Strona 13 z 14

Re: Swobodne chodzenie po domu.

: czw gru 23, 2010 9:39 pm
autor: Paul_Julian

Re: Swobodne chodzenie po domu.

: pt gru 24, 2010 1:47 pm
autor: kao
`naatka pisze:Co do zeszytów, to raczej nie pogryzą .
Akurat ;)
Ma taki kącik w klatce tam wszystko załatwia ale jak na dłuższy czas puszcze ją po łóżku tak ze 2 godz. to zostawi zawsze cos .
Bo higiena obowiązuje tylko w klatce ;) Czasem się ktoś to kuwety pofatyguje, czasem nie.

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: ndz gru 26, 2010 8:47 pm
autor: `naatka
kurrrrrrde! wiecie co moje mózgi zrobiły? rozgryzły gruby kabel od kablówki tak że został sam drut. szczęście ze się nie zabiły.
jak zabezpieczyć kable?

Re: Swobodne chodzenie po domu.

: ndz gru 26, 2010 10:09 pm
autor: kao
naatka ->
Paul_Julian pisze:Zajrzyj tu :
http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=9487

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: czw sty 06, 2011 10:26 am
autor: hildowa
a ja mam jedno glupie pytanie. czy sie moga rozchorowac od latania po zimnych plytkach? Rozkladam im czasem koce, ale generalnie jeszcze nie maja pelnej swobody (bo dalej przychodza na zawolanie wtedy jak im sie zachce). Zaczelabym je powoli puszczac na dluzej, ale ciezko cala podloge zaslac kocami :) strasznie maja zimne lapy i troche mnie to martwi. Chucham na zimne:D

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: śr sty 26, 2011 1:08 pm
autor: dark_mu1
Zauważyłem, że moje szczury ciągnie do lodówki xd A właściwie pod lodówkę. Chciałem zapytać czy to dla nich bezpieczne i czy jest to bezpieczne dla lodówki, czy są tam jakieś kable itp. ?

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: pt lut 04, 2011 9:37 am
autor: Vella
dark_mu1 pisze:Zauważyłem, że moje szczury ciągnie do lodówki xd A właściwie pod lodówkę. Chciałem zapytać czy to dla nich bezpieczne i czy jest to bezpieczne dla lodówki, czy są tam jakieś kable itp. ?
Oczywiście, że jest kabel, lodówka wszak nie działa na baterie ;)

Jeśli Twój szczur jest kablolubny (a takich jest większość), to lepiej od lodówki trzymaj go z daleka.

Jedna z moich dziewcząt, gdy bawiły na wakacjach u mojej siostry, nocą wyszła z klatki i zaczęła buszować po kuchni. Dostała się za lodówkę i... utknęła, nie mogła wyjść. Darła się tak głośno, że obudziła siostrę śpiącą w drugim pokoju ;D
Skończyło się dobrze, na szczęście kabli nie ruszyła.

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: sob lut 05, 2011 1:51 pm
autor: dark_mu1
Że kabel jest to wiem :D Ale chciałem się dowiedzieć czy POD lodówką jest coś niebezpiecznego. Czy mogą gdzieś tam wejść do jakiegoś zakamarka, czy mogą coś podgryźć.
Jeszcze jedno pytanie mam xd Jak zabezpieczacie łóżka żeby szczury pod nie nie wchodziły? Ostatnio upchałem tam trochę szmatek zapychając szparę ale Diego je wyciągnął w 5 sekund xd

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: sob lut 05, 2011 2:12 pm
autor: lovekrove
Mi właśnie włażą za biurko, to napchałam im tam szmatek i mają więcej frajdy wyciągając je ::) A żeby pod biurko nie właziły, to zrobiłam osłonę z opakowań na płyty i przykleiłam na taśmę. Sprawdza się ;)

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: ndz lut 06, 2011 10:23 pm
autor: JKalodont
Pokój mam gryzonio odporny od dawna - jednak dla króla albo prosiaka. Zapchałam dziurę ściana-szafa słownikiem j. niemieckiego, ściana-biurko taką tubą jak na trunek. Ogółem nie puszczam zwierząt po pokoju bez mojego nadzoru.

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: wt lut 08, 2011 12:07 pm
autor: ratlerka
Ja wypuszczanie po pokoju uzależniam od usposobienia szczurka. Do tej pory miałam 7 szczurów i np. moja pierwsza szczurzyca (laboratoryjna) żyła praktycznie samopas w łazience (to był słodki widok kiedy wracałam ze szkoły, a ona spała w mojej koszuli nocnej leżącej na koszu na pranie), co prawda trochę ubrań ucierpiało, ale jako że gryzła wyłącznie mamy rzeczy to nie miałam nic przeciwko :D Jeszcze inna szczurzyca chodziła po całym domu i jedyna rzecz jaka ucierpiała to moja [ulubiona] pościel. Sprytna była, potrafiła wspiąc się gdziekolwiek chciała, nawet na komodę (wysokośc gdzieś tak ok. 140 cm- mam nawet filmik hahaha), zawsze do mnie grzecznie przychodziła zazwyczaj nawet nie musiałam jej wołać. Wystarczyło, że siedziałam na łóżku to ona raptem znikąd do mnie przychodziła. Teraz mam szczurzyczkę, którą jak tylko się lepiej oswoi i podrośnie koniecznie będę musiała puszczać po pokoju, bo inaczej zeświruje- jest wszędobylska, ale póki co jest za wcześnie. Pozostałe moje szczury od razu się stresują gdy tylko są na podłodze, więc wypuszczam je tylko na łóżko/sofę/fotel. Sprawę wypuszczania po domu/pokoju należy potraktować bardzo indywidualnie, jeśli zwierzątko jest ciekawskie, gryzie pręty klatki itd. to trzeba pozwolić mu na eksplorację dżungli mieszkania, a typowe pieszczochy co by tylko spały są stworzone na kanapowce :D Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji ;)

Ps. Hohoho, ale się rozpisałam! Ale niestety, szczury mnie tak fascynują, że mogłabym o nich mówić/pisać bez końca!

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: wt lut 08, 2011 12:18 pm
autor: noovaa
Ja puszczałam tylko na łóżko .... Jak nauczyły się złazić, to znaczy że przyszedł czas na zwiedzanie pokoju :) ... Tylko Yuki nie schodzi teraz na podłogę, ale ostatnio zauważyłam że skacze z łóżka na stół bez problemu, więc nie chodzi o odległość "łóżko-podłoga" .. po prostu jeszcze nie jest gotowa :) . Z Yuki to akurat dobrze, bo to szczur z manią gryzienia. Non stop coś miętosi tymi swoimi zębami ;/

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: wt lut 08, 2011 3:48 pm
autor: nast
moja poprzednia mieszkała własciwie w całym pokoju :D
czekam aż małe podrosną i na pewno będzie jakas większa wycieczka, bo narazie zwiedziły tylko łóżko i biurko poza granicami klatki :D

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: pn lut 14, 2011 2:24 pm
autor: Emilotor_:D
Puszczaj :P ! Moja maryśka jest ze mną od ponad mies. a jak ją puszczam po pokoju to biega ;d Dosłownie jest wszędzie ;d A jak chce ją do kltki włożyć to zachęcam ją torebką karmy ;d wtedy biegnie z prędkością światła ;p;p

Re: [Inne] - Czy puszczac po domu/pokoju?

: pn lut 14, 2011 6:29 pm
autor: nast
narazie tylko Cola się w miarę oswoił mam wrażenie że dla Cynamona to będzie za duży stres :D