Strona 2 z 3

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: wt lut 05, 2008 11:17 pm
autor: Telimenka
juz wiem czemu nie mozna bylo naciac ropnia. Byl on zbyt bardzo rozlany i zaogniony. Wet podal antybiotyk. Ropien sie jakby scala i zaognienie mija. Jesli zbierze sie taka jakby calosc to wtedy bedziemy oczyszczac chirurgicznie :).

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: śr lut 06, 2008 9:58 am
autor: Piter
a można wiedzieć w jakiej postaci wet podał marbocyl? bo w jednym z wcześniejszych postów było napisane 0,1 (chyba ml) ale doustnie czy iniekcja i jakie było stężenie preparatu, bo jeśli to był standardowy Marbocyl 10% to 0,1ml to troszkę za dużo, na jednym z francuskich forów szczurzych znalazłem dawkowanie 5mg/szczurka co się przekłada na 0,05ml Marbocylu, ale takie dawkowanie zalecił wet, a nigdzie nie ma opisanego dokładnego dawkowania dla szczurków

a jak się czuje zwierzaczek?

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: śr lut 06, 2008 3:34 pm
autor: Arbor Vitae
Nie ma sie co martwic. Mysle ze nawet dawka 0,4 ml bylaby wzglednie bezpieczna. Poza tym trzeba zastosowac dawke troche wieksza, gdyz bakterie namnazajace sie w tkankach dosc preznie, moga nagle przelamac bariere jaka stawia im uklad immunologiczny i wysiac sie do krwi (sepsa). Zatem dobrze jest blokowac je (wysokim stezeniem antybiotyku) przed taka ewentualnoscia i pozwolic organizmowi odgraniczyc infekcje od zdrowych tkanek, formujac wokol ogniska zapalnego wal z tkanki lacznej - czyli sciane przyszlego ropnia :)

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: śr lut 06, 2008 10:35 pm
autor: Telimenka
iniekcja iniekcja :). Zwierz czuje sie dobrze, wydaje mi sie ze wet wie co robi bo ropien zaczyna sie "formowac" . I za jakis czas najprawdopodobniej bedzie mozna go oczyscic

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: czw lut 07, 2008 2:18 pm
autor: marttrzec
telimenka, wygląda to podobnie do ropienia jaki wystąpił u mojej małej- u niej był nawet większy, ale za to bardziej zbity.

nie jest prawdą, że zawsze można usuwać ropień chirurgicznie. trzeba poczekać aż "dojrzeje", procesy chorobowe ustaną albo się ustabilizują i zostanie już tylko "martwa" ropa do usunięcia- dlatego wet podaje antybiotyk i jeszcze nie przecina (zwłaszcza, że napisałaś, że ropień nie ma "ładnej" konsystencji).

limba, z tego co wiem, to rzeczywiście najczęściej ropień i tak trzeba usuwać po kuracji antybiotykowej, ale moja mała jest żywym przykłądem, że nie zawsze tak jest- u niej wszystko wchłonęło się samo i to już po podaniu 5 dawek.

telimenka, na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki za szczurka:)

acha, jeśli zaś chodzi o "dojrzałość" ropnia, to raczej trudno to stwierdzić po wyglądzie. musisz dotknąć i stwierdzić na podstawie jego konsystencji (prawdopodobnie zrobił to za ciebie wet;)

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: czw lut 07, 2008 2:37 pm
autor: Telimenka
co do dojrzalosci to sie domyslam ze trzeba dotykowo. Macałam mu juz to z wetem ze sie tak wyraze :). Tylko ze on byl jakby "rozlany" wiec juz samo to swiadczy ze nie jest jeszcze dojrzaly to zebiegow. Tylko na poczatku ta informacja wyleciala mi z glowy :) i stad moje zastanowienia.


Bazyl tez ma przepisane 5 dawek ale w jego wypadku to zaniknac chyba nie zaniknie tylko "napecznieje" i bedzie trzeba usunac:).Bo jutro mija termin ostatniego zastrzyku

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: czw lut 07, 2008 9:52 pm
autor: Telimenka
ropien pekl,wylecialo troche ropy, Troche wycisnal wet, teraz ja mam wyciskac co ok godzine i smarowac jodyna, bedzie najprawdopodobniej do konca oczyszczany. Ale wiecej dowiem sie jutro. Oko juz troche mniejsze nie ma takiego wytrzeszczu :).

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: czw lut 07, 2008 9:56 pm
autor: Piter
ja bym tam smarował raczej riwanolem, jest dużo lepszy, oczyści wszystko i wyciągnie cały "syf" ze środka, a jodyną przypalisz ranę i będzie się wszystko babrać, zdecydowanie odradzam jodynę!

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: czw lut 07, 2008 10:53 pm
autor: Telimenka
Hmm w sumie tez o tym myslalam ;) ale zaufalam wetowi. Jutro sie dowiem wiecej co i jak z tym ropniem :). Dzieki za rade

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: pt lut 08, 2008 7:12 pm
autor: Telimenka
Baz dostal zastrzyk ale Pan wet powiedzial ze jeszcze jeden jutro :). Mamy 3razy dziennie smarowac detreomycyną w glebi ropniaka. No i obserwujemy co i jak,ale juz powinno byc dobrze :)

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: pt lut 08, 2008 8:03 pm
autor: Piter
a powiedział Ci może z czego zastrzyk Baz dostał?

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: pt lut 08, 2008 8:05 pm
autor: Telimenka
powiedział * bo to Pan :pp. Marbocyl nadal :). Jeszcze jutro z marbocylu i koniec dźgania. Bo to troche brzydko wyglada i Pan wet woli jeszcze dac zastrzyk jutro

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: sob lut 09, 2008 3:41 pm
autor: Izunia
Witajcie! Odzywam się na tym forum po raz pierwszy. Dzisiaj od kilku już godzin szukałam jakichś informacji na temat opuchlizny na policzku. Zdjęcia szczurka z opuchniętym pyszczkiem przedstawione na poprzedniej stronie są niemal identyczne, jak u mojej Kropki. Zastanawiam się jak to się stało, że w ciągu niespełna godziny wyrosło jej na pyszczku coś takiego. Córka mi chodzi i płacze, bo u nas w mieście nie ma chyba odpowiedniego lekarza - specjalisty od tak malutkich zwierząt. Najbliżej mi do Gdańska, ale to jakieś 60 km. Raczej nie zaryzykuję podróży autobusem taki kawał drogi i w dodatku przy tak niskiej temperaturze. Nie wiem, co zrobić ...

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: sob lut 09, 2008 4:27 pm
autor: Telimenka
hmm szczurek musi jechac do weta.A z jakiego miasta pochodzisz?

Re: [ROPIEN]- na policzku (opuchniety pyszczek)

: sob lut 09, 2008 4:46 pm
autor: Izunia
Telimenka pisze:hmm szczurek musi jechac do weta.A z jakiego miasta pochodzisz?
Starogard Gdański.
Martwię się, bo Kropka robi się coraz bardziej osowiała.