[Ściółka] Ogólnie o ściółkach

[Blanny]

Ja trocin Ci nie polecam - nieważne jakich. Trociny są dobre do akwarium, ale nie do klatki. Odkurzyć je z wykładziny lub dywanu - niemal nierealne. A będziesz miała dookoła klatki w promieniu 3 metrów warstwę 2 cm po pierwszym dniu. Raz kupiłam Chipsi trociny, raz wrzuciłam do klatki. NIGDY WIĘCEJ.

[BabeOfJazz]

Już zamówilam XXL, na forum wyczytałam, że takich używają : p
Mam dość wysoką kuwetę, więc dywan nie wygląda najgorzej, a i z odkurzaniem daję radę...
Wolę to, niż propowany żwirek, po którym mi szczury chorują... ; )

[noovaa]

Ja raz kupiłam Trociny Chipsy na Pana Mysza... Do teraz ma problemy skórne ;/ ... Teraz ma żwirek, jak i szczury... Skóra się goi, drapie się mniej ... I więcej mu trocin nie kupię.

[Blanny]

Ja miałam wówczac kuwetę o wysokości 15 cm, więc to nie jest chyba mało. A trociny były w caaaałym pokoju.
I powtarzam - żwirek mam od zawsze, a moje szczury ani nie kichają, ani się nie drapią.

[Vena]

Ja miałam wówczac kuwetę o wysokości 15 cm, więc to nie jest chyba mało. A trociny były w caaaałym pokoju.
I powtarzam - żwirek mam od zawsze, a moje szczury ani nie kichają, ani się nie drapią.

Ja też dlatego nie używam już trochn, bo były wszędzie.. ciągle pełno poza klatką, wystarczy że szczur szybciej się poruszył ..

[BabeOfJazz]

Mam już Chipsi bukowe XXL, są ciężkie i nie wypadają z kuwety (ok 13cm) mimo, że maluchy szleją.
Najdziwniejsze jest to, że dwa młode szczurki chodziły po tych 'trocinach', wąchały je uporczywie i zjadały wybrane kawałeczki... Oo

[waniowyy]

Pinio a do domku ręczniki papierowe

[klauduska]

czytam już ten temat po raz setny chyba. mam fureta XLkę i 4 śmierdzio-szczochów.
używałam już Pinio. kiepski dość.
miałam Cat's Besta. generalnie był w klatce 2 tyg, ale to tylko dlatego, że chciałam, żeby było trochę bardziej wydajnie. I przy sprzątaniu nieźle pylił.
teraz mam Cat's Besta Nature Gold, bo mi się skończył poprzedni zwykły Cat's Best i musiałam kupić cokolwiek na szybko, a akurat był w kakadu na promocji i kosztował tyle samo, co zwykły.
Generalnie ja mam wrażenie, że ciągle żaden nie pochłania zapachów. Szmatki z półek zmieniam codziennie a papierowe ręczniki ze sputnika/koszyczków 2 razy dziennie i oczywiście wszystko jest przecierane przy każdym sprzątaniu, żeby nie śmierdziało. ale to i tak niewiele daje.
może mi ktoś polecić jakąś DOBRĄ ściółkę, która pochłania jednak te zapachy i przy okazji jest wydajna/w miarę przystępna cenowo?

[lovekrove]

No więc ja muszę polecić ściółki słomiane. Obecnie mam tą: http://animalia.pl/produkt,13647,105,Vi ... __4kg.html Wyjechałam na tydzień, przez ten czas nikt nie wybierał kupek, ani zasiusianych kołeczków i po powrocie zero smrodku. Co prawda mam to szczęście, że u mnie nie ma żadnych problemów z zapachami, bo nawet przy Pinio nic nie było czuć, ale ściółka świetnie się spisała. Porównywałam z Pinio i Norka Cats. Wolniej chłonie, ale za to nie pyli i więcej 'wsysa'.Cena w miarę przystępna, tylko niestety pakowane w małe worki, więc następną ściółkę zamówię tą: http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pod ... iany/31171 Tańsza, a opakowanie jest większe i oparta na tej samej zasadzie, więc myślę, że się nie zawiodę. klauduska - polecam, wypróbuj

[ammy88]

Ja fakt faktem mam tylko dwóch szczocho-szczurów i też używam granulatu słomianego Vitakraftu. Jak trzymałam na początku na trotach zapach był okropny (nawet sierść śmierdziała), a teraz w ogóle nie czuć że są jakieś zwierzaki w pokoju. Klatkę mam zdecydowanie mniejszą niż ty, ale takie opakowanie starcza mi na całkiem długo (całość wymieniam co 3-4 tygodnie), a sprzątam 1-2 razy w tygodniu

[klauduska]

lovekrove, a ty sypiesz to na całą kuwetę i bawisz się w wybieranie kup?
mnie się kompletnie nie chce tego robić szczerze mówiąc i marzy mi się znalezienie jakiejś która przetrwa 2 tyg bez wybierania kup. XLka nie jest jakoś mega łatwą klatką do umycia [wielka i ciężka], więc co tydz to mi się sprzątać nie chce zbytnio
właśnie mi paul też polecał tę ściółkę a publikacja polecała łukski kakaowe [zamierzam kupić na allegro], które podobno pochłaniają zapach trochę.
gorzej, że ta ściółka dość droga i wlk worku idzie i no jak mi się nie będzie sprawdzała, to trochę klapa [ale ofc zużyję do końca tak czy inaczej]
ammy88 co to znaczy, że sprzątasz 1-2 razy w tyg? w sensie wybierasz kupki czy jak?

[ammy88]

Mówię o generalnym sprzątaniu, pt. wybieranie kupek i przesiewanie zużytej ściółki, zresztą na temat mojego sposobu sprzątania ściółki słomianej jest temat mojego autorstwa w tym dziale (http://szczury.org/viewtopic.php?f=166&t=29207). Na wybieranie kupek raczej nie mam czasu żeby robić to częściej, a poza tym nie widzę takiej potrzeby - wolę od razu całość przesiać przez łopatkę (taką do żwirku dla kotów - w Kakadu za niecałe 4PLN kupiona) i sprzątnąć całość - bo pod wpływem sików te granulki się rozpadają i to co opada po przesianiu to brudek, a czyste granulki (zdające się do ponownego użytku) zostają na łopatce (to wrzucam zazwyczaj do jakiejś siatki na chwilę, wyrzucam to co zostaje brudne, myję kuwetę no i wrzucam z powrotem to z siatki). Ze względu na wielkość worka kupuję Farmer's bo takiego wielkiego wora z Timą Nature o której pisała lovekrove nie mam po prostu gdzie trzymać...

[lovekrove]

Ja wybieram codziennie, czasem co drugi dzień kupy, ale nie ma tego dużo, bo część robią do oddzielnej kuwety. Po dokładnie 10 dniach nie było żadnego zapachu, bez jakiegokolwiek sprzątania, więc myślę, że bez wybierania z tą ściółką będzie ok przez minimum tydzień

[AsiaA]

Przy żwirku drewnianym "Hilton" nie zauważyłam, by coś się działo z ogonami, poza tym, że trochę kichały, drapały się, ale to z powodu nowego otoczenia i trwającego leczenia . Po tygodniu kichanie i drapanie przeszło i przez spory kawał czasu był spokój. Niestety nie było "Hiltona", więc zakupiłam żwirek drzewny "Pinio". Jak na nieszczęście - coś w trójkę zaczęły kichać z większymi bądź mniejszymi przerwami. Podejrzewam, że sprawcą jest ten właśnie żwirek, bo nie pomaga dogrzewanie i podawanie witaminek.
Codziennie wyrzucam kupy i mokry, pokruszony żwirek, przecieram plastikowe elementy, wyrzucam papierowe ręczniki i zmieniam szmatki. Całość żwirku wymieniam raz w tygodniu. I póki co, nie czuć niemiłych zapaszków. Więc taki jest dla mnie jedyny plus tego żwirku.
Ps. Muszę pomyśleć ewentualnie o kuwecie ze żwirkiem i jakiejś innej ściółce. Trocin i siana raczej się obawiam.

[gosja1]

klauduska, jeśli masz problem z zapachami to polecam ściółkę lnianą. Co prawda ja mam szczury dopiero od niewiele ponad miesiąca, więc może jeszcze mało testowałam. Moje szczury też lubią sobie śmierdzieć Już pisałam w innym temacie o moich doświadczeniach ze ściółkami/żwirkami i to wygląda tak:
Chipsi mais (kukurydziana ściółka) - jest super tylko z tego względu, że nie pyli. W żaden sposób nie radzi sobie z żadnym zapachem (ale chyba nawet nie deklarują tego na opakowaniu, więc nie ma sensu wymagać ), a na dodatek gdy szczury biegają to wszędzie się roznosi w promieniu metra czy dwóch od klatki Jest dość wydajna, pod warunkiem, że szczury nie leją gdzie popadnie i nie mają skłonności do śmierdzenia. Jako, że dostałam 10 l tej ściółki za darmo to uparcie jej używałam, ale po dwóch dniach od zmiany całości nie da się wytrzymać. A przy okazji szczury nabywają zapachu świni...
Hilton - żwirek drewniany dla kotów i małych zwierząt - zapachy chłonie dobrze, ale nie wiem dlaczego moje szczury przy tym żwirku dostają fisia i od razu po zmianie (albo wybraniu chociaż kupek) robią 2x więcej nowego nawozu. Wydaje mi się też, że jest mało wydajny, ale warto wypróbować, jeśli Twoje szczury będą na niego dobrze reagować. (jak dobrze poszukasz, to 7l można kupić za 10 zł... bo można się nieźle naciąć niestety - widziałam w Carrefourze za 30 zł )
Ściółka lniana - kupiłam bez przekonania 12 l na animalia.pl i pierwszym szokiem było to, że szczury nie dostały w.w. fisia na widok nowej ściółki. Z zainteresowaniem wąchały i grzebały. Nie spodziewałam się dużej chłonności, ale tutaj spore zaskoczenie. Obawiałam się, że będą się drapać, bo niestety deklarowane odpylenie w moim mniemaniu chyba nie wyszło do końca, ale nic im się nie dzieje, a już prawie 2 tygodnie na tej ściółce. Ściółkę wymieniam im co 5 dni, ale chyba tylko dlatego, że mniej więcej co tyle dni wnętrze hamaka MUSZĘ wymienić, więc skoro rozbieram klatce dach to i kuwetę mogę odpiąć.. Ponadto przede wszystkim ściółka SUPER WYDAJNA. Pokryłam szczurom całą podłogę i z worka ubyło niewiele Teraz mieszam ją z chipsi mais, żeby ją zużyć i to już w ogóle świetne połączenie. Największy minus to fakt, że wokół klatki jest śmietnik (ściółka lniana ma wygląd takiej rozdrobnionej słomy;))... Ale bez problemu się odkurza.