Szczur?... Mam człowieka :D

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Tosia13
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 23, 2017 2:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Szczur?... Mam człowieka :D

Post autor: Tosia13 »

Nie wiem co zrobić, wszędzie czytam, że szczurki powinny być przynajmniej dwa.
Ja swoją Tosie mam jakieś 3 tygodnie, ale już wcześniej kiedy pracowałam w sklepie zoologicznym zajmowałam się tą szczurzycą. Resztę pracowników gryzła, była bardzo agresywna. Miała zostać sprzedana na pokarm dla węża więc ją kupiłam. Teraz do wszystkich się tuli, a mnie nie spuszcza z oka... no chyba że akurat smacznie sobie chrapie pod kołderką :)
Rzecz w tym, że już próbowałam jej znaleźć przyjaciółkę, ale Tosia jest strasznie zazdrosna. Z innymi ludźmi mogę normalnie przebywać, z psami też, ale o inną szczurzyce jest zazdrosna.
Muszę się przyznać że ją rozpieściłam, ale w mieszkaniu jestem tylko ja i ona, więc razem spędzamy prawie cały czas, a w godzinach mojej pracy ona sobie śpi.
Co mam zrobić? Dalej próbować znaleźć jej koleżankę, czy dać sobie z tym spokój?
Witam wszystkich forumowiczów. Od niedawna mam przywilej zajmować się wyjątkową szczurzycą Tosią. Ma ona około 5 miesięcy. Pochodzi ze sklepu w którym pracuję. To tam właśnie się poznałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szczur?... Mam człowieka :D

Post autor: Malachit »

3 tygodnie to tyle co nic, jakoś nie chce mi się wierzyć, że po 3 tygodniach uwierzyłaś, że szczur powinien być sam? ;) moje najdłuższe łączenie trwało kilka miesięcy, a po nim szczury tak się ze sobą zżyły, że wszędzie chodziły razem, a jak jeden odszedł, drugi szukał go przez dobry tydzień.
Co to znaczy, że jest zazdrosna? Oczywiście, że z początku będzie nieufna w stosunku do nowej koleżanki i będzie wolała ciebie - wyobraź sobie, że masz psa, mieszkasz z nim w domu (załóżmy, że z niego nie wychodzisz). I nagle, do tego domu przychodzi obca osoba i mówi, że od teraz ona z tobą mieszka. Wolisz siedzieć z kimś obcym, czy nadal z twoim psem, którego znasz i kochasz? Oczywiście to jest przerysowana sytuacja, ale trochę tak to wygląda. Zwierzaki też potrzebują czasu, żeby się poznać - i co bardzo ważne, nie można im w tym przeszkadzać. One muszą się poznawać bez twojej ingerencji.
Warto poczytać poradnik dotyczący łączenia szczurów: http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149
Wyszukiwarka nie gryzie
Tosia13
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 23, 2017 2:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Szczur?... Mam człowieka :D

Post autor: Tosia13 »

Malachit pisze:3 tygodnie to tyle co nic, jakoś nie chce mi się wierzyć, że po 3 tygodniach uwierzyłaś, że szczur powinien być sam? ;) moje najdłuższe łączenie trwało kilka miesięcy, a po nim szczury tak się ze sobą zżyły, że wszędzie chodziły razem, a jak jeden odszedł, drugi szukał go przez dobry tydzień.
Co to znaczy, że jest zazdrosna? Oczywiście, że z początku będzie nieufna w stosunku do nowej koleżanki i będzie wolała ciebie - wyobraź sobie, że masz psa, mieszkasz z nim w domu (załóżmy, że z niego nie wychodzisz). I nagle, do tego domu przychodzi obca osoba i mówi, że od teraz ona z tobą mieszka. Wolisz siedzieć z kimś obcym, czy nadal z twoim psem, którego znasz i kochasz? Oczywiście to jest przerysowana sytuacja, ale trochę tak to wygląda. Zwierzaki też potrzebują czasu, żeby się poznać - i co bardzo ważne, nie można im w tym przeszkadzać. One muszą się poznawać bez twojej ingerencji.
Warto poczytać poradnik dotyczący łączenia szczurów: http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149

Dziękuję za odpowiedź :) W takim razie uzbroję się w cierpliwość i spróbuję znaleźć Tosi koleżankę.
Witam wszystkich forumowiczów. Od niedawna mam przywilej zajmować się wyjątkową szczurzycą Tosią. Ma ona około 5 miesięcy. Pochodzi ze sklepu w którym pracuję. To tam właśnie się poznałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”