[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[Samiczki] - Doros?e-szanse powodzenia?
moja niunia ma 8 mies. na allegro jest do oddania roczna samiczka, podobno łagodna
jak myślicie, jakie są szanse na połączenie dwóch dorosłych samiczek?
szkoda mi sierotek, które właściciele oddają...
tylko czy nie zrobię tym większego zamieszania, niż potencjalne korzyści szczirzynek?
czy takie łączenie nie będzie dla nich zbyt dużym stresem?
czy więcej jest plusów, czy minusów?
proszę poradźcie...
jak myślicie, jakie są szanse na połączenie dwóch dorosłych samiczek?
szkoda mi sierotek, które właściciele oddają...
tylko czy nie zrobię tym większego zamieszania, niż potencjalne korzyści szczirzynek?
czy takie łączenie nie będzie dla nich zbyt dużym stresem?
czy więcej jest plusów, czy minusów?
proszę poradźcie...
Ostatnio zmieniony pt mar 24, 2006 10:52 am przez knautia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
To zależy od charakteru samiczek ale ja uważam że by sięzaprzyjaźniły a jeśli by były kłótnie to po tygodniu-miesiącu byś mogła wpóścić z nowu a wpierw pilnować je obie na wybiegu napewno wpierw będą musiały ustalić kto jest dominującą samiczką jeśli któraś ulegnie to będzie okey
Malina
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
ja ci powiem tak - do doroslego stada (mefit, diabel i kidusia) dolaczylam najpierw dwie poltoraroczne samiczki (eszwa i dotka), potem ponad roczna nadie, a potem dwuletnia abishai... tylko z sasha (wtedy polroczna) mi sie nie udalo, ale to wyjatkowa cholera jest - ja znecanie sie nad innymi szczurami najwidoczniej bawi... z mojego doswiadczenia wynika, ze zazwyczaj nie ma wiekszych problemow... trzeba tylko cierpliwie zapoznac szczury na obcym terytorium, potem spokojnie laczyc w wyszorowanej klatce i dac im porozumiec sie miedzy soba (nie panikowac i nie interweniowac, kiedy nie jest to naprawde potrzebne)...
z drugiej strony sash bardzo lagodna i naprtawde cudowna szczura jest - dla ludzi... z innymi szczurami dogadac sie nie umie... wiec to niestety roznie bywa...
z drugiej strony sash bardzo lagodna i naprtawde cudowna szczura jest - dla ludzi... z innymi szczurami dogadac sie nie umie... wiec to niestety roznie bywa...
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
no właśnie, ciężko mi przewidzieć jak to się potoczy...
moja szczurka wydaje się być łagodna, nigdy nie gryzie, nawet jak jest zdenerwowana, ale to oczywiście dotyczy ludzi...
może zachować się inaczej przy konfrontacji z obcą i pewnie nieźle zestresowaną szczurzynką...
albo odwrotnie ta druga może być przerażona zmianą sytuacji (w końcu oddaje ją właściciel, którego znała i ufała mu) i też reagować gwałtownie...
jeszcze nie zdecydowałam, ale chciałabym drugiego ogonka, a mojej niuni też by się przydało towarzystwo...
żebym tylko nie była takim cykorem :oops:
moja szczurka wydaje się być łagodna, nigdy nie gryzie, nawet jak jest zdenerwowana, ale to oczywiście dotyczy ludzi...
może zachować się inaczej przy konfrontacji z obcą i pewnie nieźle zestresowaną szczurzynką...
albo odwrotnie ta druga może być przerażona zmianą sytuacji (w końcu oddaje ją właściciel, którego znała i ufała mu) i też reagować gwałtownie...
jeszcze nie zdecydowałam, ale chciałabym drugiego ogonka, a mojej niuni też by się przydało towarzystwo...
żebym tylko nie była takim cykorem :oops:
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
ja w tej chwili nie balabym sie proby dolaczenia kolejnej doroslej samicy do moich paskud... zazwyczaj naprawde latwo idzie (szczegolnie, jesli przez 2-3 dni ogony mieszkaja pod prysznicem :twisted: )... moge podpowiedziec, ze sasha ma bardzo silny charakter, nie boi sie niczego, jest niezwykle pewna siebie... do tego mocno znaczy teren... po niej wyraznie wydac, ze to silnie dominujaca samica... podejrzewam, ze z takimi sztukami moze byc problem... 'normalne' szczurki powinny szybko sie pogodzic...
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
Z moją Iset i szczurzynkami Masterton był spory kłopot - nie dało się ich wypuścić razem na pokój, bo Iset panikowała, kopała i gryzła (nawet mi się oberwało). Ale trafił się jeden ciepły dzień i dziewczyny biegały razem w garażu i nic wielkiego się nie działo. Niestety po powrocie do domu nic nie pamiętały i resztę pobytu też spędziły osobno. Także myślę, że grunt to zapewnienie sobe neutralnego terenu do puszczania szczurków przez parę pierwszych dni, żeby się ze sobą oswoiły. U mnie był to problem, bo Iset w całym domu czuję się jak królowa :king: i chyba uznała, że będzie bronić swojego królestwa za wszelką cenę . Za to samiczki Masterton nie były ani trochę agresywne, wręcz nie zwracały na nią uwagi - za to teraz wiem, że Master ma problem z dołączeniem do nich malutkiej szczurci u siebie w domku - może sama coś powie jak tu zajrzy . Więc grunt to neutralny teren i ... POWODZENIA gdybyś się zdecydowała .
http://iis.elblag.pl/~iis4185/peace.jpg
http://iis.elblag.pl/~iis4185/peace.jpg
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
U mnie łączenia mojich szczurzynek było proste: samiczke miesięczna była na swojim terenie( czyli moja kochana kapturkowa Luna ) i wpóściłem do niej 5 miesięczną samiczke (Siwo białą pięknisie - Eska) i tylko ta mała do niej skakała że to jeje teren a Eska miala ją gdzieś i raptem Eska sięwkurzyła złapała małą za łapke i rzuciła nią i później byl spokój po 20 minutach wrzucilem je do innej większej klatki i do dzisiaj żyją w zgodzie jak narazie
Malina
Re: samiczki doros?e-szanse powodzenia?
[quote="knautia"]
jak myślicie, jakie są szanse na połączenie dwóch dorosłych samiczek?
[/quote]
Chodziło o łączenie DOROSŁYCH samiczek, miesięczna samiczka nie jest dorosła.
jak myślicie, jakie są szanse na połączenie dwóch dorosłych samiczek?
[/quote]
Chodziło o łączenie DOROSŁYCH samiczek, miesięczna samiczka nie jest dorosła.
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
Master zagląda
Ja mam troszkę inny problem, udało mi się połączyć (narazie na obcym terenie, a potem w dobrze znanym przez "stare" samiczki pokoju) 3 dorosłe samiczki z 1 małą. Jest dobrze. Ale za każdym razem gdy po skończonej zabawie "stare" ogonki idą do klatki wtedy dostają szału. Zaczynają się nawzajem wąchać i doszukiwać zapach Florki - małej samiczki, jak coś wyczują to rzucają się jedna na drugą, wyrywają sobie sierść i strasznie piszczą. Taka "zabawa" trwa 2-3 godziny po wpuszczeniu samiczek do klatki. Boję się co by było gdyby dziewczyny zastały Florkę w swojej klatce. Dlatego też narazie nie mieszkają razem, są tylko razem wypuszczane.
Ja mam troszkę inny problem, udało mi się połączyć (narazie na obcym terenie, a potem w dobrze znanym przez "stare" samiczki pokoju) 3 dorosłe samiczki z 1 małą. Jest dobrze. Ale za każdym razem gdy po skończonej zabawie "stare" ogonki idą do klatki wtedy dostają szału. Zaczynają się nawzajem wąchać i doszukiwać zapach Florki - małej samiczki, jak coś wyczują to rzucają się jedna na drugą, wyrywają sobie sierść i strasznie piszczą. Taka "zabawa" trwa 2-3 godziny po wpuszczeniu samiczek do klatki. Boję się co by było gdyby dziewczyny zastały Florkę w swojej klatce. Dlatego też narazie nie mieszkają razem, są tylko razem wypuszczane.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
obawiam się, że jak będę próbowała zapoanac je na obcy terenie, to "stara" zwieje np. pod meble i będzie miała w nosie...
mam jedną większą klatkę 70/40/80 i chciałabym żeby od początku tam razem mieszkały... mniejszą mam tylko jedną, chyba, że coś wykombinuję na czas łączenia :roll:
czy w takim przypadku polecalibyście łączenie asekuracyjne tzn. mieszkanie przez kilka dni oddzielnie w sąsiadujących klatkach?
a może wspomóc się "perfumowaniem" szczurzynek (był o tym artykuł u krwiopijki)?
mam jedną większą klatkę 70/40/80 i chciałabym żeby od początku tam razem mieszkały... mniejszą mam tylko jedną, chyba, że coś wykombinuję na czas łączenia :roll:
czy w takim przypadku polecalibyście łączenie asekuracyjne tzn. mieszkanie przez kilka dni oddzielnie w sąsiadujących klatkach?
a może wspomóc się "perfumowaniem" szczurzynek (był o tym artykuł u krwiopijki)?
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
"Teren" to nie musi być jakaś ogromna przestrzeń - może być wanna, fotel z którego nie zejdą lub kanapa, albo coś w tym rodzaju . Chodzi właśnie o to, żeby nie było żadnych zakamarków do schowania się, bo zacznie się wojna podchodowa .
Jeśli chodzi o klatkę to nie umiem pomóc .
Jeśli chodzi o klatkę to nie umiem pomóc .
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
moim zdaniem wanna bylaby najlepsza... albo kabina prysznicowa... zostawic paskudy na kilka godzin, zeby razem poszly spac... jesli zadziala, to dalabym do wspolnej klatki i obserwowala uwaznie... mysle, ze powinno byc dobrze... ja zamiast perfum uzywalam tunczyka - pachnie wystrczajaco mocno, a i smakuje neizle... :lol:
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
krwiopijko dobry pomysł bo tuńczyk to okropnie śmierdząca rzecz :lol: może kiedyśwymyślą preparat zabijający zapach z tuńczyka
Malina
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
ja dzieki szczurom zaczelam go jesc... :lol: po prostu dla nich kupilam, a one w swej łasce zostawily mi troche... ponoc tunczyk jest bardzo zdrowy, wiec raz na jakis czas ogony moga dostac... tylko nie za duzo, bo do tego puszkowanego dodawana jest sol...
[Samiczki] - Dorosłe-szanse powodzenia?
No i chyba lepiej ten w sosie własnym, a nie w oleju .