szczury.org

Zaczęłam używać u szczurka wkłady higieniczne. I pojawił się mały problem: czym to przyczepić żeby po każdej nocy podkład nie był zwinięty gdzieś w kącie a cała kuweta zapaskudzona? Pierwsza myśl to była taśma dwustronna, ale byłby problem z wymianą wkładów bo mocno trzyma, no i trochę strach że szczur się do tego przegryzie. Jakieś pomysły czym to przyczepić?

Możesz spróbować przytrzasnąć je klatką o kuwetę. Nie radzę niczym przyklejać bo kuwetą się zniszczy .

18weronika19 pisze:Możesz spróbować przytrzasnąć je klatką o kuwetę. Nie radzę niczym przyklejać bo kuwetą się zniszczy .

Kuweta*

gdzie można kupić takie wkłady, swoją drogą?

A ogony tego nie targają?

U mnie podkłady kompletnie się nie sprawdzają. Szczury je sieczkują natychmiast. Materiał (celuloza?) jest bardzo drobny i po pogryzieniu dramatycznie pyli. A pod spodem ze względu na ceratę robi się jedna paskudna kupowo-sikowa kałuża. No i szczury wchodzą pod podkład, przewalają je i łażą po tych siurach. Fuj. Nawet jak były po operacji wolałam ręczniczki papierowe. Może są mniej chłonne i trzeba częściej wymieniać, ale lepiej się sprawdzają. Za bardzo się tego do kuwety przykleić nie da.

Poprawna nazwa to chyba podkłady higieniczne, takie jak dla chorych osób na łóżko. Można je kupić w aptece, są różne rozmiary. Ja używam ich tylko przy chorych szczurach, do chorobówki zamiast ściółki. Świetnie się sprawdzają np. po operacjach albo u staruszków, które mają problemy z poruszaniem się. Jako standardowej ściółki dla zdrowych szczurów ich nie polecam, bo rzeczywiście są zbyt łatwe do rozgryzienia i robienia bałaganu.

W chorobówce u upartej szczurzycy miętoszącej wszystkie podkłady w kąt, przyklejałam je po prostu od spodu szeroką taśmą klejącą. Nie miałam dwustronnej, ale z takiej zwykłej robiłam pętlę z klejem na zewnątrz i używałam jak dwustronnej. Nie trzymała tak mocno, ale w tym przypadku to raczej zaleta

Ja dalej szukam przyczyny alergii u mojej małpki, są dni lepsze, dni gorsze....
Teraz mają ręczniki papierowe, a pod spodem gazetę.
WSZYSTKO JUŻ ZMIENIŁAM CO MOGŁOBY UCZULAĆ COLE, a dalej zdarza się mieć czerwony nos i kichac.
Jutro znów idziemy do weta... jestem pełna nadziei, że coś konkretnego pwie,

Ruda52 pisze:Ja dalej szukam przyczyny alergii u mojej małpki, są dni lepsze, dni gorsze....
Teraz mają ręczniki papierowe, a pod spodem gazetę.
WSZYSTKO JUŻ ZMIENIŁAM CO MOGŁOBY UCZULAĆ COLE, a dalej zdarza się mieć czerwony nos i kichac.
Jutro znów idziemy do weta... jestem pełna nadziei, że coś konkretnego pwie,

Czerowny wyciek z nosa i oczu to tak zwana porfiryna. Poczytaj sobie na forum.
Skąd brałaś szczurki? Moje jeszcze parę tygodni od przywiezienia ze sklepu czasami "obdarowywały" mnie brudnymi mordkami
Zafundowałam im tygodniową kurację Vibovitem i już jest ok. Dieta to podstawa.
Przepraszam za offtopa