[Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: yss »

livonia: ojoj? też mam cynkowaną od pół roku, ale ona nie śmierdzi - tak na kwaśno to zalatuje ściółka jak nie sprzątnę na czas :P na pewno nie druty.
tylko czernieją mi, dranie. tzn pręty. i to chyba nie do końca od moczu, bo najbardziej poczerniały jest sufit klatki :)

a woliery myć w wannie się nie da. nie ma takich wanien :D zmiatam z półek suche resztki, czyszczę i myję półki na mokro, przy pomocy plastikowej ściereczki-drapaka, tak, że leci cały ten syf do kuwety, a potem wywalam wszystko szufelką z kuwety i myję ją w wannie :) pręciki i półki myję gąbką, najpierw wodą z mydłem a potem spłukuję czystą wodą. a potem jeszcze raz wodą :) ostatnie płukanie robię czasem wodą z miętą - moje szczury lubią ten zapach :) ogólnie ciągnie je do ziółek..

najbardziej mnie boli sypanie świeżej ściółki. złotówki tylko mi skaczą przed oczami, a mam przecież jeszcze świnki w setce....:)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Karen »

Przepraszam, że odkopuję, ale mam straszny problem z myciem klatki chłopaków. Jest ona tak wielka, że nawet w drzwiach się nie zmieści, żeby do łazienki ją przetransportować, a rozkładać co parę dni też mi się nie uśmiecha. I tu moje pytanie. Jak mogę najskuteczniej ją wymyć? Dodam, że przy jakiejkolwiek próbie czyszczenia jej do połowy prawie "siedzę" w tej klatce. Wiem, że samą wodą to sobie mogę.. ale czym wyczyścić, tak żeby ze zmyciem nie było problemu? Jednym słowem, żebym nie musiała się bawić w płukanie każdej części osobno, bo składanie klatki zajmuje duuużo czasu. Dodam jeszcze, że przy moich smrodach mycie samą wodą na wiele się nie zda :-\
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
Awatar użytkownika
Nazumi
Posty: 140
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 7:46 pm
Lokalizacja: Ełk

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Nazumi »

Karen, masz na myśli setkę? Też mam tę klatkę, na razie nikt tam nie mieszka, ale dalej męczę się z tym, jak to ja będę ten ocynk czyścić, żeby nie czarniał i nie śmierdział.. Bo jak ktoś tam stwierdził, tak też może się stać.
Chiba & Chichiro Emerald Moon :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Karen »

Mam na myśli Ferplast Furet Tower. U mnie czyszczenie się kończy na przemyciu kuwet wodą po wcześniejszym odkurzeniu odkurzaczem
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: yss »

muhaha, no czekałam na to, jak sobie kupiłaś towera, po prostu czekałam :) dla mnie to szok, jak klatka jest taka głęboka, strasznie trudno w niej coś zrobić - moja ma 56 i bywa to karkołomne, szczególnie jak szczury przyjdą i przeszkadzają.
umyj wodą z rozpuszczoną odrobiną szarego mydła. a potem ściągnij gąbką i umyj jeszcze raz wodą. jak tak robię z drewnianymi półkami i ładnie się domywają.

czy można przecierać spirytusem akcesoria? bo w sumie dobrze odkaża :) a potem wodą przetrzeć, żeby się zwierzaki nie potruły. dopiero teraz na to wpadłam..... bo wiem, że powinno się przecierać np słuchawkę w telefonie, bo tam jest pełno zarazków, to może i szczurom półeczki...?
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Karen »

Półeczki to pół biedy bo je łatwo mogę odkręcić ;) gorzej mi idzie z kuwetami bo ja dosłownie muszę wleźć do klatki, żeby to umyć choćby wodą ;) mydłem się jakoś bałam, bo nie wiadomo jak mi się to uda wytrzeć potem (czyt. spłukać :P ). Ale powiem że fajnie się w tej klatce siedzi ;) :P
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
Awatar użytkownika
Tweetka
Posty: 171
Rejestracja: wt gru 12, 2006 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Tweetka »

Ja całą klatuchnę (wiewiórkę na 3 szczury, szynszylówkę na 2 ciurasy) sprzątam co tydzień:

1) kilka dni wcześniej zabieram się do prania szmatek, hamaków i norek, tak żeby były już suche i czyste do wyszorowanej klatki, w miejsce tych wieszam na kilka dni hamaki drugiego rzędu ;),

2) w pierwszej kolejności do szorowania są półki, miski, poidła, koszyki i inne akcesoria (wszystko myję w wannie, można zaoszczędzić dużo czasu przy płukaniu),

3) potem klatka - do wanny; pręty szoruję szczotką z płynem do naczyń (i z wierzchu i od wewnątrz). Warto przed tym klatkę jakiś czas potrzymać pod prysznicem, po tym wszystkie siuśki i brudki przy szorowaniu szczotką ładnie odchodzą; po wyszorowaniu dłuuugie i dokładne płukanie, żeby przypadkiem jakieś cząsteczki płynu do naczyń w szczelinach i na prętach się nie zawieruszyły; suszenie prętów - najpierw trzącham klatką nad wanną, żeby ubyła większa ilość wody, potem wycieram szmatką,

4) na końcu kuweta - także gąbka i szczotka z płynem (tak, żeby i rogi kuwety dokładnie wyczyścić) + dokładne płukanie,

5) potem montaż wszystkich akcesoriów.

Normalnie w tygodniu myję narożne kuwety chłopaków, bo tam przeważnie siusiają. Półki też wycieram, najpierw na mokro, potem na sucho, bo na półkach też popuszczają ;), do tego wymiana szmatek, bo szmatki już po 2 dniach są zasikane.

Na początku takie sprzątanie obu klatek zajmowało mi pół dnia. Teraz doszłam do wprawy i obskoczenie obu klatek trwa w sumie jakieś 2 godzinki.
Antuś ['] ;( , Stefuś ['] ;( , Dzikuś ['] Ortie ['] ;( :* Lucuś, Irysek, Imbirek, Edzio, Po, Zuzu :*
Awatar użytkownika
Vella
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 1706
Rejestracja: wt maja 23, 2006 6:19 pm

Odp: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: Vella »

alainaprv pisze: Ja odczepiam kuwety, wysypuje wszystko do torby i myje w wannie. Z pozostałej części wyjmuję wszystko co materiałowe, wstawiam do wanny i szuru buru prysznicem ;] I tam sobie stoi aż wyschnie.
To dokładnie tak jak ja.
Zwykle nawet nie ma potrzeby uzycia detergentu, mocny strumień gorącej wody, gąbka i klatka czysta.

Mam 70x40x80, wazy sporo bo mam cztery dość ciężkie półki z tworzywa (pocięty parapet), jak mi się nie chce nieść do wanny albo brak TŻ'a pod reką to półki myję ostrą gąbką.
Oczywiście odkurzanie podłogi obowiązkowe. Obrazek
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Obrazek
agusia3r
Posty: 48
Rejestracja: wt gru 18, 2007 11:33 am
Lokalizacja: Będzin

Re: [Klatka]- Czyszczenie duzej klatki.

Post autor: agusia3r »

To ciemnienie prętów mnie trochę przeraża... Myślałam, że z ocynkowaną klatką nie bedzie problemu.
Jeśli moje panny nie siusiają na nie to czy zciemnieją?
Po jakim czasie zaczęły wam ciemnieć pręty i czy jest jakiś sposób żeby temu od początku zapobiegać?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Klatki”