[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Nakasha »

Tym razem mam problem z moją najmłodszą szczurcią, Rian (ur. 05.08.2005r.). Były podobne posty, poczytałam sobie, ale często dotyczyły starszych szczurków i objawy z wiązały się z ich wiekiem.... Oczywiście jutro idę do weterynarza :?.

Lewe oko Rian stało się mętne, a raczej blade. Normalnie szczurki mają czarne oczka, a te jest szare, jakby czymś przyćmione. Zauważyłam to dopiero dzisiaj, jak dokładniej się jej przyjrzałam. Może to katarakta? Niestety nie mam tu kompetentnego weterynarza, który mógłby pomóc w tej sytuacji. Czytałam, że można jej zakraplać gentamicin... nie znam dokładnego działania leku, czy mógłby pomóc na te schorzenie?

Inny problem: prawa strona jej ciała zdaje się być niżej niż lewa, gdy siedzi i porusza się. Jakby nie miała siły w łapkach, by utrzymać prawą stronę ciała... albo to coś w środku jej tułowia... Często myje tylne łapki, szczególnie prawą. Nie wyczuwam zadnych guzów, ani zgrubień.

To również zauważyłam dzisiaj, jestem pewna, że przedwczoraj rano (kiedy ostatni raz widziałam moje szczurki, bo wyjechałam) jeszcze tego nie było.... Ale z tego co wiem, wodę miały regulanie zmienianą, miski pełne karmy, którą zawsze dostają... :-(

Poza tym mała zachowuje się normalnie, nie schudnie, nie ma wycieków, nie kicha, normalnie je, a nawet humor jej dopisuje, bo bryka i bawi się jak zawsze ze starszymi szczurkami...

Zauważyłam jeszcze coś niepokojącego. Dziś, jak wypuściłam ogonki, żeby sobie pobiegały, zauważyłam na ich futerku krew! Obejrzałam każdego z osobna i nie zauważyłam żadnych ran, zadrapań, krwi na uszkach, nosku czy pyszczku, ani w okolicach odbytu czy pochwy, ale skądś się ta krew wzięła... :-( miały nią umazane futerka, jakby jakiś szczurek na nie nasikał (co się zdarza, jak śpią na kupce), albo jakby się na plamie położyły. Miejsce, w którym biegały było czyste i nie miały żadnej możliwości przegryzienia czegoś czerwonego (poza tym zapach krwi jest specyficzny). Podejrzewam, że krew może pochodzić od niej, ale to tylko zgadywanka.

Czy to może być zapalenie mózgu?..... albo ucha środkowego... albo cokolwiek innego.... Możecie w jakiklwiek sposób doradzić mi, co takie objawy mogą oznaczać, czy mogą się ze sobą łączyć, wiem z doświadczenia, że muszę powiedzieć weterynarzowi wszystkie teorie, bo sam na to nie wpadnie :/

Reszta szczurków zdaje się być zdrowa.... Boże.... nawet nie chcę myśleć o tym, że kolejny szczurek może ode mnie odejść.... :-( ......................... :cry:
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Nakasha »

Problem rozwikłany: mała ma zapalenie spojówki pourazowe [pewnie moja Noma ją dziabnęła]. Krew najprawdopodobniej pochodziła z jej oczka, a inne szczurki musiały w kałużę wleźć. Również przekrzywienie ciałka - podobno - było spowodowane zapaleniem (innych objawów, jak markotnienie czy chudnięcie, czy zaburzenia równowagi nie było).

Rian dostaje krople Gentaminic 0,3% do oczka (5x dziennie jedna kropla) i dopyszcznie Euphrasia - dagomed (lek homeopatyczny), poza tym mam zamiar zakupić jej Scanomune (jak i moim innym ogoniastym).

Nie wiem, czy to odpowiednie leczenie, ale akurat tej pani weterynarz w miarę ufam.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: WildMoon »

No wlasnie... Jeszcze wczoraj myslalam nad tymi objawami u Rian i jedyne, co mi przyszlo do glowy odnosnie tego oczka to uraz mechaniczny.

Kiedys szczur brata, piorac sie z jego szczurzym kumpanem w klatce oberwal zebami po oku, i niedosc, ze wyplynelo mu troche przezroczystej wydzieliny z oka (nie krwi), to oczko juz na drugi dzien wyraznie zmetnialo i pokazala sie jakby narosl na oku. Tez to zakraplalam kilka razy dziennie, lecz nie pamietam juz czym.
Oczko zagoilo sie, ta dziwna narosl zniknela po czasie, ale oczko az po jego ostatnie dni pozostalo leciutko metne.

U szczura brata nie zauwazylam podobnego przekrzywienia ciala w trakcie leczenia chorego oka, wiec nie chcialam sie poczatkowo wypowiadac w tym temacie. ...Lecz dobrze wiedziec na przyszlosc ;)
Ostatnio zmieniony sob lis 19, 2005 2:02 pm przez WildMoon, łącznie zmieniany 1 raz.
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: ESTI »

Moja Mikula tez dostala w oko i zrobil sie krwiak. Zakraplalam jej antybiotyk i po tygodniu wszystko wrocilo do normy.
Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Nakasha »

Ja mam przyjść za tydzień, jeśli nie będzie żadnej poprawy, a za 2 tyg. jak poprawa będzie, z tego wnioskuję, że leczenie potrwa co najmniej 2 tygodnie. Nie wydaje mi się, by Gentaminic był antybiotykiem, ale jeśli nie pomoże, to o jakiś poproszę... na razie Rianik.. znosi zakraplanie i pojenie lekiem ze strzykawki, ale jak się wyrywa, wyslizguje i wywija! Strasznie trudno ją unieruchomić (starsze szczury są spokojniejsze), nawet u weta musiałyśmy ją obie trzymać ;) I jak tylko rozluźniłyśmy uchwyt, od razu uciekała do mnie i chowała się w kożuchu ^^''.

Przy okazji: wszystkie szczurki były na badaniu. Żadnych guzów :) :) (mam małą paranoję na tym punkcie, co półtora miesiąca je wożę na macanie profesjonalne ;)).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Beeata »

Gentamicin mozesz kropic nawej czesciej chociazby co 2-3 godziny .Kropienie oczy szczurowi to faktycznie mordega:)))Ja juz opracowalam jaki taki sposob :lol:
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: ESTI »

Tez uzywalam gentamicyn, a w kraplaniu trzeba sie wprawic niestety. Ale jesli to uraz mechaniczny, to powinno zejsc. Jesli nie to okulista bedzie wskazany.
Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Nakasha »

Już jest troszkę lepiej, zmętnienie jakby odrobinkę schodzi... widać poprawę bezpośrednio po zakropleniu, potem jakby się pogarszało?.... ale i tak jest lepiej.

Widać też fragment uszkodzonej - zabliźnionej - gałki ocznej. Obawiam się, że to nie zejdzie.... Zwierzęcy okulista odpada, bowiem takiego tu nie mamy. Najbliższy pewnie jest w W-wie -_-.


21 listopada: Teraz widzę pewną poprawę. Mam nadzieję, że oczko w pełni wyzdrowieje :). Z pewnością przestało dalej mętnieć.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

[OCZY] pourazowe zapalenie spojowki

Post autor: Nakasha »

23 listopada: oczko niemal wyleczone. To lek - cud ;). Naprawdę działa :lol: Jeszcze przez 3 dni będę jej zakraplać.

Jaka jest różnica między Gentamicin 0,3% z różową nalepką i z rysunkiem oczka na buteleczce, a Gentamicin 0,3% z białą nalepką z zielonym paskiem na buteleczce?

Ten z zielonym paseczkiem jest przeznaczony tylko dla zwierząt - tak jest napisane na ulotce i buteleczce.

Niestety nie mam ulotki do różowego, ale tam nie ma niczego o zastosowaniu tylko dla zwierząt... więc pewnie ten jest dla ludzi (a dla zwierząt ewentualnie).

Wpierw podawałam małej różowy [od 1 weta], potem tylko dokupiłam [u innego weta, bo mam bliżej] kolejną buteleczkę, ale okazała się zielona. I ta poskutkowała o niebo lepiej!

To tylko przypuszczenia, może Wy wiecie na pewno?

Zwracać forumowiczom uwagę na to, by kupowali raczej zielony, niż różowy, bo wydaje się mieć mocniejsze i lepsze efekty?....
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”