Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: Mycha »

W związku z tym że w tym dziele ciągle pokazują się podobne pytania typu: "Jak połączyć z sobą szczury?" & "Co zrobić- one się nie lubią?" napisałam tą wiadomość z którą powinni się zapoznać wszyscy którzy chcą łączyć z sobą szczury a dopiero potem można zadawać pytania ;) Dodam jeszcze że wszystkie powtarzające się posty będą tu odsyłane...
I jeszcze na początek zaznaczam, bo nie chcę zostać oskarżona przez kogoś że łączenie się nie udało i nie macie co zrobić ze szczurkiem- nie wszystkie szczury chcą mieć towarzysza! Więc nie jest to przepis w 100% skuteczny, ale na pewno w 98% tak i jest on chyba i tak najlepszy.

dopisek od yss: koniecznie przeczytaj cały post, łącznie z ważną uwagą na dole! czytanie na chybcika z ominięciem tekstu oznaczonego "ważna uwaga" daje taki efekt: http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t=22918. lub gorszy.

Łączenie:

1 Wieczorem zabierz szczury na łóżko nieznane żadnemu z nich
2 Puść je w pewnej odległości od siebie aby same do siebie podeszły(ok 0,5m)
3 Daj im możliwość obwąchania się wzajemnie.
4 Niech spędzą ze sobą na wolności minimum godzinę - dopóki nie będzie widocznych oznak przyjaźni
(jeśli szczury się unikają, możesz ograniczyć im przestrzeń, wkładając je do kartonu na tyle wysokiego, żeby nie mogły z niego wyskoczyć)
5 Dokładnie wyczyść klatkę, nie wkładaj wyposażenia (domków, hamaków)
6 Wpuść najpierw nowego szczura
7 Po chwili wpuść starego szczura
8 Obserwuj je przez długą chwilę
9 Bądź w pobliżu i w pogotowiu gdybyś usłyszał piski
10 NIE FAWORYZUJ ŻADNEGO Z NICH!!

Czasem mogą się szczurki pokłócić, ale tylko na chwilę - czasem po jakimś czasie możesz usłyszeć piski w klatce, ale nie przejmuj się tylko podejdź do klatki i zobacz co się stało. Jeśli szczurki znieruchomiały po chwili to była to drobna kłótnia, a jeśli dalej się gryzą zawzięcie należy szybko je rozdzielić i spróbować wszystko od początku.

Pamiętaj aby samice pozostawić pierwsze 12h bez jedzenia- u nich jedzenie to najczęstsza przyczyna nieporozumień, a na pewno nic im się nie stanie.

Samce wręcz przeciwnie karm po równo, aby przyzwyczaiły się do siebie i zobaczyły że nie stanowią zagrożenia dla siebie. 

Łączenie szczurków jest bardzo korzystne dla nich i właścicieli, one zawierają nowe znajomości, a my nie musimy winić się za to że się nudzą i nie maja towarzystwa.

Najważniejsze w całym łączeniu szczurków jest to abyś nie faworyzował któregoś ze szczurków, drugi może poczuć się pokrzywdzony i atakować wybrańca, a w przypadku samców nawet podwójnie znaczyć teren przez co dochodzi do kłótni- poważnych kłótni!!

Oto najczęstsze powody dla których szczurki się kłócą:
- o to że jeden jest faworytem opiekuna
- mają za małą klatkę
- o jedzenie- lepsze kaski
- o to że jedna szczurzyca zabiera drugiej młode
- o to ze jeden z samców znaczy teren
- o samicę (w przypadku samców ) choć to bardzo rzadkie
- o domek- czasami może być za mały dla dwóch szczurków

Z taką wiedzą na pewno każdy dobrze połączy z sobą dwa szczurki.

Pamiętać trzeba że najtrudniej jest dołączyć do dwóch szczurków trzeciego, ale jeśli to się uda to następne łączenie powinno pójść gładko.

Jeśli szczurki mimo wszystko nie chcą się polubić, gryzą się jeśli tylko się spotkają itd. Spróbuj je od siebie odseparować na ok. 1 tydzień. Niech obydwa szczuraki nie widzą i nie czują się przez calutki tydzień! A potem całą procedurę powtórz od początku.

Czasem szczurki po prostu się nie lubią i tyle, więc zanim przygarniesz nowego kolegę dla swojego samotnika- upewnij się czy w razie niepowodzenia będziesz miał co ze szczurakiem zrobić, bądź ewentualnie załatw nową klatkę. Możesz się też umówić że szczuraka weźmie jakiś znajomy.
Jeśli nie masz żadnego szczurcia a chcesz połączyć z sobą dwa obce sobie rób to samo co pisałam w instrukcji, ale kolejność wpuszczania szczurków jest obojętna.

UDANYCH SZCZURZYCH PRZYJAŹNI!!!

---------------------
WAŻNA UWAGA!!

postanowiłam dodać dopisek, ponieważ instruktaż Mychy, chociaż bardzo dobrze obmyślony, nie uwzględnia sytuacji, kiedy stary szczur na widok nowego szczura czuje tylko nienawiść i żądzę mordu :] i półgodzinne spotkanie to nawet nie to, że za mało - to jest NIC.

zalecam wszystkim łączącym szczury, żeby zapoznawanie na neutralnym terenie kontynuowali dopóty, dopóki nie zobaczą ewidentnych oznak szczurzej przyjaźni [tulenie, iskanie, wspólne drzemki], a na to można czekać nawet kilka tygodni [a czasem jest to przyjaźń od pierwszego wejrzenia, wszystko niestety zależy od charakterku naszych szczurzastych!].
*************************************
szczególną ostrożność zalecam w przypadku, gdy "starszy" szczur [lub szczury]:

- ma ponad pół roku - rok - i dotąd był sam;
- są w stadzie, ale mają grubo ponad rok;
- w stadzie wykazuje wszelkie cechy tyrańskiego alfy i często bije inne szczury "dla zasady";
- jest - lub są - płci żeńskiej. czytając liczne posty o stadkach na forum, oraz obserwując różne przygody mojego własnego stada, zauważyłam, że samiczki częściej wykazują bezinteresowną i upartą złośliwość wobec nowych szczurów.
************************************

ostrożność zalecam zawsze, dopóki nie zauważymy oznak przyjaźni. szczury nieraz czekają [pozornie spokojne] z napaścią na nowego szczura, aż opiekun na minutkę się oddali.

************************************
i na koniec: NIE TRAĆCIE DUCHA! nawet wrogo nastawionego szczura można w końcu przełamać, i nieraz się okazuje, że wróg nr 1 nowego szczura staje się jego najlepszym kumplem - polecam lekturę całego tego wątku, lub innych wątków w tym dziale, zwłaszcza tych, które mówią o wieku, charakterze i liczbie szczurów, jakie zamierzacie połączyć - czasem w łączeniu pomagają zaskakujące drobiazgi, o których ludzie piszą w takich wątkach! POWODZENIA!

YSS

I kolejne cenne informacje od Eve !
Eve pisze:Tak sobie myślę po ostatnich łączeniach różnych i doszłam do pewnych wniosków, może komuś się przyda. Łączenie lasek, w różnym wieku i w różnej liczbie.
Niby o łączeniu było już tyle ale zawsze każde łączenie jest inne, dlatego moje wnioski wyglądają tak: ( trochę psychologicznie/łopatologicznie ale przecież to "Trudne sprawy " :P )
1. Miejsce.
Bardzo ważne żeby nie było znane dla już mieszkającego stada, często wydaje się że takiego miejsca nie ma w domu, ale przecież można takie stworzyć. Wystarczy że stół/mebel/regał przykryjemy kocem wypranym w intensywnie pachnącym płynie lub proszku. Ja dla pewności jeszcze delikatnie skrapiam olejkiem do ciasta.
Ważne żeby to było miejsce bezpieczne, jeśli stół to najlepiej przysunięty do ściany itd
Nie sprawdziły się u mnie wanny i brodziki , nawet po przykryciu ich ręcznikiem. Szczury panicznie bały się i uciekały. Prawdopodobnie zapach mydeł, szamponów i innych naszych kosmetyków jest za intensywny a miejsce zbyt przerażające.
W miejscu łączenia dobrze jest położyć kilka rzeczy takich jak mały ręczniczek, ręczniki papierowe, koszyk wiklinowy albo co tam macie pod ręką do zabawy czy raczej odwracania uwagi od nowego ogona. Ale nie może to być rzecz w której może się schować ogon bo zapewne o to się pobiją. Najlepiej jeśli nie będą się mogły nigdzie schować, więc sugeruje płaskie biurka lub stoły.
2. Człowiek.
Zauważyłam że obecność człowieka bardzo przeszkadza szczurom w łączeniu, każde szuka ratunku w znanych lub mniej znanych ludzkich rękach. Warto być trochę dalej od miejsca łączenia; w pogotowiu ale gdzieś dwa, trzy metry dalej. Trzeba pamiętać że szczury mają świetny węch i pół metra to nie jest żadna odległość. Widziałam nawet desperackie skoki w kierunku zapachu ludzia. Bardzo przeszkadzają dźwięki, wystarczy że robisz mały krok bo Ci noga zdrętwiała a One od razu wiedzą gdzie czai się ratunek od tej strasznej nowej sytuacji :) Polecam idealną ciszę bez telewizora i ulubionego lalala. Dźwięk , zapach i ruch - do minimum.
3. Przygotowanie szczurów.
Zauważyłam że lepiej się łączy kiedy są zaspane ciepłe kluchy i koniecznie wysmarowane zapachem do ciasta. Bardzo dokładnie wysmarowane, szczególnie podwozie i ogon. Ogłupienie taką samą wonią powoduje zmniejszoną agresję na obcego. Trzeba pamiętać że stado każdego nowego traktuje jak intruza, bo stado to stado a nowy jest elementem rozwalającym już powstałe struktury w hierarchii. Trzeba stworzyć uczucie niepewności u wszystkich łączonych.
Najpierw na miejsce łączenia daję nowego i dorzucam co parę minut następnego ogona i czekam co się będzie działo. I tu zaczynają siwieć włosy :D Nauczyłam się trzymać się z daleka przy wszystkich piskach, przewracaniach, kopach i napuszonych ogonach, choć to powoduje przyspieszone starzenie się ..
4. Łączenie w czterech aktach.
a). Pierwsze starcia na neutralnym miejscu jak wyżej pisałam, ale różnie to wychodzi. Czasem się lekko potargają i jest dobrze a czasem; jak w wypadku Glutaminian zupełnie nie mają ochoty na nowego bywalca i uciekają do domu sprintem. Szczury mają zupełnie tak samo różne charaktery jak mogą być różni ludzie dlatego ..
b). Kiedyś Uni napisała mi że " nieszczęście zbliża " - i to jest święta zasada łączenia ! Ale ostatnio miałam dylemat jak zapakować pięć szczurów do transporterka i to nie kociego tylko takiego małego.. i tu o dziwo wymyśliłam :
Posmarowałam ścianki transportera jogurtem od środka i wszystko weszło bez pyskowania.
W transporterku jest ciasno i oto chodzi, najlepiej iść na spacer ale jeśli pogoda niedomaga to trzeba zrobić wiele rundek po domu. Za każdym razem kiedy się biją delikatnie im zrobić trzęsienie ziemi a potem zostawić na dwie trzy godziny w ich niedoli ale pod kontrolą. W razie potrzeby wstrząsnąć ! :)
c). W tym czasie przygotować małą klatkę - chorobówkę. Wyszorowaną i bez wygód. Żadnych hamaków i nawet bez kuwety - wydaje mi się że muszą przesiąknąć nawet TYM zapachem. Niestety ale One muszą cierpieć bo to je spala w stado. Nie dawać żadnych rarytasów tylko wodę i żarcie najlepiej w granulacie żeby było takie same - w ten sposób minimalizujemy powody do kłótni że jedno znajdzie coś niepodzielnego i wrzaski gotowe.
Zauważyłam również iż za dużo miejsca przeszkadza w szybkim dogadaniu się, dlatego że można się schować w różnych kątach a jak jest mała klatka to nie ma gdzie uciec. Tak samo przeszkadza jak nowego trzyma się w osobnej klatce, gdzieś w domu. Przecież my ten zapach nosimy na sobie a szczury nie głupie wiedzą że gdzieś tam jest OBCY i są ciągle w stanie czuwania. To je wkurza , chcą to znaleźć i zjeść :D

Czasem trzeba w tej małej chorobówce je przemęczyć dwa, trzy dni ale opłaca się !
d). Dom !
Dużą klatkę szorujemy( ale szorujemy dokładnie, każdy pręcik i kącik najlepiej czymś pachnącym - woda z mydłem + olejek do cista :D ) i wstawiamy hamaki dobrze wyprane najlepiej w czymś bardzo intensywnie pachnącym a najlepiej nowe hamaki i wpuszczamy cierpiące Bestyje. Ale wszystko musi być poprzestawiane i ważne ! najlepiej ustawić klatkę w innym miejscu na parę dni ! Nawet jeśli ją będzie trzeba obchodzić dookoła.

Trzeba pamiętać że nie zawsze wszystko wychodzi tak jak byśmy sobie tego życzyli i mogą być bardzo różne efekty łączenia, wszak może się zdażyć iż ogony po prostu, pomimo starań .. trzeba odczekać i koniec. Zero faforyzowania,że ja chcę żeby alfą została ta co była alfą - to nie nasza sprawa !
Tyle na moje oko, niezbyt doświadczonego hodowcy :)
Ostatnio zmieniony ndz lis 22, 2015 5:35 pm przez Malachit, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód: zmiany
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Awatar użytkownika
Vivian
Posty: 19
Rejestracja: sob wrz 10, 2011 8:10 am
Lokalizacja: Wrocław/Lubań

Łączenie szczurasków

Post autor: Vivian »

Hej. Od od wczoraj mam małą szczurzyce, którą chcę skumać z moją wiekszą :)
Niestety pierwsze poznanie sie nie udało, większa rzuciła się na mniejszą, ale zdziwiło mnie że ta mniejsza tak zażarcie się broniła. chyba mam dwie o dominującym charakterze. Jedna ma ponad miesiąc druga prawie rok. dzisiaj znowu próbowałam i zaczeły się obwąchiwać delikatnie iskać i się rozeszły, po chwili Maleństwo pobiegło za większą i wtedy znowu pisk, krzyk i zgrzytanie zębami ;/
No ale to już był postęp bo nie od razu.
Były na nieznanym im terenie ;] bo i jedną i drugą przywiozłam do nowego mieszkania więc żadna nie biegała po nim ani nic :)
Jakieś rady?
Życzcie mi powodzenia ;]
Moje Słońce: Dżuma :)
Moje Maleństwo: Mała
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Flaumel »

Porady? Piski, krzyki, kotłowanie się - bez krwawych efektów - jest okej. One muszą się pokotłować, muszą popiszczeć, muszą się po swojemu dogadać. Jak długo się nie gryzą - nie przerywaj im.

I tak wiem, że to czasem strasznie z zewnątrz wygląda... Trzymaj się i trzymam kciuki! :)
Obrazek
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: tinanka »

Flaumel, neutralny teren i "widzenia", jak ja to nazywam z uporem maniaka, aż kiedyś znudzą im się te fochy i się zaprzyjaźnią. Patrz tylko czy któraś się nie stresuje za bardzo i jak coś daj im odpocząć i na nowo. Powodzenia życzę i kciuki trzyma całą nasza czwórka (Zuza, Mimi, Kluska i ja) :)
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Flaumel »

tinakanka, dzięki, ale ja mam 4ch połączonych facetów ;D
Obrazek
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: tinanka »

Ups, przepraszam :P . Miało być do Vivian.
Awatar użytkownika
Vivian
Posty: 19
Rejestracja: sob wrz 10, 2011 8:10 am
Lokalizacja: Wrocław/Lubań

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Vivian »

dzięki:)
będę powiadamiać na bieżąco :)
Moje Słońce: Dżuma :)
Moje Maleństwo: Mała
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Kiamesha »

Ja niestety rezygnuję, jestem za słaba, szkoda mi maluchów, a Etna jest chyba niereformowalna.. Udziabała dziś Willow, chociaż na początku się tuliły (w wannie) :( Żal mi maluchów i nie chcę narażać ich na większy stres.
Etna (*) ;(
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Kiamesha »

Mała ma rankę na plecach od zębów.. Nie krwawi, ale widać, że jest rozcięte.. Co mam zrobić??
Etna (*) ;(
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izold »

Kiamesha pisze:Ja niestety rezygnuję, jestem za słaba, szkoda mi maluchów, a Etna jest chyba niereformowalna.. Udziabała dziś Willow, chociaż na początku się tuliły (w wannie) :( Żal mi maluchów i nie chcę narażać ich na większy stres.
to normalne. też byś się wkurzyła jakby ktoś wszedł Ci z buciorami do domu, informując od progu: "teraz ja tu też mieszkam" :)
drobne ranki to nic - nie krwawi, nie jest głęboko - próbuj dalej. moje szczury nie raz takie miały... Każdy szczur, przynajmniej ja takie spotykałam, a spotykałam wiele- były reformowalne, a w tym roczny szczur koleżanki, który gryzł gdy tylko usłyszał oddech innego szczura. a potem stał się największym przytulaskiem w stadzie.
Fochy im się znudzą, uwierz. dopóki bójka nie wygląda na poważną, nie reaguj, zwłaszcza jeśli jedna kładzie drugą na plecy, i trzyma, bo to tylko znak że ona dominuje. Nic się nie mogło takiego stać, i nic się nie może stać, dopóki jesteś blisko.
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Kiamesha »

No sama nie wiem, może odczekam jeszcze troszkę, bo to takie małe kruszynki są w porównaniu do Etny, że jest mi żal, nie mogą się nawet obronić :-X
Etna (*) ;(
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

W sumie to dobrze, że nie moga się bronić, bo nei wywołuja tym jesczez większej agresji i Etny. Ja łączyłam moich półkilogramowych panów z 50g dziećmi. Różnica kolosalna, i mimo że niektóre próby dominacji wyglądały poważnie to teraz razem biegają. Póki co, bo są za małe na jedną dużą klatkę, która u góry ma za duże odstępy. Kilka/kilkanaście stron wcześniej opisywałam moje próby łączenie TAgo i Ediego. Było ciężko, nawet ciężej niż u ciebie, bo wszystko musiało skończyć się kastracją...
Odczekaj dzień i znów do wanny, jeśli tam będzie dobrze, to na łóżko/gdziekolwiek, tam gdzie nie było Etny. I później transporter. Chociaż ja pominęłam środkowy etap i po wannie wsyzscy byli razem w transporterze.
gyal
Posty: 33
Rejestracja: pn wrz 19, 2011 11:42 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: gyal »

Witam wszystkich:)potrzebuje porady w łączeniu szczurków,czytalam juz duzo na ten temat ale nadal czuje sie 'zielona' w tym temacie dlatego opisze mój przypadek i licze na pomoc...Mam do połączenia dwa samce: Boguś-ok. 3 miesiące, jest ze mną od 3 tyg,jest już oswojony(ale szło to dosyć opornie) spaceruje po mnie i po pokoju,nie boi sie ale nie daje się złapać i brać na ręce ani głaskać dłużej(zachowuje się jakby go to nie interesowało ??? ).Tadzik- jest ze mną od wczoraj,jest z tego samego miotu co Bogus ale jest odrobinkę większy(czyt.pulchniejszy ;)) i jest całkowitym przeciwieństwem Bogusia-od początku daje się złapac,brać na ręce,lubi głaskanie,jest spokojny...Wczoraj próbowałam ich połączyć co zakończyło się niepowodzeniem,oczywiscie z mojej winy..nie doczytałam ze lączenie musi odbywać się na całkowicie neutralnym gruncie,wiedzialam jedynie ze nie moge od razu wpuszczac ich do klatki wiec wypuscilam ogonki w pokoju który był juz' krolestwem'Bogusia ;)..na poczatku bezproblemowo,nie zwracaly na siebie wiekszej uwagi Bogus skupil sie na mnie a Tadzik na pokoju.Niestety zapomnialam zamknac klatke i w pewnym momencie spotkaly sie w niej i doszlo do walki, ktora wygral Tadzik a Bogus przerazony uciekl do mnie i nie mial zamiaru sie ze mnie ruszac.Tadzik przenocowal w klatce po chomiku obok klatki Bogusia,myslalam ze moze sie tak przyzwyczaja i generalnie nie bylo zle bo nie byly agresywne.Dzis planuje laczyc je w wannie ale bardzo sie boje o Bogusia bo to dla niego sprowadzilam Tadzika a czuje sie jakbym wyrzadzila mu tym krzywde.Czy to ze szczurki są 'bracmi' to przeszkoda czy raczej plus w laczeniu?mogą się 'pamiętać' ?czy moze powinnam poszukac dla Bogusia mlodszego szczurka?Troche tego wyszlo ale potrzebuje pomocy bo nie chce aby ogonkom stala sie krzywda...pozdrawiam :)
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Flaumel »

Też byś się wkurzyła gdyby jakiś facet Ci wszedł do domu tak ot. Ale zobacz - jak go poznasz to z miłą chęcią zamieszkasz czy z kumplem czy z przyjacielem i będzie Wam fajnie, bo nie będziecie samotni - więc na pewno nie robisz krzywdy swojemu szczurkowi.

Nie wiem jak długo mogą się pamiętać - szczury żyją szybko, dużo szybciej niż my, bo żyją krócej. Jeśli się nie pamiętają to nie jest to plus ani minus - niczego nie zmienia.

Nie szukaj teraz młodszego szczurka, bo nadal możesz połączyć te, które masz :) I jeśli dojdzie do walki, to jak długo nie ma krwi i poważnych obrażeń - nie wtrącaj się i nie chroń Tadzika czy Bogusia: muszą się pobić, muszą się dogadać, nawet jeśli to wygląda czasem paskudnie. Trzymam kciuki! :)
Obrazek
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

Ale pamiętaj że najpierw do wanny, nie na 5 minut. I musisz wszystko wyczuć. jeśłi nie będą miały ochoty sie zabić, będą obok siebie raczej spokojnie przechodzić wteyd etap drugi czy transporter lub wybieg. Ja jednak najpierw wypuszczałam szczury na pobiegnie w inne "neutralne" miejsce, nieznane żadnemu szczurkowi ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”