[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Wszystko, co dotyczy problemów z nią związanych. Kwestie ogólne i szczegółowe (uszy, oczy, pyszczek - w tym i zęby).

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

on wyglada na dobra kondycje :)
a ja przestalam ufac innym wetom po pewnym zdarzeniu..
chodze do jednego zaufanego i drugiego, ktory zajal sie moimi kotami.. bo jest blizej..
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: ESTI »

[quote="MrówkA"]no wiem, wiem.. wet powiedzial, ze to mogl byc wylew albo zapalenie mozgu wlasnie.. [/quote]
Zapalenie mozgu nigdy nie objawia sie przekrzywieniem glowki, wiec Miklusz cos pokrecil. :roll:
To raczej powoduje zapalenie ucha. Wylew takze, czesto wiaze sie to z porazeniem ktorejs polowy ciala, lub jego czesci.

Ja bym poszla na konsultacje, bo co do Miklusza mam pewne watpliwosci i slyszalam niezbyt pochlebne opinie - na temat leczenia szczurkow. Ale zrobisz jak chcesz.

W zaleznosci od powodow jego stanu - mozna lub tez nie mozna mu pomoc. Jesli malec trzyma sie dzielnie, to nie znaczy, ze nic go nie boli, czy tez ma komfort fizyczny zycia. Szczurki sa dosc wytrzymale i dopiero jak jest bardzo zle pokazuja, ze cierpia. Trudno stwiredzic, czy przekrecona glowka mu mocno przeszkadza, czy tez nie, dlatego ja bym poszla sie skonsultowac do specjalisty...
Obrazek
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

Jesli cos pokrecic, to tylko ja moglam... :P
jutka
Posty: 395
Rejestracja: sob gru 25, 2004 10:19 pm

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: jutka »

Zapalenie mozgu nigdy nie objawia sie przekrzywieniem glowki, wiec Miklusz cos pokrecil.
Esti, przecież już o tym mówiłyśmy, jest zdjęcie na stronie RatGuide, zapalenie mózgu może skutkować przekrzywieniem główki.
MrówkA, przyjrzyj się, czy Farcik nie pociera przypadkiem częściej niż zwykle łapkami łebka i czy nie pokichuje, wtedy wskazywałoby to na zapalenie ucha.

Tak poza tym coś mi tu nie pasuje - od kiedy Farcik ma przekrzywiony łepek?
Bo jeśli jest podejrzenie wylewu albo stanu zapalnego, to podaje się sterydy, Szoszana swoją porcję dostała, więc dlaczego Farcik nic nie dostał?

I tak pójdę z Szoszaną do Mikłusza w poniedziałek i będę się domagać, żeby jej zajrzał do ucha. Zobaczymy co powie. Nieomylny nikt nie jest, nawet wychwalana Wojtyś kiedyś przez roztargnienie chciała podać moim szczurom lekarstwo w niewłaściwym terminie i tylko ja ją powstrzymałam.
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: ESTI »

[quote="jutka"]Esti, przecież już o tym mówiłyśmy, jest zdjęcie na stronie RatGuide, zapalenie mózgu może skutkować przekrzywieniem główki. [/quote]
Teraz wiem o jakie przekrecenie Wam chodzi... mialam przed oczami zupelnie cos innego - dzieki za link.
Obrazek
Kola
Posty: 23
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 2:42 pm

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: Kola »

[quote="MrówkA"]Jeden to husky Psikus, który od jakiegos czasu "krwawo płacze". [/quote]
Nie chcę nikogo straszyć ale szczurek mojej koleżanki też "krwawo płakał" no i niestety długo nie pożył. Miał zapalenie opon mózgowych, ale miał tez inne objawy. Radze ci zmienić weterynarza i skonsultowac się z jakimś innym. Może to tylko szczurzy stres. Mojemu ze stresu leje się krew z nosa. Więc radzę zasięgnąć opini jakiegoś innego lekarza. Ja ostatnio chodziłam przez dwa tygodnie z moja do weterynarza, bo miała nie wielki strupek w okolicy sutka. Lekarka powiedziała, że to nic groźnego i że pewnie ma na cos uczulenie no i kazało to dezynfekować niestety w ciągu 2 tygodni strasznie się to powiększyło i na koniec leczenia powiedzieli mi ze nie iwedzą co to jest. Dopiero jak ich poprosiłam dali mi namiary na lekarza który zna się lepiej na szczurach niz oni. Poszłam i okazało się, że Kolci niezbędna jest operacja. Po wycięciu okazało się że był to guz sutka. Strasznie trudno go było usunąć bo był zaraz przy samej cewce moczowej i weterynarz musiał się nieźle nagimnastykować żeby nie uszkodzić jej cewki. Więc dobrze radze zasięgnij porady innego specjalisty. Tak na wszelki wypadek i dla dobra Psikusa. ;)
jutka
Posty: 395
Rejestracja: sob gru 25, 2004 10:19 pm

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: jutka »

Esti, a jakie przekrzywienie główki miałaś na myśli?

Wydaje mi się, że Mikłusz patrzy też na inne objawy, bo kiedy przyszłam z "płaczącą" Nelką i powiedziałam, że nie podoba mi się jej oddech, była kurowana antybiotykiem.

A chodzenie po różnych wetach czasem doprowadza do czarnej rozpaczy, kiedy jeden wet twierdzi, że drugi tylko krzywdę robi twojemu szczurowi i odwrotnie, a przecież ja nie jestem w stanie rozsądzić, który z nich ma rację.
"Naszym celem jest pomszczenie krzywd, które przyroda poniosła z rąk ludzi. Cel ten osiągniemy poprzez zatapianie tankowców, wykolejanie pociągów wiozących toksyczne substancje oraz wysadzanie w powietrze elektrowni atomowych. Bądźcie z nami".
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

Jutka... dowiedzialam sie, ze on mogl przejsc tez wylew czy jakies uszkodzenie bardzo szybko i krotko, a przekrecenie lepka sa jego rezultatem. Czasami to wraca, a czasami jest wlasnie tak, jak u Farta. Mialam kiedys samiczke, ktora byla strasznie "poprzekrecana" od wylewu wlasnie. Nawet musialam ja karmic platkami w jogurcie, bo inaczej nic nie jadla. Niestety skonczylo sie to uspieniem, ale walczylysmy (razem z Miklusem).

Kola.. ja nie mowie, ze te "krwawe lzy" nie sa spodowodane stresem. Nic sie nie zmienilo ani w klatce, ani nigdzie ich nie przenioslam, ale jakis czas temu szczurki sie dosc czesto spieraly i klocily, to moglo spowodowac te objawy. Innych nie ma, tak samo jak u farta - innych objawow jak to przekrecenie glowki nie ma. Nie kicha ani nie drapie sie bardziej. Jest jak zawsze, oprocz tego jednego.

Juz powiedzialam, ze mam zaufanie do Miklusza i nie bede chodzic do innych weterynarzy. Za duzo bylo stresu przy poprzednich szczurkach i zwierzakach, za duzo zlego wrazenia. Rozumiem, ze czlowiek nie jest nieomylny, ale polegam na M.M. i tego nie zmienie. A wiem, ze jesli on bedzie mial watpliwosci, to zasiegnie porady innego weta, a poki tego nie trzeba, to nie bede podwazac jego zdania.

A co do Wojtys, to tez nie za dobre wrazenie na mnie zrobila.

No ale coz... Kazdy ma swojego faworyta i prawo do wypowiadania zdan :)
ronja
Posty: 9
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 10:34 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: ronja »

Witam,
przejrzałam forum i zdecydowałam się kontynuować ten wątek ponieważ najbardziej chyba odpowiada objawom mojego szczura.
Od jakiegoś czasu Arwen coraz bardziej przekrzywia łebek w bok. Nie kicha ani nie "pociera" uszu więc chyba nie ma to nic wspólnego z zapaleniem ucha. Myślę, że objaw ma charakter postępujący, aczkolwiek dotychczas często zdarzało się, że wyglądała zupełnie normalnie (tak jakby to zanikało).
Ma wycieki porfiryny wokół oczu ale raczej niewielkie.
Je, śpi normalnie, nie ma problemów z koordynacją ruchów ani żadnych niedowładów.
Zrobiła się za to trochę nerwowa: właściwie nie jest to jej "nowa" cecha usposobienia (nie rzuca się na nikogo, nie reaguje podskokami na głośniejsze dźwęki wokół siebie, nie zgrzyta zębami) lecz jakby taka... "nerwowość ruchów": chodzi bardzo szybko ale nie biega, za to stawia mnóstwo małych kroczków, kręci głową na wszystkie strony, obraca się co chwilę- wykonuje mnóstwo ruchów kompletnie bezcelowych, sama zresztą sprawia wrażenie trochę zagubionej, a trochę podnieconej, jakby nagle znalazła sie w zupełnie innym środowisku (choć zawsze wypuszczamy ją w tym samym miejscu).

Arwen ma siostrzyczkę, trochę większą od siebie. Czasem kłócą się i gryzą jak to rodzeństwo, przez jakiś czas nawet zastanawialiśmy się czy ich nie rozdzielić, bo dźwięki jakie wydawała Arwen kazały myśleć co najmniej o torturach jakim jest poddawana;) Jednak okazało się, że chyba ma już taki "wrzaskliwy" charaker bo potrafi się wydrzeć nawet podczas iskania:)
Do tej pory Arami (większa) dominowała nad Arwen, jednak od jakiegoś czasu ma pełno strupków na uszach! - nie wiem czy tak mocno się pokłóciły że to przekrzywienie głowy u Arwen może być spowodowane uszkodzeniem jakiegoś nerwu? A może choroba sprawia, że jest bardziej drażliwa i agresywna wobec drugiego szczura?

Wątki przeczytane na forum skłaniają mnie ku myśli, że być może Arwen miała mały wylew-ale czy to możliwe, że tego nie zauważyliśmy?
Dodam, że w kwestii chorób szczurków jestem kompletnym laikiem! jak dotąd wszystkie były zdrowe, oprócz...
No właśnie, kilka lat temu również miałam albinosa, u którego problemy zaczęły się od przekrzywienia główki i tej "nerwowości ruchów". Niestety lekarz nie był specjalistą od gryzoni, a ja musiałam na jakiś czas wyjechać i szcurem opiekowała się moja mama (czyt.: karmiła go, bo boi się szczurów). Kiedy wróciłam szczurek powykrzywiany był praktycznie cały (tak jakby wygięty w łuk), zataczał się, przewracał, i był bardzo agresywny. Bardzo szybko umarł.
Dlatego zastanawiam się czy Arwen nie grozi to samo.

Niestety nie wiem jak wygląda sytuacja teraz: szczury są u mnie w domu, ja u rodziny, przez następne kilka godzin będą same. Rano Arwen była strasznie osowiała, choć obie od początku wykazują dużą "odporność" na to, co się wokół dzieje-zostały kupione w dużym sklepie już dość wyrośnięte, praktycznie "na wylocie" w stronę terrarium dla węży, więc wszelkie hałasy, światła, dużo ludzi nie robiły na nich wrażenia. Trudno będzie mi pisać na bieżąco bo w domu nie mam internetu.

Chciałabym spytać o możliwe diagnozy/prognozy na leczenie (żeby mieć jakiekolwiek podstawy do ewentualnego "podpowiadania" weterynarzowi, który na szczurach się nie zna-również. Zaraz zreszta poszukam na forum kogoś polecanego przez Was). Zastanawiam się też czy nie powinniśmy rozdzielić szczurków na jakiś czas.

Z góry dziękuję za odpowiedzi i... życzę wesołych świąt!:)
r.
Arami, Lorien, Itsuko, Noriko, Hakiru, Aguti, Eressie II

['] już śpią: Satarsa, Asprit, Arrakis, Diuna, Wydra, Safona, Arwen, Eressie
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

moje tez czasami sie kloca..
i raczej ten "przekrecony" zaczyna...
stal sie bardziej dziki, nie atakuje, ale jest bardziej plochliwy..
ja na razie nie widze zmian..
nadal je i rusza sie normalnie... oprocz tego lepka, wszystko jest ok.

wydaje mi sie, ze mozna nie dostrzec malego wylewu czy zapalenia powodujacego takie przekrzywienie.. moze to na tle silnego stresu wlasnie "walk"
albo zle uskoczenie.. nie wiem..
mi nie radzono oddzielac, zeby sie jeszcze bardziej nie zestresowal...

mam nadzieje, ze pozyja jesczze dlugo...
ronja, twoja szczurka to tez albinoska?
moze albinoski maja wieksze tendencje do takich schorzen?? :sad3:
ronja
Posty: 9
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 10:34 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: ronja »

Witaj Mrówko,

Dzięki za szybką odpowiedź. Sprawdziłam datę Twojego pierwszego postu: więc trwa to już tak długo i mimo braku leczenia sytuacja się nie pogarsza?
A czy byłaś u innego lekarza?

Tak, i Arwen i Arami to albinosy, tak samo jak Diuna, która też miała przekręconą główkę- dlatego trochę się boję bo też sobie wkręcam, że to może typowe, i że u Arwen może mieć taki sam przebieg:/
Diuna do tego zrobiła się strasznie agresywna, zaczęła mnie gryźć, wręcz się na mnie rzucać; czyszcząc jej klatkę w sumie "przepuszczałam" ją do akwarium bo nie dało się jej wziąć na ręce, potrafiła zaatakować przez szybę! (rzucała się na szybę kiedy byłam blisko). Po prostu mnie sterroryzowała.
Teraz trochę odczuwam slkutki tamtych przeżyć bo widzę, że zaczynam się bać Arwen (a wiadomo: im bardziej się boisz tym bardziesz unikasz, szczur dziczeje, boisz się jeszcze bardziej... błędne koło. Na szczęście jest nas dwóch do opieki nad szczurkami a K.nie wyrobił sobie postawy lękowej;) więc może sytuacja aż tak się nie pogorszy).
Arami, Lorien, Itsuko, Noriko, Hakiru, Aguti, Eressie II

['] już śpią: Satarsa, Asprit, Arrakis, Diuna, Wydra, Safona, Arwen, Eressie
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

no wlasnie.. bledne kolo...
ja jak juz wezme Farta na rece, to luz... gorzej go zlapac..

wet mi powiedzial, ze profilaktycznie mozna dodawac do jedzenia rutinoscorbin na wzmocnienie naczynek krwionosnych, no i witaminki na odpornosc...
teraz beda owoce i warzywa w wiekszych i rozmaitych ilosciach, wiec wydaje mi sie, ze urozmaicenie diety o te witaminy wystarczy (plus ta rutyna..)

na szczescie nie poglebia sie, mam nadzieje, ze juz nie bedzie...


...a do innych wetow nie chodze...
ronja
Posty: 9
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 10:34 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: ronja »

Arwen nie ucieka, ale też nie jest zachwycona braniem na ręce. No i strasznie się wierci. Na szczście na razie (i oby tak zostało) nikogo nie gryzie, czasem tylko zdarza jej się tak pokłócić z siostrą że śpią osobno.

Zastanawiam się czy choroba (cokolwiek to jest) ma wpływ na... hmmm... rozeznanie w przestrzeni? Zauważyłaś może jakieś objawy u sowjego Farta? Do tej pory kiedy wypuszczaliśmy szczury biegały sobie "samopas" (po podłodze nie, klatka stoi na wielkim stole, z którego robią sobie wycieczki na parapet) ale nie wiem czy np.błędna ocena odległości nie sprawi, że Arwen zacznie skakać na ziemię, a to może źle się skończyć.
Arami, Lorien, Itsuko, Noriko, Hakiru, Aguti, Eressie II

['] już śpią: Satarsa, Asprit, Arrakis, Diuna, Wydra, Safona, Arwen, Eressie
MrówkA
Posty: 51
Rejestracja: ndz mar 20, 2005 11:40 am

[SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: MrówkA »

nie, nie zauwazylam u Farta zmian w orientacji... teraz rzadko je puszczam, w lecie biegaly po balkonie..
teraz nie wiem,. raczej jego nie bede mogla tam puszczac :|
moze zrobie z siatki mniejszy wybieg na balkonie... bedzie bezpieczniej...

jesli bedziesz ja traktowac jak zawsze, to nie powinna stac sie agresywna do was... nie powinna gryzc...
Awatar użytkownika
slodkomitu
Posty: 8
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 7:52 am
Lokalizacja: Poznań

Re: [SCHORZENIA NEUROLOGICZNE] przekręt głowy

Post autor: slodkomitu »

Przeczytalam to wszystko i sama nie wiem... Nasterka (szczurzyca) tak ma, nie wiedziec czemu?? siedziala spokojnie z dwiema jej mlodymi dziewczynkami i tu nagle patrze a on lepek na lewa strone przekrzywia??!!... mi sie wydaje ze to wina ogonka bo zadnych innych objawow nie ma!! ale co ja moge teraz ogonkowi poradzic?? mlode zawsze wieszaly sie na jej ogonku gdy ta spala... MOge ja brac?? nie zrobie jej w ten sposob krzywdy?? Dziekuje slicznie z gory
aggghhhrrryyyy....

Juz wiem jak to jest byc Mama ;)))..... | OsEsKi ;****
ODPOWIEDZ

Wróć do „Głowa”