatych
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Skaleczone ucho

Post autor: limba »

Tego czy nic sie nie przytrafi nigdy nie mozna byc pewnym. Przyklad: 2 siostry u mnie od ponad roku. Ostatnio ogladam Zele i znalazlam dwa dlugie strupy. Musialy sie siostrzyczki posprzeczac. Niestety czasem sie zdarza, tym bardziej jesli sa ze soba krotko tak jak swoje. jesli sie martwisz to zostawiaj je razem tylko jak jestes w domu. Jesli gdzies wychodzisz na dluzej to je rozdzielaj. Ale najwazniejsze to je obserwuj.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
kasia...123
Posty: 294
Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm

Skaleczone ucho

Post autor: kasia...123 »

chyba nie miałoby sensu jakbym je rozdzielała kiedy wychodze...bo w dzień obie śpią i mało co do siebie podchodzą a jak już to się nic nie dzieje. Najwyżej mniejsza ląduje na pleckach i za chwile już jest dobrze. Więc najlepszym czasem na poznanie się jest u nich noc...a właśnie w nocy dzieją się różne rzeczy, którym nie mogę zapobiec bo nie budzą mnie piski mimo że klatka stoi koło mojej głowy.
klik <--- galeria moich uszatych
viridjam
Posty: 265
Rejestracja: pt lut 17, 2006 12:30 am

Skaleczone ucho

Post autor: viridjam »

Kasiu, a moze to faktycznie jakis wypadek? nie wiem, skoro w dzien spia razem i wszystko jest ok... wiadomo, ich pora aktywnosci to noc, wiec moze lepiej sprobowac przez jakis czas na noc je rozdzielic, a polaczyc od nowa po jakims czasie? pozdrawiam ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”