Strona 49 z 53

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: sob sie 01, 2015 1:20 pm
autor: Vikikkii
Malachit pisze:Vikikkii za wcześnie włożyłaś je razem do klatki - robimy to dopiero, kiedy widzimy oznaki przyjaźni, a nie braku zainteresowania ;)
Najlepiej byłoby wypuścić je razem do wanny lub brodzika (dobrze na dno położyć jakąś szmatkę, ale nie pachnącą którymś ze szczurów) i tam obserwować. To nieznany, dość stresujący teren, więc dominująca Milka nie powinna na nim atakować. I niech tam siedzą, najlepiej dłużej niż godzinę. Ja po jakimś czasie w brodziku przenoszę szczury do transportera. Jeśli zaczynają się kotłować to noszę transporter po domu lub nim lekko potrząsam. "Wspólna niedola łączy" i to najlepsza rada przy łączeniu szczurów ;)
Problem w tym że Milka wyskoczy z wanny :P

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: sob sie 01, 2015 4:36 pm
autor: CzraCzra
U mnie właśnie pojawił się ten problem, że starszy z wanny wyskakiwał, bo młody dreptał do niego i chciał się tulać. Ogólnie starszy ignoruje małego, nie wącha go, zupełnie się nim nie interesuje i tylko myśli, jak się od niego ewakuować.
Co zrobić w tym przypadku?

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: sob sie 01, 2015 9:23 pm
autor: Malachit
Zamknąć w takim miejscu, żeby nie mógł uciec :P
Może to być np. kartonowe pudełko na tyle głębokie, żeby ciężko było z niego wyskoczyć.

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: sob sie 01, 2015 9:31 pm
autor: cane
I potraktować taki karton jak etap "wanna"? A później już wszystko po kolei, zgodnie z rozpiską ogólną o łączeniu?

Ja wiem, że dopytuję o drobiazgi, ale pierwszy raz będę dołączać szczurka do stada i się potwornie boję :-\ . Jeszcze się, głupia, naczytałam historyjek o tragicznych łączeniach, "straszliwie" mnie to uspokoiło... Wręcz zamarłam z tego nadmiernego spokoju :-\

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: ndz sie 02, 2015 11:16 am
autor: Malachit
Tak, pudełko jest etapem trochę jak wanna, trochę jak transporter - ograniczona przestrzeń, teren niczyj i brak możliwości ucieczki.
Nie bój się, to nie jest takie straszne. Najczęściej przy pierwszym łączeniu popełnia się ten błąd, że za bardzo się panikuje (szczury się tym nawet w połowie tak nie przejmują :P ) i leci ratować pierwszego szczura, który piśnie przed resztą złych potworów ;)
Jasne, trzeba pilnować bo czasami zdarzają się niespodziewane ataki i sytuacje, ale najczęściej wszystko jest dobrze (o ile łączy się przestrzegając zasad).

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: ndz sie 02, 2015 11:42 am
autor: Emiliana
Ostatnio dokupiłam młodą szczurkę do dwóch starszych. Jak połączyłam? Młoda trafiła ze swoim sklepowym pudełkiem od razu do klatki. Było obwąchiwanie, sprawdzanie. Jak starsza atakowała, rozdzielałam je ręką - atakowała może ze trzy razy i się nauczyła, że nie może. Teraz są najlepszymi przyjaciółkami :P

Nagrałam ich pierwsze spotkanie podczas którego się atakowały, ignorowały itp
https://youtu.be/JsqjsgFxwt0

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: ndz sie 02, 2015 11:56 am
autor: CzraCzra
Wsadziłam chłopaków do transporterka, mały właził na starszego, iskał go, zaczepiał, ogólnie miłość, ale starszy go odpychał i uciekał na drugą stronę, a gdy mały go dopadł, to stał w miejscu i go ignorował. W klatce dokładnie ta sama sytuacja. W końcu maluch się zmęczył i poszedł spać, a starszy skulił się w drugim kącie. Jak tylko pojawi się moja ręka, to starszy strzała na ramię.
Siedzieli razem z dobre 4 godziny. Starszy przekona się w końcu do małego?

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: ndz sie 02, 2015 2:47 pm
autor: Malachit
Na pewno się przekona, są na dobrej drodze, skoro nie ma agresji ;)
Spróbuj ich trochę ponosić w tym transporterku, wtedy powinni szukać wsparcia jeden w drugim.

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: pn sie 03, 2015 8:28 pm
autor: smeg
Ja też nie mam wanny i łączę całe stado na raz w dużym kartonie (takim po 20 kg karmy z Zooplusa :P).

Emiliana, miałaś dużo szczęścia - wkładanie nowego szczura od razu do klatki może skończyć się nawet śmiercią malucha. Co prawda łączenie samiczek zazwyczaj przebiega łagodniej, ale i tak należy zachować ostrożność.

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: śr sie 26, 2015 8:08 pm
autor: somenthe
Hej, mam pytanie :) Wszystko przeczytałam, więc pora na wątpliwości :D
Szykuję się na łączenie 6miesięcznej szczurci - coś czuję, że będzie ciężko, bo ta straaasznie dominuje. No ale dobra, powiedzmy, że siedziały na neutralnym gruncie, nie polubiły się - około tydzień mają być osobno a później od nowa, tak?
Dwa- dobra, sukces, polubiły się! Wsadzam je do nowej klatki nieznanej dla żadnej. Co, jeśli w klatce dojdzie do poważnych awantur? Lanie krwi i takie tam? Odseparować je, zacząć po tygodniu na nowo na neutralnym gruncie czy jak?

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: śr sie 26, 2015 8:13 pm
autor: somenthe
Najlepiej by było, gdybym z kimś mogła porozmawiać na priv, wypytałabym dokładnie o wszystko :D

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: śr sie 26, 2015 8:36 pm
autor: Malachit
Jeśli by się od razu na wstępie nie polubiły, to lepiej zmienić też teren, może to coś z nim związane. Jeśli się polubiły - tzn. przebywały razem wystarczająco długo i były ewidentne oznaki przyjaźni (iskanie, wspólny sen) to do klatki. Jeśli masz klatkę nieznaną żadnej to super, jeśli nie, to po prostu do docelowej klatki porządnie wyszorowanej i pustej (z poidłem). Jeśli zachowują się dobrze (przepychanki pewnie i tak będą, ale to w normie) to z czasem dodajesz po jednym elemencie wyposażenia.
Generalnie nie przejmuj się i nie panikuj - też miałam dominatorki, czasami łączenie trwa dłużej, czasami krócej, ale generalnie - działa ;)

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: czw sie 27, 2015 9:19 am
autor: smeg
Ja jeszcze dodam, że jeśli jest "nijak" na neutralnym terenie, tzn. ani nie ma oznak przyjaźni, ani nie leje się krew, to należy kontynuować takie spotkania - codziennie i jak najdłużej ;)

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: czw sie 27, 2015 11:42 am
autor: IHime
@somenthe: Zależy, jak bardzo się nie polubiły na neutralu. Jeżeli fukają, stroszą się, kotłują albo ignorują, to kontynuować spotkania, aż przestaną, ewentualnie zastosować metodę alternatywną (np. spacer w transporterze), aż przestaną. Jak na neutralu zaczną odnosić się do siebie przyjaźnie (iskanie,tulenie), przychodzi czas na wspólną klatkę. I znowu, w klatce mogą się trochę ganiać, kotłować, ale nie należy wtedy ingerować, jeśli nie leje się krew. Jeśli poleje się krew, oddzielamy potwory na kilka dni i wracamy do punktu, w którym było dobrze, czyli na neutral.

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

: czw sie 27, 2015 3:59 pm
autor: Diego<3
A ja ,,żałosna i głupia" o tym niewiedziałam. Błędem blo wkładać malca do trochę większego szczura, ale można powiedzieć miałam farta, ze nie było z tego nic poważnego. Przepraszam od razu za to i obiecuję, że przy następnym łączeniu przeczytam wszystko dwa razy i dokładnie. :)
Pozdrawiam. :)