zapalenie ucha wewnetrznego, problem z błednikiem
: wt kwie 29, 2014 10:22 pm
Witam wszystkich,
Proszę o informacje czym leczone były Wasze szczurki, co zadziałało. Chodzi mi o zapalenie ucha wewnetrznego i o kłopoty z blednikiem. Nasz przypadek opisuję poniżej.
Przygarnęłam moje dziewczyny 2 miesiące temu, jedna z pakietem przypadłości: zapalenie ucha wewnetrznego w jednym uchu, a w drugim stan zapalny mniej zaawansowany i guzek pod pachą - gruczolak sutka. Od razu zgłosiłysmy sie do lecznicy (rekomendowanej na forum), szczurcia dostala Unidox, na początku chyba dzialal, bo przestala drapac ucho, chociaż główka nadal byla przekrzywiona. Kontynuowalysmy kurację przez jakieś półtora miesiąca i pewnego dnia zaczęla tracić równowagę, nie potrafiła wyjśc z klatki, przewracała się stając na tylnych lapkach i znow drapanie ucha, oslabienie. Szybka wizyta w lecznicy, okazuje się, że ucho , ktore było mniej zainfekowane jest ok, a to drugie nadal zaropiałe, tak jakby Unidox przestał działać, albo na to ucho wcale nie dzialał, nie wiem. Zmiana antybiotyku, dwa zastrzyki w lecznicy, teraz od piątku bierzemy Synergal, niby po wizycie w ciągu kilku dni widoczna była poprawa, nie w 100% ale była, szczurcia nabrała sił i zaczela funkcjonowac w miarę ok. dziś (wtorek) znowu zdarzyło jej się stracić równowagę wychodząc z klatki. sama juz nie wiem co robić. mamy antybiotyk jeszcze na 6 dni. Apetyt dopisuje. Pobranie wymazu z ucha prawdopodobnie nie wchodzi w grę ze względu na to, ze to ucho wewnętrzne.
Czy ktos z Was mial podobny przypadek? Jakie leki pomogły?
PS. Guzek usuniety, w tej kwestii jest ok.
Proszę o informacje czym leczone były Wasze szczurki, co zadziałało. Chodzi mi o zapalenie ucha wewnetrznego i o kłopoty z blednikiem. Nasz przypadek opisuję poniżej.
Przygarnęłam moje dziewczyny 2 miesiące temu, jedna z pakietem przypadłości: zapalenie ucha wewnetrznego w jednym uchu, a w drugim stan zapalny mniej zaawansowany i guzek pod pachą - gruczolak sutka. Od razu zgłosiłysmy sie do lecznicy (rekomendowanej na forum), szczurcia dostala Unidox, na początku chyba dzialal, bo przestala drapac ucho, chociaż główka nadal byla przekrzywiona. Kontynuowalysmy kurację przez jakieś półtora miesiąca i pewnego dnia zaczęla tracić równowagę, nie potrafiła wyjśc z klatki, przewracała się stając na tylnych lapkach i znow drapanie ucha, oslabienie. Szybka wizyta w lecznicy, okazuje się, że ucho , ktore było mniej zainfekowane jest ok, a to drugie nadal zaropiałe, tak jakby Unidox przestał działać, albo na to ucho wcale nie dzialał, nie wiem. Zmiana antybiotyku, dwa zastrzyki w lecznicy, teraz od piątku bierzemy Synergal, niby po wizycie w ciągu kilku dni widoczna była poprawa, nie w 100% ale była, szczurcia nabrała sił i zaczela funkcjonowac w miarę ok. dziś (wtorek) znowu zdarzyło jej się stracić równowagę wychodząc z klatki. sama juz nie wiem co robić. mamy antybiotyk jeszcze na 6 dni. Apetyt dopisuje. Pobranie wymazu z ucha prawdopodobnie nie wchodzi w grę ze względu na to, ze to ucho wewnętrzne.
Czy ktos z Was mial podobny przypadek? Jakie leki pomogły?
PS. Guzek usuniety, w tej kwestii jest ok.