[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

czukukkcza, ależ żaden problem, korzystaj z tematu do woli, bo i mi się takie info przyda - ponieważ Solcoseryl w mojej zabitej dechami wsi jest niedostępny, do smarowania ranki używałam właśnie Tribiotic...

mały przestał ostatnio interesować się raną i szwami.
opuchlizna i upiorne bordo zaczęły powoli znikać, ale i tak całość nie prezentuje się zbyt pięknie...

w tej chwili Ryjasty jest z Amandą w lecznicy, czekam z niecierpliwością na ich powrót.

[ Dodano: Nie Wrz 03, 2006 2:04 pm ]
no i Ryjasty już po wizycie.

z relacji zdanej przez telefon dowiedziałam się, że w zasadzie nie jest źle, tylko tak źle wygląda.
młody dostał receptę na jakieś smarowanka i powinno się dogoić ładnie.

jakie smarowanka - napiszę kiedy cudaki wrócą do domu :)
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

no to dodam jak teraz wyglada sytuacja -

krwiak wchlonal sie (?) sam.
po smarowaniu Tribiotikiem ranka ladnie sie goi, maly wyjal sobie reszte szwow tuz po wizycie u weta, ale na szczescie rana zdazyla sie juz zasklepic na tyle, ze nic sie nie rozlazi.

moszna zaczyna sie 'kurczyc', calosc wyglada coraz lepiej.


Ryjasty nie reaguje bolowo podczas dotykania.

poziom agresji spada na szczescie razem z poziomem hormonow.
jedyne co mnie martwi, to fakt, ze mlody bardzo schudl po zabiegu. dopiero teraz odzyskuje apetyt, a i tak wybrzydza... co jest zupelnie nienormalne w jego przypadku, bo to byl zawsze nieprzecietny zarlok...

mam nadzieje, ze juz wkrotce wszystko wroci do normy.
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”