[PORFIRYNA] wycieki z nosa i oczu

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: kitten »

Lepiej dmuchać na zimne...
Ryś :)
Posty: 11
Rejestracja: sob kwie 16, 2005 10:07 am

Martwi? sie !!

Post autor: Ryś :) »

Mój ok.roczny szczurek ( szczurcia :D ) od jakiegos czasy prawie ze ciągle ma zaschniętą wydzielinę ( bordową, chyba porfiryna ) dookoła oczka, czasem też noska... Kiedys pojawiało sie to co jakis czas a teaz coraz czesciej...Byłam juz dwa razy u weta...raz z pół roku temu , powiedział ze to normalne co jakis czas i wszystko jest ok, a teraz byłam pare dni temu i powiedział, ze szczur tak ma jak sie stresuje... ja nie wiem ale on ma to najczęsciej rano ( wtedy zauwazam) i nie sadze, zeby stresowala go ciemność lub towarzystwo swojej przyjaciołki - Skipci... Proszę, napiszcie mi co jest grane bo ja sie martwie , ze to mykoplazmoza.... dodam że nie zauważyłam żadnych innych nieporządanych objawów , np. wychudzenia, braku apetytu itp. ....
Hej witam ja i moje ogoniaste :)

Hellman's
Skippi

:D
Lechu
Posty: 65
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 5:06 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Lechu »

u mnie podobnie :-( nie bylem u weta bo dopiero wczoraj rano zauwazylem, potem jak zniknelo uznalem z mi sie zdawalo, ale jak dzisiaj rano zobaczylem juz wiedzialem ze to ta "poryfiryna" czy jak to tam sie zwie.moja szczurcia niw yglada na chora, nie kich,nie prycha,jest bardzoo ruchliwa :D moze to od stresu??ostatni ja czasami przestrasze jak gryzie kołdre w łóżku (tzn zrobie a psiii :oops: do niej)...jak uwazacie
?
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: mataforgana »

u mnie Nitka nigdy nie ma porfiryny, a przynajmniej nie zauważyłam tego. za to Milva ciągle ma upapraną mordkę albo oczy... ale żadnych innych objawów nie ma, wiec raczej się nie martwię.

pewnie wszystko jest ok, nie schizujcie ;)
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Lechu
Posty: 65
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 5:06 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Lechu »

czyli to pewnie stres... :? zobacze z czasem co i jak i dam znac jak cos...

pozdro..
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Fam »

moja miala tak ale nie zasychalo jej na pyszczku, przez pierwsze pare dni po przyniesieniu, moze klatka stoi w zbyt odslonietym miejscu, albo jest za glosno, oslon rog klatki kartonem, zeby bulo spokojniej
za tęczowym mostem: Karolcia
Lechu
Posty: 65
Rejestracja: wt kwie 19, 2005 5:06 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Lechu »

jutro albo po jutrze ide do wet'a aby ja zbadal i abym mógł spac spokojnie... zachowuje sie troche dziwnie... Zauwazylem na jej nosku jakby strupek/zaschniet'a poryfiryne (nie wiem jak sie to pisze) i najlepiej bedzie pojsc do wet'a

Co sadzicie o lecznicy na ulicy rzgowskiej 180??

łeee...ja to jestem panikaz...do wet'a mam daleko (do dobrego wet'a) i nie widze sensu targac szczurcie w taka pogode w pudełku nie kicha ani nic, wyglada zdrowo, jutro wysylam mame po vibovit oraz ehinace w tabletkach i mam nadzieje ze to pomoze...Te poryfiryna to chyba wynika ze stresu którego nie brakuje mojej szczurci ostatnimi dniami... powiedzcie co sadzicie?

Łączę posty/edit mod
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Fam »

narazie mozesz z wizyta u weta sie wstrzumac, tak jak pisalam lec do sklepu po karton utnij rog i oslon klatke, niech kazdy tam nie zaglada, najlepdze miejsce na kltke powinno byc ciche malo ruchliwe i osloniete z 3stron
za tęczowym mostem: Karolcia
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: kitten »

Moja ma ciągle upaprany porfiryną nosek ale żadnych objajwów chorobowych nie ma stosuję kurację z echinacei albo biostyminy bo jeżeli to nie stres to może być osłabienie odporności organizmu
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Fam »

mozliwe, ale jezeli niezauwazacz zadnych powodow do stresu, a kuracja nie pomaga to skonsultuj sie z wetem
za tęczowym mostem: Karolcia
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: kitten »

U weta byłyśmy, osłuchowo nic, skórka na łapkach ładna, sierść ładna, oczka dobrze wyglądają, serduszko osłuchowo ok takie standardowe ogledziny i nic, już sama nie wiem wet powiedziała że ok a młoda dalej upaprana...
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Fam »

napisz do pani Mileny Wojtysiak ona jest specjalistką
zwierz.egzot@vetserwis.pl
za tęczowym mostem: Karolcia
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: kitten »

Dzięki już to robię.
Fam
Posty: 824
Rejestracja: śr mar 23, 2005 7:51 am
Kontakt:

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: Fam »

ale nie martw sie, szczur jest zdrowy 9i nic jej nie bedzie, to nic powaznego, wetka ci poradzi, to ze tak powiem czysto estetyczny mankament, ale zawsze lepiej jakby mozna bylo temu zapobiedz,
za tęczowym mostem: Karolcia
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

Czerwona plama wokół nosa

Post autor: kitten »

Moja wetka powiedziała że może to być jakaś wada powiedzmy genetyczna, moje maleństwo z tego co wiem było najmniejsze w miocie, niedokarmione, podobno była o połowę mniejsza od rodzeństwa, ale miała niesamowitą wolę życia walczyła o każdą kropelkę mleka matki, przepychła się przez 2 rodzeństwa żeby coś zjeść, była chyba "porzucona" przez matkę i do tego ta jeszcze odgryzła jej łapkę, Maxi prawie całe dotychczasowe życie (prawie rok) spędziła w zoologu - no bo kto weźmie małego szczurka bez łapki, a kobita nie chciała jej oddac dla węża ani żeby ktoś jej coś zrobił bo mała, "wybrakowana"... A chodzi mi o to że życie w domu gdzie są rożne chałasy jest dla niej po prostu stresujące - tyle nowych odgłosów itp.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”