Przysadka mózgowa.

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

Cześć. Opiszę swój przypadek.

Od jakiś trzech tygodni moja szczurcia (13-14 miesięczna Padme, odmiany dumbo rex) ma problemy ruchowe. Na początku zaczęła się przelewać przez palce i miała problem z chodzeniem (zataczała się, chodziła przy ziemi, łapki jej się rozjeżdżały). Pojechałem do weterynarza i po rozmowie stwierdziliśmy (a właściwie mu zasugerowałem trochę), że może to być coś w rodzaju wstrząśnienia mózgu po upadku z oparcia krzesła (zrzuciła ją jej siostrzyczka - Leia). Dostała lek sterydowy, lek na na sikanie i antybiotyk (nie pamiętam nazw) i po tym jej się zaczęło troche poprawiać. Antybiotyk był kontynuowany przez 4-5 dni.

Od tego momentu mniej więcej, do dzisiaj zaczęła codziennie gryźć wapienko i to w dużych ilościach - wcześniej tego nie robiła.

Po jakiś 2 dniach doszedł skręcony łepek na prawą stronę. Ponieważ Leia przebyła zapalenie ucha wew. co dawało skręt łepka, stwierdziłem, że to zapewne to. Znowu pojechałem do weta, który stwierdził, że zapewne jest to spowodowane pasożytami i dał jej lek przeciwpasożytniczy. Znów jej się trochę poprawiło, skręt łepka się zmniejszył. W między czasie dostała też drugą dawkę leku sterydowego + witaminy i glukozę. Przez jakiś czas było dobrze, troszkę jej się poprawiło (albo nie pogorszyło). Jakoś w ostatni poniedziałek pogorszyło jej się znacznie. Nie mogła chodzić, łapki jej się rozjeżdżały, szorowała ząbkami po panelach, co krok wywalało ją na bok i nie mogła się podnieść, "pompowała" sobie oczki tak, że dostawała wytrzeszczu (przeczytałem gdzieś tutaj na forum, że to reakcja na ból głowy). Generalnie masakra. Jedyne pocieszenie to takie, że cały czas jadła (nie piła) i gryzła to wapno. Przestraszyłem się i stwierdziłem, że jak tak dalej będzie to trzeba ją będzie uśpić. Tego samego dnia zacząłem szukać w internecie jakichś informacji co to może być. Wylądowałem w tym temacie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=40039. Wszystko się zgadzało: wiek, skręt głowy, trudności w utrzymaniu jedzenia w łapkach, potykanie się, wywracanie, itd. Wydrukowałem ten temat i dałem przeczytać wetowi. Zgodził się, że to może być to (przekonało go najbardziej cienka skóra) i, że można spróbować bo i tak jej już nie zaszkodzimy.

W ostatni wtorek wieczorem dałem jej łącznie 3 ml Galostopu doustnie przez strzykawkę (była w takim stanie, że praktycznie się nie broniła jak ją na plecach trzymaliśmy i wlewaliśmy jej powoli) a następnego dnia popołudniu dostała jeszcze ćwiartkę Dostinexu. Poprawiło jej się i to znacznie. Zaczęła pić (bo tego nie robiła w ogóle), umyła się sama cała, zaczęła chodzić normalnie, tak jak szczur (lekko się jej tylko rozjeżdżały łapeczki na panelach), wczoraj nawet zaczęła rozrabiać i weszła pionowo z podłogi na łózko. Byłem mega zadowolony, że teraz będzie już coraz lepiej. Jednak dzisiaj jak miała dostać kolejną dawkę Dostinexu (którą w końcu dałem), znów jej się pogorszyło. Zachowuje się tak jak by miała ruje. Przy złapaniu ją w ręce - wygina się. Przy chodzeniu ją chwieje i przewraca się co jakiś czas, chodzi nisko przy ziemi. Jedyne co, to dalej ma siłe i chęci do jedzenia. Jedyny błąd jaki zrobiłem to taki, że totalnie przeoczyłem informację o Bromergon/Bromocorn który powinna dostawać codziennie.

I teraz moje pytania: Czy nawrót objawów jest winą tego, że nie dawałem jej tego drugiego leku? Czy tego, że dostała rujki i przez to nawrót takiego zachowania? Czy to raczej przez guz przysadki mózgowej dostała tej ruji? Czy może normalne jest to, że co któryś dzień będzie miała takie nawroty? (co zapewne jest mało prawdopodobne) I czemu w takich dużych ilościach gryzie wapno (też i ściany, kable a wcześniej tego nie robiła)?

Z góry dzięki za informację/podpowiedź/odpowiedź bo już sam nie wiem czemu tak się dzieje. :<
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Sky »

Wątek ogólny o przysadce:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=40039

Z własnego doświadczenia - na początku Muffin miał dostać Galastop 3ml x 3 co 3 dni. Potem dożywotnio Dostinex. Wydaje mi się, że to przez przerwę jej się pogorszyło, co 3 dni szczurek powinien dostawać dawkę uderzeniową, a jeżeli mniejsze ilości leku, to codziennie. Jeżeli poprawiło jej się widocznie po pierwszej dawce Galastopu, jest szansa, że będzie reagować na lek.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Maszka »

Jero pisze: Od tego momentu mniej więcej, do dzisiaj zaczęła codziennie gryźć wapienko i to w dużych ilościach - wcześniej tego nie robiła.
(...)
I czemu w takich dużych ilościach gryzie wapno (też i ściany, kable a wcześniej tego nie robiła)?
Gryzienie wapna zaobserwowałam właśnie u swoich szczurów z problemami neuro (guz przysadki, zwyrodnienie rdzenie przedłużonego), może być to reakcja na ból.
Jero pisze:Zachowuje się tak jak by miała ruje. Przy złapaniu ją w ręce - wygina się.
Jeżeli wygląda jakby miała ruje, ale jej nie ma - także może być to reakcja na ból. Można podać coś przeciwbólowego - tolfine, metacam?
Moja Marsza miała przeczulicę spowodowaną przysadką, bolał ją kręgosłup - nie wiem jak wtedy wyglądała, bo nie była u mnie tylko w Wawie, w każdym razie dostała silne przeciwbólowe, Dostinex zwiększony do 1/4 (wcześniej miała 1/8) i teraz daje radę. Jednak kiedy bóle nawrócą mam jej podawać Metacam.
Jero pisze:Jedyny błąd jaki zrobiłem to taki, że totalnie przeoczyłem informację o Bromergon/Bromocorn który powinna dostawać codziennie.
To są dwa różne leki, dwie różne substancje - kabergolina i bromokryptyna - nie podaje się ich jednocześnie, a wymienne. Jeśli dostaje Dostinex (czyli kabergoline) nie ma dostawać Bromergonu. Albo to, albo to.

Dostinex dostała w środę i dziś, tak? Jeśli tak to podajesz dobrze, dobre dawki i odstępy - jeśli jest gorzej, jutro stan się będzie utrzymywał - spróbuj podać jeszcze raz 1/4 Dostinexu i jeśli będzie ok - kolejną daj normalnie, po 3 dniach. Jeśli jednak będzie widać, że na Dostinex nie reaguje, można spróbować z Bromokryptyną (czyli np. Bromergon) - na tę substancję podobno mniej szczurów reaguje, ale może będzie jej służyć? Na razie postaraj się powalczyć z Dostinexem i załatwić coś delikatnego przeciwbólowego.
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

Dzięki za odpowiedź. :) Po przeczytaniu tamtego tematu to właśnie pomyślałem, że Dostinex i Galastop się daje wymiennie a ten trzeci lek - Bromergon/Bromocorn jest jako drugi który się podaje równolegle. Dzięki za wyjaśnienie. :)
Właśnie chce zobaczyć jak jutro się będzie zachowywała i ew. dać jej jeszcze małą dawkę Dostinexu jak nie będzie poprawy. Na razie znówi tylko śpi i jak ją najdzie, to trochę zje ale ma z tym niestety kłopoty bo nie może w łapkach jedzonka utrzymać.
Co do tego przeciwbólowego - nie orientowałem się jak to jest, co można im podawać. Na razie są święta więc jutro i w poniedziałek apteki będą pozamykane. Moge jej podać małe dawki np. Ibupromu/Panadolu/Apapu/Pyralginy/etc.? Bo tylko te na ten czas mam w domu. :)
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Maszka »

Wiesz co, nigdy nie stosowałam ludzkich przeciwbólowych u szczurów, musiałbyś poszperać po forum, patrząc raczej na te nowsze posty.

Sprawdź czy nie jest odwodniona (złap za skórę i zobacz czy szybko wraca na miejsce - ok, a jeśli powoli, jest sztywna, to znaczy, że jest odwodniona) - to też wpłynie znacząco na jej powrót do zdrowia. Warto zadbać, aby piła, bo jeśli się odwodni, trudniej walczyć z chorobą.
Jeśli chodzi o jedzenie - dawaj jej miękkie. Ugotowane warzywa, jakieś miękkie owoce (banan bardzo lubiany), kasze, makaron, jakieś jogurty. Jeśli i z tym miałaby problem, zrób coś na kształt gerberków - zmiel na papkę. To zapewni jej i jedzenie i picie. Ja na noc, albo kiedy wychodzę - kiedy nie mogę doglądać jak się ma stan jedzenia (bo albo szur wywróci miskę, albo zakopie ściółką..) daję też pół wafla ryżowego (naturalne są bez soli) - chore szczury sobie dobrze z nim radzą, kiedy właśnie jest w całości, a nie pokruszony, bo im nie ucieka - ale to już jako taki zapychacz, a nie jako pełnowartościowe jedzenie. Możesz też zmielić dobrej jakości granulat na pył i zmieszać z np. jogurtem - to zapewni jej większość składników. Jak już otworzą apteki możesz kupić nutridrink (trzeba przelać do woreczków na lód i zamrozić, nie może stać otwarte) - będzie chętnie jadła. Jak otworzą już też sklepy możesz kupić jej kaszkę sinlac i rozrobić, też postawi ją na nogi, a kaszka jest bardzo chętnie zjadana. Wszystko zależy w jakim jest stanie, jedzenie musisz do tego stanu dostosować.
W zależności od stanu - należy też przystosować miskę - powinna być ona stabilna i o niskich ściankach, aby łatwo było jej sięgać. Jeśli byłaby w bardzo kiepskim stanie - można w ręcznika zrobić taki wałeczek i otoczyć miskę, a szczurkę ułożyć na tym wałeczku, aby głową mogła sięgać jedzenie z miski - ale to jak już stan jest zły, mam nadzieję, że w Waszym przypadku tak to jeszcze nie wygląda.
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

Ok, poszukam rano coś na temat przeciwbólowych. :)
No właśnie jak jest w takim stanie, że się raczej słabo rusza (czyli tak jak teraz) to w ogóle praktycznie nie pije. Pyszczek podnosi i do miseczki z jedzeniem sięga więc nie jest aż tak tragicznie. Siłę ma, raczej koordynacja jej wadzi. W każdym bądź razie na noc przeniosłem ją do transporterka, żeby jej siostra nie podbierała jedzenia które jej specjalnie przygotowałem. Zawiesiłem nisko poidełko, dałem rozgniecionego ziemniaczka przegotowanego (bo lubi) zmieszanego ze śmietaną, więc taka papka wyszła, trochę suchej karmy, dropsy no i wapno. Dobry pomysł z tym waflem ryżowym - też włożyłem. :) Zobaczymy... mam nadzieje, że rano jej się poprawi i wróci do takiego stanu w jakim była następnego dnia po zastosowaniu pierwszej dawki Dostinexu. A jak nie to trzeba będzie jeszcze jedną dawkę jej dać i obserwować.
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

No niestety jest w stanie prawie, że agonalnym. :( Nie rusza się praktycznie, nie je, nie pije, jest odwodniona (sprawdziłem na skórę), wygina się praktycznie cały czas jak ją wezmę na ręce - jest gorzej niż było przed podaniem Galostopu. Akurat wszystkie przychodnie weterynaryjne i apteki zamknięte bo kurde święta. ;/ Nie wiem już co robić... Jak ją próbowałem nawodnić poprzez podanie do pyszczka wody ze strzykawki to w ogóle prawie nie przełykała więc o Galastopie mogę właściwie zapomnieć - zresztą dostała go jeszcze trochę wieczorem razem z tabletką Dostinexu i nie ma reakcji pozytywnej na nie także już sam nie wiem co jej dolega. :/ Najlepiej było by chyba jej ulżyć i uśpić ale gdzie ja teraz znajdę przychodnie? :<
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Awatar użytkownika
lovekrove
Posty: 972
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 8:22 am

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: lovekrove »

Z tego co mi wiadomo Dostinex powinien zadziałać w ciągu 24 godzin, ale podobno nawet trzeba czasem czekać 3 doby... Potrzebna jest jej kroplówka na ten moment, koniecznie...
Sześciu szczurzych rozbójników: Muffin[*], Oskar[*], Ryjek[*], Szymon[*], Alvin[*], Melman, Zdzichu, Edek[/color]
Awatar użytkownika
lovekrove
Posty: 972
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 8:22 am

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: lovekrove »

Skąd jesteś?
Sześciu szczurzych rozbójników: Muffin[*], Oskar[*], Ryjek[*], Szymon[*], Alvin[*], Melman, Zdzichu, Edek[/color]
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Maszka »

A z jakiego jesteś miasta? Najlepiej byłoby jej podać kroplówkę, więc albo trzeba by znaleźć osobę która ma roztwór, albo przychodnie - coś musi być otwarte, albo coś 24 godzinnego, albo lekarz który prowadzi "ostry dyżur" i można przywieźć zwierze, albo taki co przyjedzie do domu.
Decyzja należy do Ciebie, to Ty widzisz małą, widzisz czy chce walczyć.
Moja Meda wyszła ze stanu agonalnego, leżała i nawet głowy nie mogła podnieść - z tym, że to był stan przed podaniem Galastopu. Dużo dało nam właśnie nawodnienie jej, no i oczywiście Galastop.

Weź jeszcze strzykawkę - najlepiej insulinówkę i daj jej na siłę wodę z miodem. Szczurkę chwyć bardziej do pionu, strzykawkę (cały ten dziubek) włóż z boku pyszczka (za siekaczami) i bardzo powoli, po kropelce wlewaj, podrażniając delikatnie podniebienie. Nawet jak 3/4 będzie jej ciec po pyszczku to się nie przejmuj, najważniejsze aby coś trafiło do pyszczka.

Na razie daj jej przeciwbólowe, bo troszkę pomogą chociaż przetrwać, dopóki nie znajdziesz weterynarza
ibuprofen (przeciwzapalny, przeciwbólowy) - 10 mg/kg do 30 mg/kg, co 4 h, doustnie,
masz zwykły ibuprom (http://www.doz.pl/apteka/p7374-Ibuprom_ ... _mg_50_szt)? Zwiera on 200mg substancji czynnej. Załóżmy że szczurzyca ma około 350gram, to jej maksymalna dawka będzie około 10 mg czyli 1/20 tabletki ibupromu co 4 godziny (tego co zawiera 200mg! jeśli weźmiesz np. ibubrom max, musisz podać 1/40 tabletki). Gdybyś miał np. ibum dla dzieci łatwiej byłoby ci podać (zawiera 60mg) czyli maxymalną dawką byłoby 1/6 tej tabetki.

Jak będziesz dzielił ibuprom na te 20 części zrób to tak - przekrój na pół i jeszcze raz na pół - tę ćwiartkę zgnieć między dwoma łyżeczkami. Z tego proszku zrób krechę i podziel na 5 części, tak będzie Ci chyba najłatwiej. Albo ćwiartkę możesz też rozpuścić w np 5ml wody i podać 1ml płynu, ale tego nie byłabym tak pewna. Z tą krechą chyba będzie wygodniej.
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

Jestem z Łodzi. Wróciłem właśnie z przychodni "AS" (ul. Składowa), przyjmowała Pani Lekarz Aleksandra Gaudynek Charmas (tak mi się wydaje bo w sumie nie przedstawiła się a zdjęcie na stronie jest stare ale generalnie podobna :) ) która od razu wiedziała o co chodzi jak tylko zacząłem relacjonować przebieg choroby. Powiedziała, że to się zdarza, że po zastosowaniu Galastopu przychodzi poprawa 1-2 dniowa i nawrót choroby. Niestety Padme jest aktualnie w takim stanie, że każdy ruch ją męczy. Pani Aleksandra powiedziała, że ucisk jest już tak duży, że każdy ruch będzie powodował np. takie wyginanie jak przy ruji (co też jest spowodowane bólem). Najlepiej ją zostawić, żeby sobie leżała, odpoczywała (najlepiej jej po prostu nie ruszać póki co, żeby nie męczyć) i odciąć jej źródło silnego światła (ma oczopląs). Dostała póki co 3 różne zastrzyki sterydowe (nie znam nazw, nie mam pamięci do tego Lekarka uprzedziła, że jeden jest bardzo szczypiący, Padme wyrywała się dosyć mocno) i 5 ml płynu nawadniającego. W ciągu 3-4 godzin ma nastąpić poprawa i jeżeli tylko to się stanie to mam ją poić, dać jeść (tak jak pisaliście - papki, gerberki, itd.) no i podać jeszcze Galastop a jutro na powtórną wizytę. Jeżeli nie będzie zmiany do jutra, no to niestety będzie trzeba uśpić bo nie ma sensu jej męczyć.
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Maszka »

Dobrze, że została nawodniona, a sterydy powinny postawić ją na nogi i pomóc walczyć z chorobą. Mam nadzieję, że mała da radę, trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
madziastan
Posty: 1467
Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
Numer GG: 8345513
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: madziastan »

Trzymam kciuki! Gaudynek jest dobra :)
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: Jero »

Niestety historia się zakończyła tak jak u większości. ;(

O 5:30 Padme mnie obudziła świstem i takich chrumkaniem (tak jak by miała katar i nie mogła sobie go nijak wysmarkać) wziąłem ją na ręce i do około 7:00 ją trzymałem, głaskałem, jakoś układałem, żeby łatwiej jej się oddychało. Poprawiło się na tyle, że zasnęła na 30-40 min a w między czasie dalej lekkie odgłosy wydawała. O 8:00 była już generalnie tragedia - zaropiały jej tak oczki, że otworzyć ich nie mogła (chciałem jej trochę rozpuścić to wodą to się udało), w nosie widziałem, że miała zaschniętą porfirynkę a w dolnej wardze (tak jak właściwie w całym ciele) nie miała praktycznie władzy i w końcu, po kilku takich szarpanych ruchach (takie konwulsyjne) umarła dziś o 8:10... Niestety. ;( A była już praktycznie całkowicie "mobilna" 3 dni temu... wylizywała mnie, jadła (co prawda w łapkach nie trzymała, ale jadła) i piła z poidełka, zwiedzała całe mieszkanie, wchodziła/wskakiwała pionowo na kanapę z ziemi... czemu aż tak źle się jej zrobiło? ;< Pani Lekarz powiedziała, że miała już za duże ciśnienie i mimo podania dużej ilości leków było za późno...

Jednakże wczoraj po tych lekach poprawiło się jej na tyle, że mogła sobie w spokoju pospać twardym snem. Nie mogła przełykać, jedynie trochę lizała palca umoczonego w wodzie i gerberku ale nie poprawiło się tak jak powinno. Niestety za późno pojechałem do tej Pani weterynarz... za późno ją znalazłem. Z całym szacunkiem do tego weta u którego zazwyczaj bywałem - niestety nie umiał jej zawczasu pomóc. Jak w końcu po 2 tyg. doszliśmy z nim co jej było no to stwierdził, że pierwszy raz się z takim guzem spotyka (a praktyke ma już kilkuletnią, pracował też na całodobówkach). Szkoda, że wcześniej nie trafiłem do tej lekarki i szkoda, że nie pojechałem dzień wcześniej jak się zaczynało pogarszać.

No ale cóż, stało się. Z takim bagażem doświadczeń po już 3 szczurciach wiem już co robić w takich sytuacjach ale i tak nie mogę mieć już następnych - za bardzo się przywiązuje. :< A teraz została mi tylko Leia, siostrzyczka Padme, została sama... Mam tylko nadzieje, że nie padnie z tęsknoty tak jak mój wcześniejszy szczurek (Neytiri) po śmierci Koli.

Padme - 08.03.2012 - 01.04.2013 [*]
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przysadka mózgowa.

Post autor: unipaks »

Ogromnie mi przykro... :( Dla Padme [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”