Pewno dorobię się złotej łopaty
ale odkopuję ten wątek. Nie miałem na to czasu wcześniej przez istne urwanie głowy, ale postaram się teraz dokładnie wszystko opisać tak jak prosiła o to Alutka78.
Ad. 1 - co będzie nam potrzebne
-
miarka (może być i budowlana i krawiecka)
-
śrubokręt (krzyżakowym najłatwiej robi się podstawę pod dziurkę w desce)
-
śrubki (najlepiej by pasowały do wkrętaka
, jeśli zaś chodzi o ilość to na jedną półkę przypadają dwie śrubki, doświadczenie pokazało, że najlepiej sprawdzają się takie o długości ok 1 cm)
-
deski (jeśli ktoś ma dojście można samemu je przyciąć, ja byłem leniem i skorzystałem z pomocy pracowników pobliskiej Castoramy)
Ad. 2 - wymiarowanie
- w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad układem klatki, deski idealnie nadają się do robienia całych pięter jednak pamiętajmy, że to co ładnie wygląda niekoniecznie musi być funkcjonalne, sam już kilkakrotnie zmieniałem układ starając się zrobić coś praktycznego.
- gdy już wiemy gdzie chcemy zamocować piętra czas na zabawę z miarką. Interesować was powinny 3 wartości szerokość i wysokość 'okienek' oraz długość klatki na wysokości wybranego 'okna'. Dlaczego to takie ważne ? Klatki nie są z tytanu i po pewnym czasie się odkształcają dlatego dane podane przez producenta to dobry punkt wyjścia, ale nie należy im przesadnie ufać.
http://zapodaj.net/8d9f680163ea3.jpg.html
Legenda:
Czarny prostokąt - 'okno' klatki (nie mam pojęcia jak fachowo się to nazywa
)
Czerwony odcinek - wysokość owego 'okna', czyli wolna przestrzeń między poziomymi prętami
Zielony odcinek - szerokość 'okna', czyli wolna przestrzeń między pionowymi prętami
Niebieski odcinek - długość klatki na danej wysokości
Dokonując i spisując wymiary należy pamiętać o tym, że deski nie powinny być idealne dopasowane do suchych wymiarów - najlepiej jakby były minimalnie węższe i niższe by łatwiej wchodziły w przestrzeń między prętami, a jednocześnie dłuższe bo to właśnie na wystającej części opiera się mechanizm śrubowej blokady półki.
Ad. 3 - deski
- ze spisanymi wymiarami uwzględniającymi powyższe uwagi czas ruszyć na poszukiwania deski. Najlepsze są wszelkie markety budowlane typu Practicer lub Castorama bo tam zazwyczaj można zarówno kupić jak i dociąć wszelkiej maści deski i sklejki, a tam gdzie coś się przycina zawsze są jakieś odpady
Gdy pierwszy raz robiłem takie półki opierając się na wymiarach przygotowałem prosty papierowy wzornik który pomógł mi znaleźć odpowiednie 'odpady' czyli to co zostało z już przyciętych desek. Zaletą takiego rozwiązania jest taka, że zamiast płacić za całą deskę płacimy tylko za jej docięcie... zazwyczaj bo tak jak za komplet pięciu półek do pierwszej klatki w której rezydowała tylko Pyza zapłaciłem niecałe 2 złote, tak za cztery do wielkiej klatki gdzie mieszka już Pyza i Schiza musiałem zapłacić ok 20 zł, a to dzięki uprzejmości sprzedawcy, który za 'odpady' policzył mi jak za całą deskę.
Ad. 4 - przygotowanie desek
- po powrocie do domu deski warto najpierw sprawdzić czy pasują do klatki, zrobienie tego od razu oszczędzi nam sporo kłopotu. Jeśli wszystko jest ok możemy opłukać je pod bieżącą wodą, a gdy wyschną spróbować zaimpregnować. Osobiście testowałem różne środki, od oleju kuchennego, przez oliwkę dla dzieci, przez wosk ze świec na pszczelim wosku do podłóg kończąc za każdym razem efekt był podobny - przez pewien czas deski dzielnie opierały się wodzie z poidełka oraz sporadycznym znaczeniem nowego dla szczurów terenu, ale i tak raz na kilka dni warto je wyjąć i porządnie wyszorować choć dzięki naturalnej paście do podłóg nie łapią już tak bardzo nieprzyjemnych zapachów.
Ad. 5 - montaż
- gdy deski wyschną zaczyna się 'siłowa' część zabawy:
http://zapodaj.net/2c5f8dabaeb4e.jpg.html
Legenda:
Fioletowy kwadrat - punkt mocowania, znajdujący się poza obrysem klatki, gdzie wkręcimy śrubki mocujące
Czerwony odcinek - wysokość deski dopasowana do 'okna' by można było ją bez problemu wsunąć do klatki z zewnątrz
Zielony odcinek - szerokość deski dopasowana do 'okna' by można było ją bez problemu wsunąć do klatki z zewnątrz
Niebieski odcinek - długość deski dopasowana do klatki tak by trochę wystawała poza obrys
- najpierw przygotowujemy niewielką dziurkę w wyznaczonym punkcie, następnie wkręcamy tam śrubkę na tyle by trzymała się stabilnie, ale trochę wystawała (właśnie to zabezpieczy deskę przed poruszaniem się w płaszczyźnie poziomej), przygotowujemy drugi otwór, następnie wsuwamy deskę w upatrzone miejsce i ostatecznie zabezpieczamy wkręcając drugą śrubkę w przygotowany otwór.
Ad.6 - konserwacja
- ja osobiście czyszczę dziewczynom klatkę raz w tygodniu od A do Z przez co rozumiem, wymianę ściółki, mycie kuwety, pranie hamaków z 'demobilu' (o nich niedługo napiszę bo to też mój mały powód do dumy) i oczywiście szorowaniu i impregnowaniu desek. Do tego celu wykorzystuję normalny czyścik do naczyń (ale oczywiście nie ten sam którym zmywam naczynia) oraz płyn do mycia naczyń z dodatkiem soli kuchennej. Po szorowaniu całość dokładnie spłukuję, czekam aż wyschnie po czym nakładam niewielką warstwę pszczelego wosku, który energicznie wcieram i po wszystkim