Ropień czy nowotwór?

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Najważniejsze, to bądz dobrej mysli ! Cokolwiek sie stanie - Ty zrobiłaś bardzo duzo.

A nie ma możliwości do środy jakoś mu troszke usunąc tej ropy ? Otworzyć troszkę strup może ... A na nerki to moze coś na sikanie ?

Trzymaj sie bardzo mocno!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

Wet mu to dzisiaj trochę przemyła, bo miał ropę na wierzchu, tylko, że on nie ma takiej zwykłej ropy, wodnistej, a takie czopy ropne, jakby je chciała wycisnąć, to ropa wychodzi razem z tą martwicą, z tkankami :( Przepłukała mu to trzema strzykawkami jakiegoś antybiotyku, tzn. wlała w jedną dziurę, a 3-4cm dalej wyleciało drugą dziurą, jaki tam jest wielki tunel... i tak trzema strzykawkami zanim się trochę przepłukało.
a jeszcze po powrocie do domu zaczął robić rzadką kupkę, mam nadzieję, że to ze stresu. i szkoda mi go, sam w klatce, w chorobówce, a te dwa dekle chyba nie wiedzą co ze sobą zrobić bez niego, bo się ciągle tłuką...

ważne, że jest pod dobrą opieką, o ile nie pod najlepszą, i staram się trzymać, dzięki :)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Niedobrze ... Ale moze lepiej to zostawić ciut otwarte, żeby ropa mogła wyciekać jakby coś. a na pewno mozna przemywac rywanolem.
Na rzadką kupkę daj mu węgla. na pewno sie zestresował, biedaczek :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

To jest otwarte, bo ma tam martwicę, więc się nie goi...
martwica mu powoli odchodzi, ma dużą ranę, ale czystą, różową, jedno pocieszenie.
a jego wodnista kupka zamieniła się dzisiaj w zieloną wodnistą kupkę :( autentycznie wodnistą, w klatce ma jedną czy dwie takie rzadkie, ale jeszcze 'zwarte', ale ma też takie zielone, otoczone wodą, jakby najpierw zrobił kupkę, a później na nią nasikał, ale są takie bardzo mikro, jakby mu samo trochę wylatywało. bardzo się boję, że mu siada wątroba, z drugiej strony mam nadzieję, że to przez antybiotyk i dzisiaj mu będę mogła podać lakcid.
przed chwilą wróciłam z uczelni i to zobaczyłam, na 15.40 mamy weterynarza, więc nie będę go ruszać do tej pory, nie chcę mu zaszkodzić.
jedyna nadzieja w tym, że nie wygląda na chorego, otworzyłam klatkę i już był na zewnątrz, boże, żeby to było od antybiotyków.

strasznie się boję, że ma jakiś nowotwór i to od tego ten ropień, a teraz zielona kupka. pani weterynarz mówiła wczoraj, że ropień może powstać od ugryzienia, ale wydaje mi się, że on na początku nie miał tam żadnej ranki, najmniejszego strupka. poza tym to on jest niepodważalnym samcem alfa i tak sobie ustawił chłopaków, że żaden nie odważy mu się przeciwstawić.

(przepraszam, że tak tu ciągle smęcę i wypisuję długie posty, które już chyba są trochę poza tematem, ale naprawdę nie wiem co mam zrobić, nie wyobrażam sobie, że może go zabraknąć)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Czekam na dobre wieści .....
I nie przepraszaj za smęcenie, w końcu każdy zrozumie taką sytuację.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

Dobrych wieści niestety brak.
Jeszcze przed wyjściem za radą dziewczyn dałam mu węgiel. 1,5 godziny później zrobił swoją płynną zieloną kupkę na stole u weterynarza. Dr Sulima powiedziała, że wątpi, że to od antybiotyków, że to raczej ropa zakaziła organizm i poszło w układ pokarmowy. Albo ma uszkodzoną wątrobę. Nie wiadomo jak te zmiany wpłyną na przyszłość, czy się cofną, czy może są za duże na cofnięcie.
Dostał standardowo zastrzyk z antybiotykiem, do tego kroplówkę, a do domu dostałam strzykawkę z takim jakimś roztworem z bakteriami jelitowymi, miałam mu ją na dwa razy podać do pyszczka. Do tego dostał też jakąś kapsułkę osłonową na wątrobę, na zasadzie, że nie zaszkodzi, jeżeli z wątrobą jest wszystko w porządku, a może pomóc albo chociaż zatrzymać proces uszkadzania, jeżeli wątroba mu pada.
Jeszcze raz przemyła mu też ranę, tym razem ropy było znacznie mniej, kawałek z tej ogromnej martwicy mu odpadł, ale to pod spodem wygląda chyba ładnie, bo jest różowe i czyste.

Jego zachowanie ani apetyt dalej się nie zmieniły, jak mu podałam odpowiednią ilość zawartości kapsułki z łyżeczką serka wiejskiego, to się rzucił jak szczerbaty na suchary, to w strzykawce też zjadł ze smakiem, a teraz chrupocze suchą karmę. Przynajmniej tyle.

Jutro mam go tam zawieźć rano, o 10 operacja, a wieczorem mam go odebrać już wybudzonego. Niestety sam zabieg nie będzie prosty z powodu braku typowej torebki/korzenia ropnia, ma też dużą martwicę, to wszystko będzie trzeba wyciąć, ma mieć aż 5-6cm cięcie. Sam czas operacji ma być też dużo dłuższy niż standardowy, więc pewnie dostanie większą ilość narkozy. Aż się boję myśleć co to oznacza, jeżeli jego nerki i wątroba faktycznie są obciążone, a może nawet uszkodzone.
Zastanawiam się nad możliwością zostania w poczekalni na czas zabiegu, ale wszyscy mi mówią, że to bez sensu, bo przecież i tak do mnie zadzwonią albo ja zadzwonię do nich. Nie wiem co to będzie, jak to będzie i czy w ogóle coś będzie... ;(
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Szkoda, ze tam nie ma wziewnej, ale trzeba być dobrej mysli !
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

Nigdzie nie ma wziewnej niestety, a Szczecin jest największym miastem w okolicy, wątpię, żeby np. u mnie w Koszalinie była, skoro nie ma w Szczecinie. A do Poznania też kawał drogi. Więc pozostaje mieć nadzieję, że będzie dobrze, chociaż coraz trudniej o nią...

ale dziękuję bardzo za wsparcie
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

jesteśmy po operacji. niestety, nie było możliwości usunięcia całego ropnia, bo się poprzytwierdzał do dziwnych miejsc, w tym do klatki piersiowej. Kot ma ranę na 8 cm, na szczęście szwy za bardzo go jeszcze nie kręcą. Niestety dzisiaj przy płukaniu rany poszła mu znów ropa, ale po kilku godzinach (o 14.15 był płukany), gdy płukałam mu teraz-zero ropy.

Przeraża mnie wizja tego, że ta ropa dalej zakaża mu organizm, że siada mu na nerkach, wątrobie i układzie pokarmowym, na szczęście jednak Kot jest niezmiennie deklem, który jest zirytowany, bo trzeci dzień nie wypuszczam go z chorobówki-chomikówki, a on jest przyzwyczajony do biegania. Mam nadzieję, że jutro już będę mogła go wypuścić, bo gryzie pręty straszliwie zapamiętale.

więc z jednej strony jest strach, bo bardzo dużo rzeczy może pójść nie tak, a drugiej ulga, bo on naprawdę zachowuje się jak zdrowy szczur. Je, wciąga papier toaletowy, którym jest wyłożona chorobówka, na hamak. Rzuca się na jedzenie jakby nie jadł trzy dni, a teraz mu naprawdę dogadzam jak mogę, więc nie ma szansy nawet zgłodnieć lekko. A weterynarzowi poddaje się pod każdym względem, jest grzeczniutki i kochany. Dziś ósmy dzień zastrzyków, za uszkiem, na szyjce zrobiła mu się martwica, ale to pikuś przy tej martwicy, którą miał wycinaną razem z ropniem.

Będę o niego walczyć do końca i się nie poddam za żadne skarby, ale bardzo proszę o kciuki, by jego malutkie ciałko wytrzymało i sobie z tą potworną ropą poradziło
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

A moze spróbuj z tym płynem Olivkowa ? Pokaż pani wetce sklad, moze ym daloby sie płukać ranę ? Wredny ten ropień...
Głaski dla Kota uparciuszka!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

Dobry pomysł, pokażę jej skład.
teraz ma płukaną jakimś też antybiotykiem, tylko, że ułom najkochańszy coś zmajstrował przy sączku, więc trzeba mu to trochę otwierać i tam wstrzykiwać, jutro mamy na 18.40, jak wtedy ropa nie poleci, to już chyba powinno być w miarę dobrze...
a, i dalej dostaje leki na wątrobę, w gerberku. choć podejrzewam, że ta zielona wodnista kupka to był chyba jednak układ pokarmowy, bo teraz robi normalnego koloru, ale za to miękką. ale z drugiej strony dostaje dużo gerberka, żeby wsunął z nim tabletkę, więc może od geberka, którego chyba nigdy do tej pory nie dostawał aż tyle.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Moim na wątrobę dawałem Essentiale forte - 1/3 kapsułki - w srodku jest taka kawowa galaretka, szczury uwielbiają.
Może będzie wygodniejsze?
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

Ja dostałam coś od weta, nawet nie wiem co to, ale to kapsułka, więc tylko posypuje częścią jej zawartości gerberka :) jest wygodna i on to zjada ze smakiem, tylko wiadomo- nie dosypię mu tego do suchej karmy :)
Idekk
Posty: 243
Rejestracja: pn sty 31, 2011 7:25 am

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Idekk »

rana goi mu się świetnie, w niej samej nie ma ropy, zrasta się szybko, choć trzeba mu było dziś dołożyć jeden szew, bo wygryzł.

no i zjadł sączek, tzn. nie ma go w ranie ani w klatce. więc musiał go zjeść. a to niedobrze.

dalej dostaje bakterie jelitowe i leki na wątrobę, do tego jutro i pojutrze dostawać będzie antybiotyk w tabletkach, nie w zastrzyku.

problemem nie jest sama rana po operacji, lecz fakt, że tam ta torebka w środku została, że nie dało jej się całej wyciąć. więc teraz czekanie, aż mu się rana zagoi/zrośnie/zamknie, czy mu nie wyjdzie znów ropień w środku. jeżeli mu wyjdzie, to będzie bardzo źle, bo się z tym nic nie da zrobić i będzie go niszczyć i zjadać od środka... szanse są mniej więcej pół na pół, więc dalej histeryzuję i panikuję, być może zabrzmi to trywialnie/naiwnie/żałośnie, ale ja naprawdę nie wiem co ze sobą pocznę, jeżeli ten szczur umrze.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Ropień czy nowotwór?

Post autor: Paul_Julian »

Idekk, jesli Kot odejdzie, to bedziesz życ dalej, a on wróci w innym futerku. Ale na razie żyje. Ja tez się martwię o swoje żuczki, i tez nachodzą mnie czarne mysli.

Miejmy nadzieję, ze ropień wredny nie wylezie.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”