[Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Moderator: Junior Moderator
[Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Oddam Bunię w doświadczone ręce, które umiejętnie oswoją gryzącą Bunię i troskliwie się nią zajmą.
Bunia: ze sklepu zoologicznego. Była tam z tego co się dowiedziałam miesiąc czasu. Ponoć w klatce jako jedna z 4 samczykami. Moje oko jest niedoświadczone, ale nie widzę ciąży.
Dlaczego oddaję?
Przyniosłam ją do domu od koleżanki dzień po tym jak ją kupiła i stwierdziła, że jest zbyt agresywna i nie da rady sobie. Ja mam dwie w wieku 9 i 8 miesięcy, które kilka dni temu straciły przyjaciółkę. Wyszła z pudełka sama. Wzięłam ją na ręce, choć to łatwe nie było ;/ Obsikała, obkupkała. Bywa. Poszłam z nią do sypialni, żeby się przebrać Położona na pościeli czuła się swobodnie. Potem znowu na rączki i do szczurzego pokoju. Znowu kupy. Dobrze, że twarde :)
Gdy ja trzymałam na rekach - podgryzała moje palce. Po jakiś 20 min usiadłam i Bunia postanowiła zejść z moich rąk na wersalkę. Niuchała, wąchała. Chciałam ją dotknąć, pogłaskać - a ta jak mnie ugryzła :( Jej zębole poczułam na kości palca :( Żeby mnie puściła musiałam lekko machnąć ręką co spowodowało, że mała lekko oberwała :( Ona zestrachana, posikana, ja zestrachana, krew ciurkiem leci i ani myśli przestać. Chciałam ja wziąć na rękę żeby żeby się uspokoiła a tu pisk, syk :( Wgoniłam ją delikatnie do pudełka. Poszłam po plaster i znowu chce wziąć na rękę. Znowu pis jakbym ze skóry obdzierała :(
Przygotowałam klatkę z domkiem. I tak na dwie godziny zostawiłam bez jedzenia i picia. Żeby zmiękła trochę. Ale po tym czasie nic się nie zmieniło. Więc postanowiłam jej nie katować tylko dać jeść, wodę, hamaczek.
Na drugi dzień po pracy wypuściłam ją, żeby rozprostowała rapetki i pobiegała trochę. Wyszła sama. Przez kwadrans każdy mój ruch powodował, że uciekała w róg. Dałam jej czas. Po 30 min biegała po pokoju. Po ok godzinie wyczaiła druga klatkę (w drugim końcu pokoju) gdzie jest Pinky i Ikea. Dziewczyny spały. A ona zaczęła wchodzić na tą klatkę. Chciałam ją zdjąć, pogłaskać - ale kończyło się to piskiem i tym, że sama zeskakiwała ;/ Po kwadransie wyjęłam moja najbardziej towarzyską - Ikee. Ikejcia chciała nawiązać kontakt a tu atak :( Piski obu na zmianę. Bunia leży na plecach. Zabieram szybko Ikee. Serce wali jej jak oszalałe. Nigdy nie musiała się tak bronic :( Ikea do klatki. Teraz Bunia - tylko jak? Podstępem do pudełeczka i z pudełeczka do klatki. Uf. Wieczorem przeniosłam ją do nieco większej klatki. Oczywiście także sposobem ;/
Dziś rano, gdy dawałam jej marchewkę - ona polowała na moje palce ;/
Dlatego szukam jej domu z doświadczonym opiekunem.
Jak wygląda: Dumbo, od szyi w dół biała, od oczek do szyi szara (ma takie okulary jak husky), oczy: jedno czarne drugie czerwone.
Dostałam informację, że jest to bareback blazed.
Wiek: Ponoć ok 3 miesięcy w tym miesiąc spędzony w zoologu.
Bunia: ze sklepu zoologicznego. Była tam z tego co się dowiedziałam miesiąc czasu. Ponoć w klatce jako jedna z 4 samczykami. Moje oko jest niedoświadczone, ale nie widzę ciąży.
Dlaczego oddaję?
Przyniosłam ją do domu od koleżanki dzień po tym jak ją kupiła i stwierdziła, że jest zbyt agresywna i nie da rady sobie. Ja mam dwie w wieku 9 i 8 miesięcy, które kilka dni temu straciły przyjaciółkę. Wyszła z pudełka sama. Wzięłam ją na ręce, choć to łatwe nie było ;/ Obsikała, obkupkała. Bywa. Poszłam z nią do sypialni, żeby się przebrać Położona na pościeli czuła się swobodnie. Potem znowu na rączki i do szczurzego pokoju. Znowu kupy. Dobrze, że twarde :)
Gdy ja trzymałam na rekach - podgryzała moje palce. Po jakiś 20 min usiadłam i Bunia postanowiła zejść z moich rąk na wersalkę. Niuchała, wąchała. Chciałam ją dotknąć, pogłaskać - a ta jak mnie ugryzła :( Jej zębole poczułam na kości palca :( Żeby mnie puściła musiałam lekko machnąć ręką co spowodowało, że mała lekko oberwała :( Ona zestrachana, posikana, ja zestrachana, krew ciurkiem leci i ani myśli przestać. Chciałam ja wziąć na rękę żeby żeby się uspokoiła a tu pisk, syk :( Wgoniłam ją delikatnie do pudełka. Poszłam po plaster i znowu chce wziąć na rękę. Znowu pis jakbym ze skóry obdzierała :(
Przygotowałam klatkę z domkiem. I tak na dwie godziny zostawiłam bez jedzenia i picia. Żeby zmiękła trochę. Ale po tym czasie nic się nie zmieniło. Więc postanowiłam jej nie katować tylko dać jeść, wodę, hamaczek.
Na drugi dzień po pracy wypuściłam ją, żeby rozprostowała rapetki i pobiegała trochę. Wyszła sama. Przez kwadrans każdy mój ruch powodował, że uciekała w róg. Dałam jej czas. Po 30 min biegała po pokoju. Po ok godzinie wyczaiła druga klatkę (w drugim końcu pokoju) gdzie jest Pinky i Ikea. Dziewczyny spały. A ona zaczęła wchodzić na tą klatkę. Chciałam ją zdjąć, pogłaskać - ale kończyło się to piskiem i tym, że sama zeskakiwała ;/ Po kwadransie wyjęłam moja najbardziej towarzyską - Ikee. Ikejcia chciała nawiązać kontakt a tu atak :( Piski obu na zmianę. Bunia leży na plecach. Zabieram szybko Ikee. Serce wali jej jak oszalałe. Nigdy nie musiała się tak bronic :( Ikea do klatki. Teraz Bunia - tylko jak? Podstępem do pudełeczka i z pudełeczka do klatki. Uf. Wieczorem przeniosłam ją do nieco większej klatki. Oczywiście także sposobem ;/
Dziś rano, gdy dawałam jej marchewkę - ona polowała na moje palce ;/
Dlatego szukam jej domu z doświadczonym opiekunem.
Jak wygląda: Dumbo, od szyi w dół biała, od oczek do szyi szara (ma takie okulary jak husky), oczy: jedno czarne drugie czerwone.
Dostałam informację, że jest to bareback blazed.
Wiek: Ponoć ok 3 miesięcy w tym miesiąc spędzony w zoologu.
Re: Oddam w doświadczone ręce
i odd eye (jak ma różne oczy)
wrzuc też zdjęcia tego krwiożerczego potwora (zdjęcia wrzucamy umieszczając je na jakiejś stronie hostingowej np fotosik, photobucket i dajemy linka do foto albo miniaturkę)
i podaj miasto

wrzuc też zdjęcia tego krwiożerczego potwora (zdjęcia wrzucamy umieszczając je na jakiejś stronie hostingowej np fotosik, photobucket i dajemy linka do foto albo miniaturkę)
i podaj miasto
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Oddam w doświadczone ręce
No właśnie ze zdjeciem miałam problem.
Zaraz to zrobię wg wskazówek.
Zaraz to zrobię wg wskazówek.
Re: Oddam w doświadczone ręce
Miejsce przebywania Buni - Bełchatów (koło Piotrkowa tryb. i Łodzi) - możliwość transportu do Łodzi.
1. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/26b ... 4ba1f.html
2. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fee ... ead57.html
3. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a7 ... 852b9.html
4. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dc9 ... bda70.html
5. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ce ... d009c.html
1. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/26b ... 4ba1f.html
2. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fee ... ead57.html
3. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a7 ... 852b9.html
4. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dc9 ... bda70.html
5. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ce ... d009c.html
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
piękna jest
ale niestety gryzące szczury tak szybko domu nie znajdują, więc póki co pracuj nad nią na tyle na ile możesz, z tego co opisujesz to widzę że radzisz sobie całkiem nieźle
łączyć też możesz z panienkami, a że będą piski i przewracanie na plecy to normalne i nie ma się czym przejmować dopoki krew się nie leje.


ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Niestety podjęłam decyzję.
Ja się jej boję.
Nie wkładam reki do klatki. Nie dotykam już jej.
Chcę ją oddać komuś, kto będzie miał do niej podejście.
Poza tym chce zaadoptować w zamian dwie inne szczurcie z interwencji - od osoby z Łodzi.
W najgorszym wypadku mój partner zawyrokował, że Bunia wraca do zoologika
Chce tego uniknąć.
Ja się jej boję.
Nie wkładam reki do klatki. Nie dotykam już jej.
Chcę ją oddać komuś, kto będzie miał do niej podejście.
Poza tym chce zaadoptować w zamian dwie inne szczurcie z interwencji - od osoby z Łodzi.
W najgorszym wypadku mój partner zawyrokował, że Bunia wraca do zoologika

Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
ok, zrobisz jak zechcesz, to Twoja decyzja, nie ma co na siłę trzymać szczura który wzbudza strach i niechęć. ale też nie przesadzajcie z tym oddawaniem do zoologa, to maleństwo nie zasługuje na taki los, to tylko mały przerażony szczurek. w zoologu trafi do kolejnej osoby ktra nie bedzie potrafiła sobie poradzic tylko ze pewnie wyrzuci go na smietnik albo odda z powrotem do zoologa, gdzie skonczy jako karma.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Ja bym z chęcią brała na DT ale nie mam niestety wolnej klatki. Mam na głowie 5 szczurów i koszatniczkę. Czy nosząc na ręcę nie gryzie? Czy tylko gryzie jak jest w klatce? Mój Robin też gryzł a teraz już mniej. Wychowałam go.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
I właśnie chce tego uniknąć.
Wole, żeby wziął ją ktoś z doświadczeniem i u kogo się oswoi. Wiem, że ktoś będzie musiał z nią popracować - ale ja nie dam rady jej udobruchać.
Ona nie wzbudza mojej niechęci. Tylko strach.
Wole, żeby wziął ją ktoś z doświadczeniem i u kogo się oswoi. Wiem, że ktoś będzie musiał z nią popracować - ale ja nie dam rady jej udobruchać.
Ona nie wzbudza mojej niechęci. Tylko strach.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
EdenRaj, wieczorem dam ci znać czy ja ją będę brać. Na razie trzymaj ją w klatce w domu 

Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Nie mam zamiaru jej za szybko oddawać do zoologa.
Jednak muszę klatkę sobie zostawić. To mój jedyny zapas.
Jednak muszę klatkę sobie zostawić. To mój jedyny zapas.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Z klatką nie będzie problemów. Koleżanka ma klatkę do pożyczenia. Wieczorem dam znać oczywiście czy będę ją brać. Muszę pogadać z matką.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Oczywiście - na spokojnie.
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Bunia ma zaklepany nowy domek i doświadczonego opiekuna.
Temat proszę zostawić otwarty do momentu aż zawiozę Bunię do nowego domku.
Dam znać, gdy temat będzie można zamknąć.
Temat proszę zostawić otwarty do momentu aż zawiozę Bunię do nowego domku.
Dam znać, gdy temat będzie można zamknąć.
Re: [Bełchatów, Łódź]Oddam w doświadczone ręce
Temat można zamknąć.
Dziękuję.
Dziękuję.